1. Waga życia i śmierci. Dosłownie. ✔

389 47 28
                                    

Rozdział poprawiony.

Natalie

- Nat... - usłyszałam nawoływanie przez sen, lecz to zlekceważyłam. Mlasnęłam cicho, przekręcając się na bok. - Nat... Natalie do cholery! - krzyknęła Sue, a ja automatycznie się wybudziłam.

- Jeju, nie wrzeszcz tak. Już wstaję, już wstaję przecież. - zaspana potarłam oczy. Rozejrzałam się i spostrzegłam, że jesteśmy już na miejscu.

- Jesteśmy już w Derry, ruszaj dupę leniu. - brunetka wyszła z samochodu.

- Spieprzaj. - mruknęłam pod nosem i również wyszłam z pojazdu. Wzięłyśmy podane przez matkę dziewczyny walizki i ruszyłyśmy do domu ciotki mojej przyjaciółki. Właśnie dziś przyjechałyśmy do Derry żeby spędzić tu wakacje. Spokojne miasteczko w którym miałyśmy się dobrze bawić. A tak przynajmniej się wydawało...

Eddie

Razem z chłopakami siedzieliśmy przed domem Richie'go. Dzisiaj miała przyjechać Beverly. Bill nie może usiedzieć w miejscu, a jeśli już siedzi, to się kręci jakby miał robaki w dupie.
Ja wiem że miłość i te sprawy, ale typ już przesadza.

- Chłopaki. - zaczął Stan. - Ja się zmywam. — rzekł, patrząc na zegarek.

-Co? Czemu?- spytał Richie.

-Mamy już piętnastą, a moja macocha mówiła że przyjeżdża jej siostra z córką i jej koleżanką więc mam wracać. Pozdrówcie Bev. Jak mi się uda, to jeszcze przyjdę. - wstał i ruszył w stronę furtki.

***

Nudziło nam się więc zaczęliśmy grać w piłkę. Nagle Bill wybiegł z bramki w stronę furtki. Jak wszyscy, spojrzałem w tamtą stronę i ujrzałem Beverly. Nie zmieniła się nic, tylko włosy jej urosły.
Nie stałem dłużej tylko poszedłem się przywitać.

Stanley

Podchodząc pod dom zobaczyłem na ganku dwie dziewczyny. Jedna była wyższa i miała blond włosy a druga niższa, a jej włosy były czarne. Domysliłem się że brunetka jest siostrzenicą Elizabeth, są całkiem podobne do siebie. Gdy byłem już bliżej, spojrzały w moją stronę.

- Ty jesteś Stan? - spytała ciemnowłosa.

- Tak, to ja. - odpowiedziałem.

- Jestem Sue, a to Natalie - dziewczyna przedstawiła siebie i swoją towarzyszkę. Odwróciłem się w stronę blondynki i posłałem jej uśmiech. Odwzajemniła go.

- Idziemy do środka? - spytałem. — Zaraz powinien być obiad.

- Jasne - odwiedziały w jednym momencie, na co lekko się zaśmiały i w trójkę ruszyliśmy do środka.

Następnego dnia

Sue

Tego dnia wstałam bardzo wcześnie, koło szóstej rano, co jest dziwne bo zwykle śpię dość długo. Zeszłam na dół, do salonu i usiadłam na kanapie. Wzrokiem skakałam po zdjęciach wiszących na ścianach i postawionych na półkach. Nagle usłyszałam natarczywe pukanie do drzwi. Gdy otworzyłam je, zobaczyłam czarnowłosego chłopaka z okularami, który opierał się jedną ręką o kolano, a drugą poprawiał okulary wielkości denka od słoika.

- Je... Czy je... O matko... Jest Stanley?- spytał dysząc, jakby przebiegł maraton.

- Tak, śpi. Poczekaj chwilę, obudzę go. - odpowiedziałam. - Stan! - krzyknęłam, wchodząc do pokoju chłopaka, gdy ten nie odpowiadał po tym jak pukałam do drzwi.

- Co jest? - mruknął zaspany, przecierając oczy. Obrócił się w moją stronę.

- Jakiś brunet w okularach przyszedł do ciebie. — zlustrowałam szatyna wzrokiem.

- Zaraz do niego zejdę. - przeciągnął się. Wyszedł z łóżka i założył szlafrok, po czym razem wyszliśmy z jego pokoju. Uris zszedł po schodach, a że ciekawość to moje drugie imię, ustawiłam się tak żeby słyszeć ich rozmowę. Wiem, że tak nie można, ale jeśli to coś ważnego, raczej rozmawialiby w jakimś ustronnym miejscu.

- Podsłuchujemy? - szepnęła Nat stojąc za mną, a ja się wystraszyłam... Znowu. To nie pierwsza sytuacja jak moja przyjaciółka mnie straszy, umyślnie lub nie.

- Tak, cicho bądź. - odpowiedziałam również szeptem.

-...sprawa jest poważna stary. Dzisiaj zebranie Frajerów, w domu Billa i musisz być. Waga życia i śmierci. Dosłownie. - powiedział jakby wystraszony chłopak.

- Ale co się stało? Czy to związane ze zniknięciem tego kolesia wczoraj? Nie mów mi, że... - było można wyczuć strach w głosie chłopaka.

- Pogadamy na miejscu. — przerwał mu. — Dzisiaj. Równo piętnasta. Dom Bill'ego.

Co tu się odpierdala?
_____________________________________

Mamy 1 rozdział, moje baloniki. Ogólnie to pozdrawiam SueSlash23 XD

W końcu ruszyłam z poprawą tejże książki. Minął ponad rok, odkąd ją zakończyłam, ale w tym czasie poprawiłam swój styl pisania, więc tym razem będzie lepiej hah

17.11.19r.

Losers/IT 1&2 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz