Najprostszym z tego wszystkiego było pozbycie się twoich rzeczy. Nie miałeś ich wiele, bo praktycznie non stop chodziłeś w czterech tych samych bluzach, to jednak pozbycie się ich sprawiło mi radość.
Jednak potem było trudniej. Byłyśmy tylko we dwie. Ja i Stella, która gdy tylko się w nocy budziła, pytała gdzie jesteś. Jednak i to minęło. Stella podrosła i zrozumiała, że jej tatuś ma teraz nową dziewczynę i nie będzie mógł jej odwiedzać tak często, jak wcześniej.
Oficjalnie nie mieliśmy rozwodu. Nie chciałeś mi go dać, wciąż nie wiem dlaczego. Przecież miałeś nowe życie. Nowe życie w którym nie było dla mnie miejsca, więc nie rozumiałam po co ten upór.
Jednak nie ustępowałeś a ja nie miałam siły walczyć. Obrączkę oddałam Ci już dawno. Wciąż pamiętam ten szok na twojej twarzy, kiedy Ci ją wcisnęłam do dłoni.
I tak minęły trzy lata.
Oboje kończymy dwadzieścia cztery lata. Stella za kilka tygodni pięć.
Nie gadamy zbyt często. Głównie jest to temat Stelli, jednak słyszałam, że masz kolejną, głupią dziewczynę (jeżeli nie chcesz by Laura mi wszystko powtarzała, powinieneś wiedzieć, że to i tak nie zda egzaminu, bo dziewczyna gardzi tą modelką tak samo jak ja). Może z nią Ci się uda stworzyć związek, w końcu jest taka zakochana.
Ostatnio spotkałam twoją ciotkę Cynthię. Dowiedziała się o wszystkim i powiem krótko- masz przewalone.
Cóż, to chyba wszystko co miałam Ci do przekazania.
Połam kręgosłup na scenie, dupku.
Widzimy się niedługo.
CZYTASZ
Lonely together ~ Garrix [ WOLNO PISANE]
FanfictionBycie osobno jednocześnie będąc małżenstwem może być ciężkie. Silvia i Martijn mogą coś wiedzieć na ten temat, po czterech latach małżeństwa. Kiedy jednak decydują się na separację, to nie do końca będzie taki łatwe, zważywszy na pięcioletnią Stellę.