Chwila sławy "Ninakorka"

378 72 2
                                    

Notka od redakcji:

Ninakorka pisze opowieści na Wattpadzie, które skupiają się na problemach nastolatków (tych związanych z psychiką), ale i współczesnego świata; jest obecna na aplikacji już od ponad roku; interesuje się psychologią i bardzo chętnie o niej rozmawia; uwielbia tematy tabu i dyskusje!
Serdecznie zapraszamy na felieton jej autorstwa!

Od autora:

Witam! Jestem kompletnie zielona w pisaniu felietonów, ale czasami trzeba zaryzykować! Chciałabym tylko zaznaczyć jedną rzecz: świat, który przedstawię, nie jest moim światem.

Zaczynajmy!

Dwudziesty pierwszy wiek. Tak bardzo wpłynął na ludzi, prawda? Tyle nowych rzeczy wokół nas, Internet szaleje, ludzie nie stoją w miejscu. To przecież dopiero jego początek, a już teraz tyle można o nim powiedzieć! A końca nie widać, a może nawet go nie zobaczymy. To stulecie podobno miało odmienić cały świat, stawiając na nowe, prawdziwe wartości, które miały zadowolić każdego. I tak, postawiliśmy bardzo wiele na wartość świata, który jakby sam zaczął nami kierować, a tak mało na człowieka. Na naszego bliźniego, bliskiego...
Ten nowy wiek wypełniony jest ludźmi, którzy pędzą za światem, chociaż sami go napędzają, a on sam ich niszczy. I to doszczętnie.

Napędzają. Ale jakim kosztem?

Temat naszej psychiki jest tak bardzo rozległy, że zmieszczenie tego wszystkiego w jednym felietonie to niewykonalne zadanie, ale fundamenty to podstawa dobrego rozumowania! A ja, po mojej przygodzie z Wattpadem, bardzo chciałabym wam to przedstawić.

W tym nowoczesnym oraz niesamowitym wieku człowiek zatraca się w wirach informacji, pędu świata oraz biernym patrzeniu na innych, co jakimś dziwnym trafem stało się tak modne, że ludzie nie widzą w tym już nic złego. Do czasu, gdy uderza to we wszystkich: w tych starszych, którzy powinni być w jakiś sposób już na to odporni oraz w tych młodych, którzy dopiero zaczęli kreować swoje drogi.

Depresja, bulimia, anoreksja, okaleczenia cielesne. Tylko niektóre ucieczki zazwyczaj młodych (ale nie tylko*) ludzi, gdy staną twarzą w twarz z problemem, który ich przerasta.

Zaburzenia psychiczne nie są łatwym tematem. Mówi się o nich trudno, bo wielu ich nie rozumie i zostawiane są w cieniu, co niesamowicie boli osoby, które niestety miały lub nadal mają z nimi styczność. Od dawna zastanawiałam się, dlaczego ta sprawa zostaje tak bardzo zamknięta i dalej nie znalazłam odpowiedzi, ale wciąż szukam. Ominięty temat teraz dostanie światło, aby zabłysnąć, a wielu czytelników dowie się, jak obcować z czymś, co niszczy ludzkość.

Zarys osoby, która może być podatna na choroby psychiczne, nie istnieje! Stojąc na zatłoczonej ulicy, nie możemy pokazać palcem, która osoba może mieć problem z ciałem lub umysłem na tle psychicznym. To może być ktoś, kto nas potrącił, gdy biegliśmy chodnikiem, ktoś, kto życzył miłego dnia, a nawet starsza pani w piekarni. To może zaatakować każdego i tutaj nieważne jest to, czy jesteś bogata, mądra, śliczna, czy chuda. To bez znaczenia. Jedyne, co nam zostaje, to ochrona nas samych.

Nasza psychika nie ma odporności, nie posiada kłódki, do której klucz ktoś trzyma i albo zamek zostanie otworzony, albo zamknięty na zawsze. Ona albo jest ustabilizowana i zrównoważona, albo zachwiana i niestabilna. Tylko od nas samych zawsze będzie zależało, co się stanie z nami, gdy staniemy naprzeciw wyborowi między człowiekiem a chorobą.

Niestety, ale czasami takiego wyboru dokonujemy nieświadomie pod wpływem czasu.

