- Już jestem- powiedziałam do Dereka który na razie nie zwracał na mnie uwagi
- To dob... - Derek zaciął się i popatrzył na mnie, pewnie przez to że moje włosy wyglądają teraz tak:Derek patrzył na mnie z lekko rozchyloną buzią, nie wiedziałam co się mu stało, więc zapytałam,
- Wszystko w porządku?- Na te słowa Derek jakby wyciągnięty z transu odpowiedział:
-T-tak... łał... wyglądasz...-spojrzałam na niego, a on tylko popatrzył na mnie - wyglądasz pięknie...- na te słowa odwróciłam wzrok, aby nie było widać moich rumieńców.
- chodź. Jedziemy do mnie - powiedział po chwili Derek, a ja tylko pokiwał am głową i wsiadłam. do samochodu. Patrzyłam na widok za oknem. Pomyślałam o Scott'cie i Stiles'ie .
- Derek, ty znasz Scotta i Stilesa tak? - Zapytałam i przerwałam cisze, która panowała wokół nas,
-Tak znam, a co? - zapytał Derek która nadal patrzył na drogę przed nami,
- Wiesz gdzie oni mieszkają? - zapytałam,
- Wiem... - Derek trzymał nadal otwartą buzie by coś powiedzieć, ale ostatecznie nic nie dopowiedział,
- A mógł byś mnie do nich zawieść?- powiedziałam cicho, i w tej chwili Derek na mnie spojrzał...
- Po co?! - wysyczał przez zęby Derek, a ja się przestraszyłam. Po tym zapadła cisza... Trwała ona może parę minut, ale dla mnie były to godziny. Nie rozumiem zachowania Dereka. Co mu przeszkadza że się z kimś spotkam? Przecież nie mogę cały czas siedzieć z nim. Nie przeszkadza mi jego towarzystwo, wręcz przeciwnie, ale chce też poznać kogoś innego...
Dojechaliśmy na miejsce, Derek otworzył, a po chwili trzasnął drzwiami i bez słowa zaczął iść w stronę budynku w którym Mieszka. Wkurzyłam się już, dlaczego tak zareagował? Co mu zrobiłam?!wyszłam z auta i stanęłam parę metrów za Derekiem
-Dla czego taki jesteś?! Co ci zrobiłam?! - wykrzyczałam do niego, on stanał cały czas do mnie tyłem,
-Co ci nie pasuję?! - wykrzyczał,-To jaki jesteś wobec mnie! -
-Taki już jestem, czy tego chcesz czy nie chcesz! - odwrócił się w moją stronę
- Ale mógł byś być chociaż trochę milszy!!!- i w tej chwili usłyszę coś czego nie chciałabym usłyszeć właśnie od niego...
- Może wróć do tego Toma? On będzie dla ciebie Na pewno milutki... Ja pier**le, po co ja ci w ogóle pomagałem? Mam przez ciebie same problemy, tracę tylko czas... - powiedział, a mi po policzku spłynęła łza... Nie wiedząc co robić zaczęłam cofać się do tyłu,
-Jak tak możesz? - zapytałam i po prostu zaczęłam biec w nie znaną mi stronę, ale to było nie ważne...
Zaczęłam płakać, wbiegłam do jakiegoś lasu, biegłam przed siebie i płakałam. Płakałam ze smutku i niedowierzania. Myślałam że on jest inny. Gdybym dowiedziała się tego wcześniej, to zdążyła bym się w nim nie zakochać... Tak zakochałam się w Dereku... W tym piep*zonym Dereku Hale'u, który właśnie złamał mi serce...
Biegłam przed siebie, ale po chwili opadłam na kolana i płakałam jeszcze głośniej. Nie wiem gdzie jestem, ale teraz to nie ważne... Jak on mógł powiedzieć tak okropne słowa? Może histeryzuje, ale to był dla mnie na prawdę trudny czas i mam prawo przeżywać. Uspokoiłam się po chwili i patrzyłam się pusto w widok przed sobą. Byłam na jakiejś Łące, po chwili usłyszałam jakieś słowa...-Ooo... To wasza pierwsza kłótnia? -powiedział brwiąco jakiś kobiecy głos, gdy się odwróciłam zobaczyłam tę kobietę którą widziałam w spalonej Chacie Dereka,
- O co ci Chodzi? - zapytałam, cicho, moje gardło od szlochu było podrażnione i mnie bolało,
- wiem kim jesteś... - przerwała i popatrzyła na punkt przede mną, -ale teraz nie czas na rozmowy, dobranoc- powiedziała, lecz nie zrozumiałam o co jej chodzi,
- O co ci cho... - nie dokończyłam bo zostałam udeżona przez kobietę w głowę, a dalej była tylko ciemność....
-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-_-
I jak wam się podoba rozdział? Wiem że nie jestem za bardzo aktywna, ale staram się wam to wynagrodzić długimi rozdziałami (zależy jak będzie z weną). Mam nadzieję że wam się podoba i...
Pa 👋
CZYTASZ
Bohater... D.H.
FanfictionHej jestem Alex, moje życie nie jest kolorowe, jest raczej pełne smutku, strachu i samotności, ale zmieniło się to dzięki temu jednemu autobusowi który mnie zawiózł w miejsce w którym znalazłam przyjaciół, rodzinę i miłość, ale czy na długo? Czy zn...