Rozdział 33

1.5K 55 2
                                    

Notka pod rozdziałem.!

-Bałam się o ciebie...

Niall pov

Leżeliśmy razem na łóżku. Megan lekko opiera się o moje potłuczone ramie, aby nie sprawić mi bólu, ale każdy najmniejszy ból nie jest warty aby moja księżniczka przestała leżeć i tulić się do mojego boku. Chłopcy pojechali jakiś czas temu po coś do jedzenia rozmawiając nas samych. Zatopiłem nos w jej cudownych włosach i zaciągnąłem się ich zapachem. Pachniały konwaliami. Cudownie. Powoli zaczął mnie dopadać sen, ale nie dane było mi zasnąć, bo po chwili do sali wparowali z hukiem moi przyjaciele niosący torby z KFC. Wszyscy z wielkimi usmiechami na twarzy kierowali się w naszą stronę.

-Słodko bardzo, ale musimy wam przeszkodzić ptaszynki, bo jedzenie nie może czekać.- powiedział rozbawiony Louis.

Megan podniosła się lekko do pozycji siedzącej i przeciągnęła się. Obdarowała mnie swoim cudownym uśmiechem i zabrała jedną torbę od loczka, którą jej podawał. Podziękowała i otworzyła papierową torbę od razu zajadając się frytkami. Podniosłem się delikatnie i oparłem o łóżko. Oplotłem ramieniem talie dziewczyny i ją przytuliłem. Taka dziewczyna to skarb.

Siedzieliśmy tak i rozmawialiśmy o wszystkim, póki nie przyszła pielęgniarka i nie powiadomiła, że pora kończyć wizytę. Niechętnie pożegnałem się z Megan i chłopakami. Położyłem się i zacząłem myślec o wszystkim. Martwi mnie trochę wcześniejsze zachowanie dziewczyny. Tak jakby coś przede mną ukrywała. Ogarnięty myślami odpłynąłem w objęcia Morfeusza.

***
Obudził mnie hałas dochodzący za szpitalnych drzwi. Przez szkło nie mogłem dostrzec zawiele, ale widziałem delikatny zarys ludzkich sylwetek, które się szarpały. Po chwili ktoś rozdzielił dwoje ludzi i zapanował ponowny spokój. Odwróciłem głowe w drugą stronę. Usłyszałem ciche skrzypnięcie drzwi i kroki. Udałem, że śpię. Po chwili wszystko ucichło zaraz po ponownym otworzeniu drzwi. Pomyślałem, że to jakaś pielęgniarka czy lekarz i ponownie zasnąłem.

Louis pov

Obudziło mnie powiadomienie telefonu o nowej wiadmomości na poczcie. Niewiele myśląc odebrałem ją. Było to nagranie, na którym widać Megan w najlepsze zabawiajacą się z nikim innym jak JJ. Nie mogłem na to patrzeć. Wbiegłem do jej pokoju, ale jej tam nie zastałem tylko rozwaloną pościel na łóżku. Od razu pobudziłem chłopaków i kazałem im jej szukać. Wsiadłem do samochodu i ruszyłem w stronę szpitala. Jechałem samochodem wsłuchując się w spokojną melodie piosenki lecącej w radiu kurczowo zaciskając dłonie na kierownicy. Po kilku minutach stałem pod drzwiami sali. Pchnąłem je delikatnie wchodząc do środka. Od razu zauważyłem blondyna przeglądającego coś w telefonie. Ze śmiertelnie poważną miną podszedłem do niego lekko szturchając jego ramie.

-Co jest?- zapytał od razu kiedy zobaczył moje poważne spojrzenie.

-Musisz coś zobaczyć- mówię i podaje mu telefon z nagraniem, które dostałem na maila od anonimowego nadawcy.

Niall potrzał na to nagranie i nie dowierzał, że to może być prawda.

-Ale jak to? To pewnie jakiś fotomontaż czy coś! Gdzie ona jest?!

-Nie wiem Niall, reszta jej szuka, a w waszym pokoju panował bałagan. Jak jechałem dostałem wiadomośc od Zayna, że kamery zostały wyłączone. Nie mamy żadnych podpowiedzi. Mail z którego został wysłana wiadomość już został usunięty, a adresu IP brak.

-Kurwa!- zaklnął głośno. Schował głowe w dłonie załamany. -Ona sama by tego nie zrobiła! Poza tym nie zachowuje się tak jakby jej się to podobało. Zobacz.- podał mi telefon.

Rzeczywiście. Jej zachowanie było takie jakby robiła to z przymusu.

-Macie ją znaleźć.- zażądał.

Opuściłem szpital i dostając adres domu JJ'a pojechałem tam z nadzieją że tam ją znajdę. Niestety nie zastałem ich. Nagle rozbrzmiał dzwonek mojego telefonu. To Harry

-Hallo?
- Słuchaj, znaleźliśmy w lesie niedaleko domku JJ ślady krwi i damską koszulkę, podejrzewam że należy ona do Megan.
-Z chwile tam będę.- powiedziałem i rozłączyłem się. Wsiadłem do samochodu i odjechałem z piskiem opon.

****************************************
Witajcie. Dziś krótko i do duly rozdział. Trochę dramy musi być. Powoli zbliżamy się do końca.

A teraz.!

Chciałam podziękować wszystkim, którzy są ze mną ❤️ pisze to opowiadanie już rok.!!! Dziękuje za każde miłe słowo, gwiazdkę, dodanie do listy lektur itd ❤️

Dziękuje za wszystko ❤️❤️❤️

Stalker.II Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz