(Perspektywa Marinette)
Obudziłam się wcześniej niż zazwyczaj, bo o 6:35. Do szkoły mam na 8:15. Mam wiele dużo czasu. Wstałam, ubrałam się... Kiedy się czesałam, ktoś zapukał w okno mojego balkonu. Odwróciłam się i zobaczyłam mojego ukochanego. Otwarłam drzwi balkonu i Czarny Kot czyli Adrien rzucił się na mnie. Kiedy skończył pocałunek przywitał się:
-Witaj Księżniczko!
-Hej mój księciu.
Popatrzylismy sobie w oczy, ja jak zwykle tonełam w tych pięknych zielonych oczach. Było coś w nich magicznego. Nie umiałam tego ubrać w słowa. Uśmiechałam się tylko.
(Perspektywa Adriena)
Tak się cieszyłem, że w końcu mam swoją ukochaną obok siebie. Przemieniłem się w Adriena i całowaliśmy się z Mari. To było coś wspaniałego! Kiedy głaskałem Marinette po jej pięknych granatowych włosach, przerwała mi i powiedziała:
-Adrien, choć powiemy moim rodzicom, że jesteśmy razem. Nie mogę tego dłużej ukrywać!
Podszedłem do niej bliżej i przycisnąłem ją do siebie. Złapałem jej podbródek i powiedziałem prosto w jej fiołkowe oczy:
-Twoje słowa są dla mnie rozkazem Lady!
Zeszliśmy po schodach, trzymając się za ręce. Marinette trochę się stresowała, ale była pewna swej decyzji.
(Perspektywa Marinette)
Tak się martwię! Ale damy radę!
-Mamo, tato. Chcemy Wam coś powiedzieć!- zrobiłam przy tym taką minę, że Adrien parsknął śmiechem
Uśmiechnęłam się tylko lekko.
-Chcemy?- zapytała zaskoczona mama
-Tak, bo my....-zaczęłam
-Jesteśmy razem-dokończył Adrien
-Właśnie!- powiedziałam
Mama z tatą spojrzeli na siebie.
-W takim razie witamy Adrien!- wykrzynął mój Tata
(Perspektywa Adriena)
-Dziękuję Panu bardzo! Obiecuję dobrze się zająć Marinette- powiedziałem to puszczając oczko do Marinette
-Nie wątpimy w to- zaczęła mama Marinette
-Wiemy, o Tobie wystarczająco dużo aby powierzyć Ci naszą córeczkę! Marinette nam wiele o Tobie mówiła.
Popatrzyłem na Mari, która zaczęła się czerwienić.
-To bardzo miłe ze strony Marinette, mój ojciec też wiele wie o Mari!- powiedziałem- Jednak musimy już iść do szkoły.
-Oj tak tak! Edukacja jest bardzo ważna!- uśmiechnęła się mama Mari
- Pa Mamo, pa tato!- wykrzyknęła Marinette
-Do widzenia!- zawołałem
Kiedy już szliśmy do szkoły, złapałem Mari za rękę i powiedziałem:
-To miło, że już o mnie wspominałaś przy rodzicach moja Pani!
-Hihi, tak zdarzyło się.
Weszliśmy do klasy....
Od autora.
Dwa rozdziały tego samego dnia? Wow xd Za niedługo będzie osiemnastka Marinette! Hehehe xd Dobra to Pa Pa 💖💖💖
CZYTASZ
"Miłość Nie Wybiera"|| Miraculous
RomanceSą tu jacyś fani MariChat?💕 Jeśli tak, to świetnie!🐾 Zapraszam!😊