Obudziłam się wtulona w Bruca, a do końca nie mogłam uwierzyć w to co się właśnie stało. Wstałam jak poparzona, ubrałam jeansy, koszulkę i skórkę. Chwyciłam kluczyki, pistolet i kask. Szybko wyjechałam na ulice Gotham, nie chciałam a wręcz nie dopuszczałam do siebie myśli, że mogliśmy się kochać tamtej nocy. Jak mogłam tak łatwo się uwieść. Postanowiłam, że do domu wrócę dopiero wieczorem. Zdecydowałam odwiedzić moich dawnych przyjaciół, a dokładnie Deadshot'a. Bardzo dawno go nie widziałam i brakowało mi trochę naszych pogaduszek. Lecz gdy dojechałam do klubu nie zastałam go, a jedynie Ivy.
-Liv -krzyknęła dziewczyna i szybkim krokiem do mnie podeszła i przytuliła -Co ty dziewczyno do jasnej cholery zrobiłaś ?!-krzyknęła z nutą opiekuńczości
-Też ciebie miło widzieć -powiedziałam przenikliwie się uśmiechając
-Gdzie ty się podziewałaś ? Nie powinno Ciebie tutaj być wiesz jak inni są źli na to, że zamknęłaś Joker'a w Arkham ?! Słyszałam, że teraz nieźle go tam torturują. Trzeci raz na ucieczkę mu nie pozwolą. -mówiła dynamicznie machając rękoma
-Musiałam to zrobić -rzuciłam szybo
-Słucham ? Liv Joker może uciec a ty dopóki masz czas sama uciekaj. On Ciebie znajdzie i się zemści -wrzasnęła
-To stanę z nim twarzą w twarz -powiedziałam
-Ty chyba nie rozumiesz on ... -przerwałam jej momentalnie
-Opowiedz mi o Harley -spojrzałam się jej prosto w oczy, w których pojawiły się łzy
-Nie -odwróciła się stawiła już pierwszy krok
-Proszę, dlaczego nikt mi nie chce o niej powiedzieć ! -wrzasnęłam
-Co chcesz wiedzieć ? -powiedziała rudowłosa
-Wszystko -zaczęłam
-Harley była jego dziewczyną, ona bardzo go kochała lecz on nie. Można to było nazwać tak zwanym bardziej przywiązaniem niż miłością odwzajemnioną. Była moją najlepszą przyjaciółką -z jej oczu popłynęło kilka łez-On zawsze ją ratował, a ona mu się oddawała. Była jego własnością. Często ją bił, krzywdził lecz ona nie widziała w tym nic złego. Była zaślepiona. Do czasu gdy nie zginęła. -zatrzymała się
-Kto ją zabił ? -spytałam przejęta
-Batman -jej głos drgał - Dlatego Joker go tak nienawidzi i wiedział o tym, że byłaś u niego. Wiedział to -rozpłakała się
-Jak to, to jest niemożliwe. Kto mógł mu to powiedzieć ? -byłam tym zaskoczona i zdenerwowana
-Liv, to ja powiedziałam -zatrzymała swoją wypowiedź, a ja osłupiałam -To ja ! Kazał mi Ciebie śledzić -rozpłakała się jeszcze bardziej, a ja jedynie patrzałam na nią jak na nic wartą osobę
-Jak mogłaś -powiedziałam szybko i spojrzałam na nią ostatni raz -Jesteś dla mnie już nikim -wyszłam z budynku i wsiadłam na motor. Po policzku zleciała mi jedna łza. Kolejna osoba, która mnie zawiodła. Zatrzymałam się w mieście i wyruszyłam na łowy. Chciałam się wyżyć za to wszystko. Złość we mnie buzowała tak bardzo, że miałam ochotę aż sama zrzucić się z mostu lecz co to by był za koniec ? Postawiłam na mężczyznę, na oko 35 lat. Średniego wzrostu brunet stał tuż koło baru. Podeszłam do mężczyzny.
-Co taki samotny Pan robi tutaj o tej porze -zaczęłam udawać pianą
-Co tam Paniusiu -ewidentnie było czuć dużą dawkę alkoholu -Może chcesz się zabawić -i w tym momencie złapał mnie mocno za pośladek, a we mnie złość jeszcze bardziej rosła
-Chodź pokażę Ci coś -chwyciłam jego dłoń i poprowadziłam go w stronę motoru na którym czekał łańcuch.
Popchnęłam go delikatnie na motocykl aby się oparł, chwyciłam za łańcuch i jedną z rąk zaczęłam jeździć po jego ciele najpierw po twarzy, barkach, brzuchu, kroczu, nodze i na jednej z nich zaczepiłam łańcuch. Pociągnęłam go za rękę aby wstał i postał chwilkę obok. Widziałam po jego minie, że on nie wie co się właśnie dzieje lecz mnie to cieszyło. Wsiadłam na motocykl, założyłam kask i przycisnęłam gaz. Momentalnie mężczyzna upadł na ziemie, który był ciągnięty za motocyklem po asfalcie z dużą prędkością. Było słychać jego krzyki lecz dla mnie było to mało wjechałam na chodnik robiłam slalomy między ludźmi i rzeczami które na nim leżały. Chciałam aby poczuł ten cholerny ból, który ja zawszę czuje. Jeździłam z nim tak po ulicach Gotham. Krzyki przechodniów zapełniały moją pustkę. Odwróciłam się aby zobaczyć co z moim gościem, lecz ten nie był już do poznania. Skóra zdarta z każdego miejsca, jednej ręki brak jedynie co tu pasuje to wrak człowieka. Odczepiłam łańcuch od motocykla i przycisnęłam gaz jeszcze mocniej. Do momentu aż ktoś we mnie nie wjechał swoim autem.
Witam kochani !!! I jak się podobał rozdział ? <3 Już niedługo kolejna część !
CZYTASZ
HORRIBLE LAUGHTER
ФанфикOna płatna morderczyni, a on strach Gotham. Czy to wszystko się dobrze zakończy ?