uno; first spoon of madness

791 86 36
                                    

Ellipsism — (n

Oops! This image does not follow our content guidelines. To continue publishing, please remove it or upload a different image.

Ellipsism — (n.) a sadness that you'll never be able to know how history will turn out;

————

     Baekhyun liczył siedem wiosen, gdy pierwszy raz uciekł z domu.

Tego dnia powietrze było ciężkie, wisiała w nim smoła. Od razu kiedy przekroczył próg zaginął drażniący jego młodzieńczy nos zapach kardamonu i cytrusów, który wypełniał całe, małe mieszkanie przy akompaniamencie palącego się węgla i charakterystycznego zapachu ogniska domowego.

Właściwie nie był pewien, gdzie ucieka i dlaczego. Po prostu poczuł ten charakterystyczny ścisk w płucach i zapragnął samotnie zmierzyć się z zachodem, wypełniając się jak balon ciągle zimnym i świszczącym powietrzem.

Jego zapracowana matka, o lekko srebrnych włosach ułożonych w niedbały kok, szybko zauważyła, że gdzieś zniknęły narzekania jej syna na temat długich, białych zakolanówek i sznurowanych lakierków, których bardzo nie lubił. Każde jej następne słowo zapadało się w powietrzu, jakby te były zbyt ciężkie by dotrzeć do młodzieńczych uszu Baekhyuna.

W zdziczałej panice kobieta wyłączyła kuchenkę, chwyciła starą sukienkę i wybiegła, nie bacząc na swój szybki oddech, który błagał o sekundę przerwy.

Gdy wyszła, ciągle z nadzieją wykrzykując imię kochanego syna, słońce rozpływało się za horyzontem niczym resztki farby zatopione w otchłaniach zimnych oceanów uczuć.

Ale to nie było teraz ważne. Liczył się tylko Baekhyun — mały, drobny Baekhyun, który gdzieś samotnie szwendał się po okolicy, zabawiając uliczne koty kawałkiem zakiszonej w kieszeni spodenek bułki.

Wtedy chłopczyk nie był takim mistrzem kryjówek. Pani Byun, zapytawszy wszystkich sąsiadów, każdego drzewa, kamienia czy splamionego grzechem czarnego kota, w geście rezygnacji wybrała się na pole, by właśnie tam dostrzec pośród zziębniętych łanów zbóż swojego dygoczącego syna.

Zapytany o powód po prostu kłamliwe się uśmiechnął, pokazując serdelkowatym paluszkiem na odmęty tonącego słońca. Powiedział, że chciał zobaczyć narodziny gwiazd. Powiedział, że chciał zasmakować zimnej bryzy, a nie znajomego dla jego ciętego języka kardamonu.

Jednak matki znają swoje dzieci, nawet te, które chodziły po okolicy, dumnie prezentując plakietkę największego kłamcy, krętacza i aktora. Wiedziała, że narodziny gwiazd nie były dla niego takie ważne. Znała siebie z przeszłości i po prostu cholernie wiedziała, że jej mały urwis także chce uciec, chce poczuć wolność.

Wolność, której jej skruszonemu sercu nigdy w tak małej, zapyziałej miejscowości nie było dane zasmakować.

• • •

Baekhyun nigdy nie czuł się tak skonsternowany i zagubiony jak wtedy, gdy miał szesnaście lat.

To był czas, kiedy dopiero powoli odkrywał siebie. Poznawał swoje skryte żądze, zachowania, ciało i otaczający go świat, bez zbędnych, różowych okularów, które w młodości były jak niesforny, dziecięcy filtr zakrywający mu oczy na widok czegoś, czego wtedy jeszcze pojąć nie potrafił.

❝ twisted mind ❞ ─ ᴄʜᴀɴʙᴀᴇᴋWhere stories live. Discover now