Zaburzenia psychiczne nie przychodzą w jeden dzień, jak przeziębienie i nie odchodzą jak katar po siedmiu dniach. Niestety nie, bo nie jest to zależne od ciała i nigdy nie będzie. Psychika to my, a ciało to tylko otoczka nas.

Osoba chora może nawet nie zauważyć, że jej psychika zaczyna podupadać, podgryzana przez różne przyczyny, których liczby nie da się wymienić (może być to niska samoocena, problemy w szkole lub w domu, trauma i wiele, wiele innych, o których nawet nie mamy pojęcia). Dlatego tak ważne jest, abyśmy nie zapominali o ludziach wokół nas. Nie jesteśmy sami na świecie — egoizm to coś, co najmniej jest nam teraz potrzebne.

Psychika jest jak plastelina. Jest bardzo podatna na działania zewnętrzne, ale jeśli dobrze ją ochronimy własnymi działaniami, tworząc warstwę ochronną, może stać się naprawdę twarda. Jednak każdy człowiek jest inny, a z tym idzie to, że każde zaburzenie będzie miało inne podstawy i skutki. Na jedną osobę wpłynie tylko śmierć kogoś bliskiego, a na drugą coś o wiele słabszego. Nie da się tego określić. Dlatego te tematy są trudne, nie ma tutaj wzorów, które pomogą nam się czegoś dowiedzieć o chorym.

Nie każda choroba psychiczna jest niebezpieczna dla drugiego człowieka! Na przykład anoreksja, czy bulimia to zaburzenia psychiczne, ale tylko na tle jedzenia i ciała. Ona jest niebezpieczna tylko dla chorego, bo to ona kieruje jego działaniami i jadłowstrętem. Depresja również kieruje człowiekiem, ale przy odpowiedniej opiece taka osoba nawet nie będzie miała pojęcia, że mogłaby zrobić coś, co wyobrażają sobie osoby stojące z boku. Stereotypy w psychologii to rzecz, która powinna być zakazana pod jakąś karą... Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Choroby tylko nieleczone mogą sprawić coś bardzo złego. Człowiek chory powinien walczyć, a nie zamykać się na świat z powodu niedomówienia!

Jednakże wina nie stoi tylko po stronie chorego, czego często nie widzimy i to chyba jest główna przyczyna wzrostu przypadków z zaburzeniami psychicznymi. Najlepszym lekiem dla takiej osoby jest drugi człowiek, a tego bardzo często brakuje w leczeniu pacjentów. To właśnie my decydujemy bardzo często, czy chory dostanie odpowiednią pomoc. Wyobraźmy sobie sytuację, kiedy to nasza przyjaciółka ma problem natury psychicznej. Co możemy zrobić? Albo jej pomóc, albo przestraszyć się wagi problemu i ją zostawić. Chyba znamy ją tak dobrze, że wiedzielibyśmy, jakby zareagowała na odejście. To samo dzieje się z innymi.

Niestety straty bliskich tylko podjudzają choroby psychiczne, bo chory zamyka się na świat, na pomoc lekarzy czy własne chęci. Sądzi, że na to nie zasługuje.

Bierne patrzenie również rani, pamiętajmy o tym. Choroby psychiczne nie są zaraźliwe, nie dosięgną nas, jeśli jesteśmy silni i potrafimy rozmawiać o swoich problemach. Rozmowa o sobie, o własnych zmartwieniach to pomoc naszej psychice! Dzięki krótkiej, szczerej rozmowie możemy stworzyć ochronę nas samych. Więc nie należy omijać tematów, które sprawiają kłopot, bo zawsze można go rozwiązać, jeśli tylko potrafimy o nich rozmawiać.

Podsumowując:
choroby psychiczne nie przychodzą i nie odchodzą łatwo;
nie powinniśmy bać się osób, które mają problem — one chcą tylko wyzdrowieć i mieć swoje życie;
ile ludzi na świecie, tyle powodów, aby choroba mogła zniszczyć psychikę i tyle sposobów leczenia.

Pamiętaj!
Psychikę możesz wspierać przez szczere rozmowy z przyjaciółmi, niechowanie w sobie problemów i wsparcie bliskich, którzy są dla ciebie. To tylko tyle, ale pomaga jak nie jeden antybiotyk.

Ninakorka <3

*Najczęściej zajmuję się problemami nastolatków.

Beautiful pain #8Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz