Trzęsącymi się rękami sięgnęłam po telefon leżący na ziemi. Odblokowałam go, przesuwając palcem po gładkim ekranie. Spojrzałam na nie odczytane wiadomości, ale nie ujrzałam żadnej, miałam już dosyć tej samotności. Schowałam iPhone do dużej kieszeni w bluzie i wybiegłam z pokoju, kierując się schodami na dół, chwyciłam za szarą, starą smycz oraz szelki. Pies od razu to usłyszał sądząc po tym, że był już przy mnie. Popchnęłam ciężkie, jasne drzwi i wybiegłam, zmierzając do pobliskiego parku. Biegłam obok mojego towarzysza, zaczęło padać, liczyłam, że się bardziej nie rozpada. Jednak nie zmieniło to moich planów.
-Zatrzymaj się - skierowałam się do zwierzęcia - jestesmy na miejscu.
Ukucnęłam na chwile, aby zawiązać buta, przez spływające z moich włosów krople wody, widziałam co raz mniej wyraźnie. Po zrobieniu tego, wstałam i od razu ruszyłam, wcześniej nie patrząc przed siebie co zaskutkowało na wpadnięcie na kogoś. Oszołomiona upadłam na ziemię, chwilę mi zajęło zrozumienie, zaistniałej sytuacji. Spojrzałam na przeszkodę na drodze.
-Alex...Tak to jest prolog, do nowego opowiadania. Jest okropnie krótki, ale postanowiłam, że będę wstawiać krótsze rozdziały, ale za to często, a nie w ogóle jak ja to potrafię.
Btw. Wszystkie dialogi i ogólnie są mówione po angielsku, akcja dzieje się w Anglii.
CZYTASZ
To tylko przypadek, nie mów mi, że błąd.
Teen FictionTypowa nastolatka Christine, pochodząca z bogatej rodziny. Nie wierzyła w szczęście oraz miłość, ale zaczęła spotykać się z innymi osobami niż dotychczas czyżby to miało zmienić jej dotychczasowe życie, a może wypadek?