5:20
Po raz pierwszy tak szybko wstałam z łóżka ale nie mogłam juz spać. Wczoraj gdy Kuba odwiózł mnie do domu, rodzice zrobili mi niespodzianke na urodziny, lecz niestety jak zwykle praca ważniejsza i się trochę pożarlismy o to. I tak i o to teraz nie mogę spać. A do tego wszystkiego cała noc miałam przed oczami niebiskookiego...
Podniosłam sie z łóżka i podeszłam do okna.
- super pada- powiedziałam sama do siebie.. gdy widok za oknem poprostu załamywał .
Nigdy nie nawidziłam deszczu bo to między innymi on przypomina mi wszystkie najgorsze chwilę w moim życiu.Otworzyłam okno na roścież i siadłam na parapecie wsłuchując się w uderzające o dach krople deszczu. Na dworze było nadal ciemno jedynie co gwiazdy lekko oświetlają całe miasto.
Jak na późny grudzień nie było zimno. I siedzenia w samej piżamie nie było wcale nie przyjemne.
Po ulicach panował spokój tylko pojedyncze samochodu pędził gdzieś w świat. Od wczoraj jestem pełnoletnia a czuję się jak takie dziecko które nic nie może...
Jeszcze chwilę przyglądałam się widokom wschodzącego słońca, jednak nie miałam humoru i wróciłam do łóżka mimo iż wiedziałam że już nie zasnę, wróciłam aby po prostu poleżeć. Odczytywałam snapy, przeglądałam inne social media gdy dostałam ciekawego sms-a
" dzień dobry jak się spało - KUBA" - szybko zapisałam sobie jego numer jako Niebieskooki Kubuś. I odpisałam
" A dzień dobry nie spałam pół nocy przez rodziców a tobie ?" - Po chwili dostałam odpowiedź
Niebieskooki Kubuś - a dobrze a to czemu co zrobili?
ja- podobno niespodziankę ale skończyło się jak zwykle !!!
Niebieskooki Kubuś- pewnie jakaś kłótnia co?
ja - zgadłeś
Niebieskooki Kubuś - oj tam olej ich... jesteś pełnoletnia
ja - oj gdyby to było takie proste
Niebieskooki Kubuś - pomyśl o tym kotach grających na trąbce i idź przez świat z uśmiechem ... dobra ja lecę do szkoły odezwę się potem kochana <3 papaski
Ja - buziaki <3
Po chwili dopatrzyłam się że przez cały czas jak z nim pisałam to się uśmiechałam!! znam go jeden dzień a mam wrażenie że znamy się o wile dłużej...
Poszłam wziąć szybki prysznic i skorzystać z toalety puki jeszcze nikt oprócz mnie nie wstał. wróciłam do pokoju w samej bieliźnie. Szybko i bezproblemowo znalazłam strój na dziś, składał on się z czarnych leginsów, białego crop topu który odkrywał moje wystające żebra lecz jakoś się tym nie przejęłam. Na to zarzuciłam czarny długi puchaty cardigan i białe skarpetki w serduszka. Po raz pierwszy tak bardzo mi się nie chciało więc związałam włosy w byle jakiego warkocza i nie malowałam się bo nie miałam zamiaru nigdzie wychodzić.
CZYTASZ
Kocham cię idiotko - Part: I
Novela Juvenil-Miłość?- zapytał- nie bądź śmieszna przecież mnie znasz nie umiem kochać ja tylko zaliczam - A nie zamierzasz tego zmienić ?-zapytałam przekonana że może jednak coś z tego będzie - na razie dobrze jest jak jest i nie zamierza tego zmieniać - powi...