XIX

346 26 13
                                    


https://www.facebook.com/JullietOpowiadaniaMaxin/

Rozdzial miac byc jutro, ale jest dzisiaj. Nic dodać nicujac. I zapraszam na moja strone. etOpowiadaniaMaxin/

****

Perspektywa Inka

Biegliśmy ile sił w nogach aby znaleźć Chare. Usłyszeliśmy odgłosy walki. Przyspieszyliśmy. Z oddali zauwarzyłem jak Horror robi zamach, a na ziemi leży ledwo przytomna dziewczynka. Zatrzymałem się i wyciagnąłem flakonik z farbą. Mając nadzieje że trafie, rzuciłem w jego strone. I trafiłem.

- Co do cholery?! -zaczał odganiać sie od dymu. Puścił siekiere.

- Honey! Unieruchom go!


(https://www.facebook.com/JullietOpowiadaniaMaxin/)

Rzekłem i pobiegłem do Chary. Ta sie wykrwawiała. Ukucnąłem i zaczałem ją leczyc. Po chwili podbiegł Blue i zaczał mi pomagać. Horror wrzeszczał coś tam wiązany przez Honeya. Ten w rekompensacie za to co wyrządził on i jego koledzy, był bardzo agresywny i zdawal sie nawet nie słuchac jego krzyków. Po chwili zatamowalismy krwawienie u Chary, i uleczyliśmy ją całkiem.

- Dziekuje!-rzucila sie Blue na szyje.

Usmiechnąłem sie lekko. Przypomniałem sobie jak kiedyś Error przytulał mnie co chwile. Spuściłem wzrok.

- COŚ NIE TAK PRZYJACIELU?

- Nie, wszystko dobrze- usmiechnąłem sie i wstałem.

- Tobie tez dziekuje!- powiedziala dzieczynka i przytulila mnie ruwnież.

To cieplo bylo mile. Nawet bardzo.

- Nie masz za co. Naprawde- puściłem ją i uśmiechnąłem.

Podszedł do nas Honey z lewitujacym związanym Horrorem.

- Puszczaj mnie Idioto! -zaczal sie wierzchać.

- Zamknij sie!-warknął i pstryknął. W ustach Horrora znalazł sie knebel- Nic ci nie jest dzieciaku?

- Tak, na szczescie juz jest dobrze. Ale.... Oni wyrzadzili ogrom zniszczeń. I zabrali kody... Nie moge zresetowac...

- Tego sie obawialem....- wyszeptałem cicho.

- Musimy sie odleczyc i odzyskac sily- rzekł Honey.

- TAK, TO DOBRY POMYSŁ, ALE NAJPIERW TZREBA SIE UPEWNIC ZE NIKOGO JUZ TU NIE MA. I CO Z NIM?-wskazał na Horrora.

(https://www.facebook.com/JullietOpowiadaniaMaxin/)

- Ja go wezme...-powiedziałem z pustymi oczodołami. Wiedzialem że jest związany ze zniknięciem Errora. Z kąd? Intuicja.

- Uh... Wszystko dobrze?...-zapytała cicho Chara.

- Ta... - otrzasnalem sie. Chwycilem magią Horrora.- Bede juz iść.

- NIE ZOSTANIESZ?

- Blue... Najwyrazniez tęczowy ma swoje sprawy.- powiedzial Honey zapalając fajke.

- NO DOBRA...

- Co kolwiek bedziesz robił, uwazaj.- powiedziała Chara.

Usiechanlem sie i pozegnalem. Przeteleportowalem sie razem z Horrorem do pustki i puscilem go na ziemie.

- Oj masz przesrabe durniu!

Wziąłem zamach. Ten gnojek ma mocno przejebane!



(https://www.facebook.com/JullietOpowiadaniaMaxin/)

Perspektywa biednego Errora.

Gdy sie ocknałem leżałem na ziemi. Przedemną widzialem tylko kraty. Próbowałem sie podnieść, lecz wszystko mnie bolało. Jęknąłem tylko i upadlem na powrót na ziemie. Usłyszałem kroki.

- Gotowy na runde druga?~~

Zacząlem sie modlic, aby to sie skończyło szybciej, niż sie zacznie...


~~~~~~~~~~~~~

Przepraszam za te linki ale naprawdę wiem ze niektórzy to po prostu omijają i mam nadzieje ze wejdziecie. Napscie w kom kto już polajkował ;D




Też Cię Kocham [Error x Ink ] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz