- Rachael ty żyjesz! - krzyczę przytulając blondynkę. Cała szkoła uzna mnie teraz pewnie za wariatkę, ale mam to w dupie.
- Ładna koszula - mówi.
- Ładna koszula? To tyle? Zniknęłaś mi w sobotę, w niedziele nie mogłam się do ciebie dodzwonić, miałaś zostać tam w kuchni! - wrzeszczę. Teraz jestem chyba jedynym tematem ludzi, którzy się mi przyglądają.
- Ethan zawiózł mnie do domu, a potem pewnie wrócił na imprezę - przewraca oczami kierując się do sali językowej.
- Ktoś ci tak powiedział czy sama to pamiętasz? - podnoszę brew do góry.
- Dave mi powiedział - uśmiecha się wchodząc do sali.
- Czyli nie wiesz, że się z nim całowałaś? - kłamię.
- Zrobiłam to? Dziwne, że tego nie pamiętam - wzrusza ramionami i siada do ławki.
- Bo tego nie zrobiłaś - śmieję się siadając obok niej.
- A ciebie kto odwiózł? - pyta.
- Autobus - mruczę.
- Od kiedy autobusy jeżdżą o trzeciej w nocy? - śmieje się.
- Spałam u Parkera - tłumaczę.
- Spałaś z Parkerem!? - krzyczy, na co Meg popatrzyła się na mnie i wyszła z sali. Meg, ulubiona koleżanka szkolnej kurwy.
- U Parkera, ale on o tym nie wie, za to zaraz się dowie - piorunuję ją wzrokiem.
- Przepraszam - krzywi się.
- Spałaś z Parkerem? - do sali wbiega zasapana Rosa.
- Proszę zabijcie mnie - wzdycham.
***
Do przerwy obiadowej nie wychodziłam albo z sali lub z toalety, ale teraz jestem głodna i muszę iść na stołówkę. Otwieram drzwi, a każdego wzork spoczyna na mnie. Siadam przy stoliku, słyszałam szepty z końca sali, że przespałam się z przyjacielem mojego wroga. Dobrze, że nie z najlepszym przyjacielem mojego brata. Masz szczęscie Landon nikt się nie dowiedział, że jestem twoją siostrą.
- Cześć Zoe - do stolika podchodzi Tiffany.
- Zoey - poprawiam ją. Zoe tylko dla przyjaciół, a ona ją na pewno nie jest.
- Witamy w drużynie, ciebie też Rach, spełniłyście pierwszy warunek, ty też musisz dołączyć do nas Rose, musisz spełnić warunek do kolejnych eliminacji - mruga do nas oczkiem. - Jutro jest trening razem z chłopakami, dam wam jutro stroje - oznajmia i odchodzi.
- Przepraszam jaki warunek? - o mało co nie zakrztusiłam się sałatką.
- Nie mówcie, że nie wiecie - ciemnowłosa wybucha śmiechem, a my nadal nie wiemy o co chodzi. - Warunek jest taki, że musiałyście zaliczyć jednego chłopaka z drużyny.
- Czy wszyscy uwierzyli w to, że niby spałam z Parkerem? - podpieram głowę ręką.
- A ja to niby z kim? - mruży swoje niebieskie oczy blondynka.
- Mi się wydaję, że z Ethanem, dobra dziewczyny lecę na zajęcia plastyczne - zabiera swoją torebkę i wychodzi ze stołówki.
- Evans jest w drużynie? - pyta zdziwona.
- Był napastnikiem i pomocnikiem w poprzedniej szkole - uśmiecha się.
CZYTASZ
Nienawiść nie zna granic
Teen FictionŻycie potrafi być przewrotne wie o tym doskonale Zoey Evans. Kiedy na jej drodze pojawia się Olivier Owen pojawiają się również kłopoty. Pomimo pałającej nienawiści do siebie los z nieznanych przyczyn postanawia ich drogi skrzyżować ze sobą. Ona jes...