Emma Jenkins jest nastoletnią dziewczyną i zwykłą uczennicą , ma zwariowanego przyjaciela Stilesa oraz drugiego przyjaciela Scotta.Pewnego dnia kiedy młodzi chodzili po lesie, jej przyjaciela Scotta coś zaatakowało , chłopak staje się wysportowany...
Jestem właśnie w kolejce z Mattem , w końcu mu obiecałam prawda ? Kolejka wygląda jakby nie miała końca , wszyscy nie mogą doczekać się imprezy.
Z rozmyślań wyrwał mnie Matt.
-To będzie super impreza -rzekł przekonany i uśmiechnął się do mnie.
-Pewnie tak -odwzajemniłam gest.
-ciesze się że się zgodziłaś - powiedział po chwili.
Spojrzałam na niego i się lekko uśmiechnęłam.
-Hej Jackson -przywitał się Matt z chłopakiem.
-chyba dziś mnie nie pobijesz -powiedział do chłopaka nie pewnie.
Jackson zaczął iść powoli w naszym kierunku i zaczął przepychać się przed kolejkę.
-Dziwny jakiś -oznajmił Matt.
-Ta.. bardzo -mruknęłam.
Co chwilę ktoś do mnie dzwonił i tym kimś był Stiles , nie odbierałam ponieważ chodź jeden raz chciałam przestać myśleć o tych wilczych sprawach. Wyłączyłam go.
-Hej Matt -jakiś znajomy głos zawołał chłopaka.
Chłopak odwrócił się do właściciela głosu , ja też się odwróciłam okazało się że to Scott.
-Ile kosztuje bilet ? -zapytał wilkołak.
-75 -odpowiedział.
Chłopak był zaskoczony ceną widać to po jego minie.
-pożyczysz mi ? -znów zapytał.
-ile ? -zapytał Matt.
-75 -odpowiedział jakby to było oczywiste.
Matt spojrzał się na niego dziwnie i znów odwrócił się do przodu.
Scott zaczął podawać mi jakieś sygnały ,ale nic nie zrozumiałam.
Chciałam być chodź raz normalna , ale nie bo tu jest Jackson.
Następny w kolejce był Jackson , był jakiś taki nieobecny.
Spojrzałam na Scotta , on chyba też to zauważył.
***
*Wcześniej*
Jestem razem ze Scottem w klinice weterynaryjnej , czekamy na Dereka.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
W końcu się pojawił lecz nie przyszedł sam. Scott poszedł otworzyć im drzwi , kiedy przekroczyli próg zapytał.
