10. Nie?

191 10 10
                                    


      Gdy to usłyszałam w tym samym momencie zostałam przyciągnieta do jego ciała za nadgarstek. Słyszałam jego szybkie bicie serca. Cały czas nie jestem w stu procentach pewna co się dokładnie dzieje.  Gdy Jong Suk mnie przytulał po woli moja ręka szła ku górze by odzajemnić uścisk. Lecz nagle ktoś oderwał nas od siebie. Po chwili już widziałam jak WooBin zaczął szarpać się ze swoim przyjacielem. Stałam jak wryta i nie wiedziałam co zrobić. W głowie miałam milion możliwości do zrealizowania, lecz jedyne co zrobiłam, to do nich pod biegłam. Przez chwilę jeszcze się na nich patrzyłam, ale później zaczęłam ich rozdzielać. Oczywiście nie było to łatwe, bo jednak dwóch 28-letnich mężczyzn się bije, maja po 187cm,  i dwa razy wiecej siły  niż ja,  co daje cztery razy. Dodatkowo mój metr 63 tylko utrudnia sprawę.  Po trzech sekundach zostałam mocno odepchnięta i upadłam na ziemie.  Trochę zabolało.
Nagle Woobin sie podniósł i trzymając za ubrania JongSuka szarpał go i wrzeszczał. Pierwszy raz go takiego widzę,  jestem przerażona. Jedyne co mogę zrobić to się  temu przyglądać. Co najdziwniejsze model nie rzucał się z pięściami,  tylko dzielnie przyjmował ciosy.  Był  świadomy co zrobił,  wyglądało na to,  że  chciał przyjąć konsekwencje.

_----------_--------_-------_-----------

- Musiałeś tak mocno go uderzyć? - spytałam Woobina przykładając worek lodu owinięty ścierką do twarzy przyjaciela.

-Sam sie prosił - powiedział odwrocony do nas plecami - jakby się nie pchał do nie swoich rzeczy,  ti by nie było problemu- stwierdził zaciskając szczękę.

- Chcę ci przypomnieć,  mój ukochany,  że  z tego co z pamiętam jestem człowiekiem - puscił mu ironicznie oczko, a JongSuk się zaśmiał.

Oppa tylko spojrzał  się  gniewnym wzrokiem na swojego przyjaciela i po prostu wyszedł.  Jako iż jestem jego dziewczyną wybiegłam za nim,  to wybiegłam za nim zostawiając Aktora samego. 

-Oppa! - zaczęła wołać,  lecz mężczyzna nie odpowiadał i tylko szedł stanowczym krokiem - zaczekaj!

Gdy już  dobiegłam nagle Woobin stanął,  a ja uderzyła sie o jego szerokie,  umięśniowe i twarde plecy.
Odwrócił się i złapał mnie za ramiona intensywnie woatrujac mi sie w oczy.

*Woobin's pov*

Patrzyłem na jej duże,  niebiesko zielone oczy i nie mogłem uwierzyć ta mała istotka tyle namieszała w moim życiu. 
Niewinna,  urocza niczym anioł dziewczyna. Nie chciałem  dać jej uciec z moich ramion.  Gdy tylko ją  przysuąłem do siebie po czułem jej słodki,  lecz delikatny zapach perfum. Dotknęła  moich pleców i delikatnie je  gładziła, a ja poczułem siee lepiej.

- Masz rację,  nie jesteś rzeczą,  przepraszam -powiedziałem skruszony i wtuliłem sie w jej włosy.

- Oj,  już  dobrze - usto koiła mnie i mocniej do siebie przytuliła- ale ty tez mas racje - zaczęła - jestem twoja.

Odsunąłem się ,  lecz nadal otrzymałem za jej male ramiona.  Patrzyłem sie na jej twarz, a ona tylko sie usmiechnęła,  położyła swoje ręce na mojej twarzy i pocałowała mnie w policzek.  Odpłynąłem,  byłem  w niej na zabój  zakochany.  Cokolwiek robiła,  było  to kochane i słodkie.  Mimowolnie puściłem jej ramiona i uśmiechnąłem się.

- Więc nie martw się, zostanę  z Tobą.l,  bo   Do JongSuka nic nie czuję- stwierdziła i złapała mnie za rękę i zaczęła prowadzić.

Jestem taki szczęśliwy,  mam u boku swoją prawdziwą miłość.  Chcer z nią być do końca życia i jeszcze dłużej. 

  Gdy weszlismy do mieszkania JongSuka nie było,  zostawił tylko karteczkę,  że  nie bedzue sie juz wracał między  nas i chce zostać przyjaciółmi.  Jestem z tego powodu szczęśliwy,  bo nie chcę  go tracić, ale nadal nie mogę trawić myśli,  że jeat zakochany w tej samej kobiecie co ja.

  Dziewczyna wyszła z sypialni w związanych włosach,  za dużej  koszulce i szarych adresach. Może nie wyglądała  seksownie,  może nie używała " Zestawu Małego Tynkarza" na twarz,  ale za to była moją,  małą kruszynką,  z która jest  sobą i nigdy nie traci nadziei.  Mogę na nią patrzeć godzinami, a i tak mi sie to nie znudzi.

  Sue zaczęła przygotowywac obiado kolację,  bo przez tego bałwana w końcu nie poszliśmy do restauracji by coś zjeść.  Proponowałem jej pomoc,  ale to nic nie dało,  postanowiła,  że  wszystko zrobi sama,  bo " to musi być niespodzianka".  Siedząc tak na kanapie skakałem po kanałach w telewizorze,  lecz i tak nic ciekawego nie znalazłem. 

- Jedzenie na stole - krzyknęła dziewczyna, a ja wyłączyłem TV i poszedłem do jadalni,  gdzie czekała Suzy.

Na talerzu były pierogi POLSKIE PIEROGI!  Boże święty,  nie wiedziałem,  ze doświadczee jeszcze zaszczytu skosztowania tego majestatycznego dania.  Usiadłem i zacząłem sie delektować jedzeniem.

=====================°===°°°°=====

No więc  witam.
Tutaj autorka. 
Na po czatku chciałabym podziękować pewnej dziewczynie, dzięki której miałam mobilizację bym kontynuowała, a więc
KimHyeYo DZIĘKUJE  💖💖
Twoje komentarze naprawdę mnie zmobilizowały.
Oczywiście każdemu mojemu czytelnikowi też  dziękuje za każde wyświetlenie.  💞💞

A dzięki tej pani   Niezapominajka1105 dostałam olśnienia,  wiem jak prowadzić dalej historie i mam nadzieję,  że  sie Wam spodoba.

A teraz pytanie,  w sumie mogła bym podjąć sama te decyzje,  ale wole znać opinie osób tych z które to czytają
Czy
teraz zrobić przeskok w czasie, a później w snach Suzy wracać do przeszłości
Czy
Nie robić przeskoku i spokojnie jechać  z historia??

(Mam dylemat ponieważ jak ja czytam opowiadania,  to jak są właśnie takie powroty,  to jakoś tego nie czytam, bo myślę, ze to pewnie nie ważne  itp)

JESZCZE RAZ WSZYSTKIM BÓG ZAPŁAĆ,  BO CHYBA W KONCU SIE WEZMĘ ZA TO NA POWAŻNIE 💖💖💖

Do Not Touch Me [LJS]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz