Dzisiaj miała być impreza u Malika. Oczywiście już dawno ustaliłem wszystko z chłopakami, wiec mi zostało tylko się wyszykować i czekać na nich. Chciałem iść na tą impreze z Niallem ale dla dobra nas obu on idzie z Payene i Stylesem a ja z moją paczką. Nasza sytuacja jest dosć trudna. Nie możemy się ujawnić chlopakom. Mogli by to na razie źle odebrać. Przed godziną 17, zebrałem się z łóżka i poszedłem do lazienki. Wykąpałem się, umyłem zęby, ogoliłem się a na końcu wysuszyłem i ułożyłem włosy. Była to luźna domówka, wiec ubrałem się w czarne jeansy z dziurami oraz szary tshirt z nieodpowiednimi jak do szkoły nadrukami. Wziąłem do ręki telefon a do kieszeni schowałem papierosy i zapalniczke. Ubrałem białe Vansy i narzuciłem jeansową kurtkę. Gdy wyszedłem z domu, podjechali chłopacy. Jak zawsze było wolne moje miejsce z przodu, wiec wsiadłem i odjechaliśmy. Dom bruneta był około 10 km z tąd.Było troche przed 21.W domu Zayna było juz sporo osób. Jego dom był nie mały. Zayn to spoko koleś. Znamy się już troche. Poznałem go ponad rok temu, gdy razem z jego grupką przypadkiem spotkaliśmy się na mieście. Jakoś zaczęliśmy gadać i tak wyszło. Weszliśmy do środka. Przywitał nas Malik z Harrym. Obaj mieli w rękach puszki z piwem, ale Harry zdecydowanie nie byl zadowolony że przyszliśmy.
Styles
-Zayn? Co oni tu robią?Malik
-Lou to mój kolega. Znamy się już dlugo. Nie mówiłem ci?Styles
-Nie nie mówiłeś!Malik
-Oj przepraszam kotku-pocałowalem go.Tomlinson
-Co cię łączy z Harrym Zayn?-byłem zszokowany tą sytuacją.Zayn
-Harry to mój chłopak. Jesteśmy razem juz prawie rok.Tomlinson
-To, to super.Zayn wskazał nam droge do kuchni i razem z całą paczką ruszyliśmy tam. Każdy z nas wziął piwo i rozeszliśmy się. Zerkałem czy gdzieś nie ma Nialla, ale nie znalazłem go. Znalazłem za to Liama, który tak samo jak Hazza nie był zadowolony z tego że przyszedłem. Włączyli głośną muzykę. Wszyscy szaleli i tańczyli. Na początku też bawiłem się z chłopakami, jednak po jakimś czasie zmęczyłem się. Poszedłem do łazienki na góre, gdzie nikogo nie ma. Bynajmniej Zayn mówił, że na góre chodzą tylko dobrzy znajomi. Troche martwiłem się tym, że nigdzie nie znalazłem Ni, bo zapełniał mnie że bedzie. Chwyciłem za klamke i pociągnąłem. Drzwi były jednak zamknięte. Sprawdziłem jeszcze pare razy czy na pewno są zamknięte. Już miałem odchodzić, ale ktoś otworzył drzwi. Powoli wszedłem i widok mnie przerazil. W łazience siedział zapłakany i zakrwawiony Niall. Szybko do niego podbiegłem i posadziłem do na brzegu wanny.
-Japierdziele Niall co się stało? Czemu płaczesz? I wogóle z kąd ta krew?
-Louis, prze-przepraszam że musisz na mnie patrzeć na mnie w takim stanie, a-ale jak byłem sam w kuchni i brałem piwo to jakiś chłopak zaczął się do mnie dobierać. Nie znam go, przysięgam! Chciałem go odepchnąć ale on jeszcze bardziej zaczął się przysówać. W pewnym momencie zaczął mi się dobierać do spodni,a ja mu powiedziałem że ma spierdalać. Wtedy od wywalił mi z pięści w twarz wiec przyszedłem tu.
-Boże zabije tego skurwiela!!
Przytuliłem go zapłakanego do siebie. Zaproponowałem mu wyjście z imprezy a on zgodzil się. Po kolei wyszliśmy z domu, tak żeby się nikt nie skapnął, że wychodzimy razem. Kazałem Nini poczekać na mnie na dworze ale tak zeby nikt go nie widział. Po około 2 minutach wyszedłem z domu. Podszedłem do blondyna i obaj poszliśmy w strone miasta. Nie wiedziałem zbytnio gdzie jestesmy bo dom Zayna był dość daleko i ani ja ani Niall,nie znaliśmy tej okolicy. Znazeźliśmy się w parku. Poszliśmy na plac zabaw i schowaliśmy się w przytulnym domku ze zjeżdżalnią. Usiadłem pod ścianą a Niall oparł się o mnie od przodu. Było po 21 a na dworze bylo mega ciemno i zaczynało się robić zimno. Porozmawiałem z Ni o zaszłej sytuacji. Było mi go naprawde szkoda. Gdy tak leżeliśmy, w pewnej chwili Niall odwrócił się do mnie i pocałował mnie pytając:
-Zimno ci Lou?-Jest mi trochę zimno,ale przeżyje haha-odpowiedziałem mu.
-Mm no to ja Cię rozgrzeję-powiedział chłopak a ja przez chwile zastanawialem się co ma na myśli. Gdy zaczął rozpinać moje spodnie,już wiedziałem o co chodzi. Gdy Niall rozpiął moje spodnie zaczął dotykać mojego członka przez bokserki i jednocześnie calował mnie. Odkleił się od moich usi i wyjął mojego twardego już penisa i wziął go do buzi. Momentalnie jęknąłem dość głośno ale uważałem też, zeby nikt nas nie uslyszał. Blondyn energicznie zaczął masować moją męskość a ja doszedłem po chwili w jego usta. Tak jak zamierzał Niniś, było mi gorąco. Jemu zresztą też. Gdy opanowaliśmy emocje, wyszliśmy z domku i szliśmy powoli w strone domu Zayna. Niespodziewanie przed nami stanęli właśnie Zayn i Harry. W tym samym momencie co ja, Niall spojrzał na mnie. Nie wiedzieliśmy co robić. Postanowiliśmy zrobić to co najsłuszniejsze.
CZYTASZ
Mirrors- Nouis|Niall&Louis
FanfictionNiall jest przystojnym 18 latkiem...jego życie było spokojne, do czasu filmu, na ktory wybrał sie z jednym z przyjaciół...wtedy pojawil sie on. Tajemniczy chłopak ze snów istnieje na prawde? Czy połączy ich coś wiecej niż sny? Uwaga! Zawiera treści...