chapter eighteen: someone new.

38 4 1
                                    

- Cześć, słoneczko.

Tak cholernie długo go nie słyszała. Dzwoniła do niego kilka razy, ale on od niej nie odbierał. Dziewczynie nawet przeszło przez myśl, że coś się stało i dlatego nie odbiera. Na szczęście wszystko z nim w porządku.

Rozmawiają przez chwilę. O tym jak minął jej kolejny tydzień na studiach, o tym co zrobią, gdy w końcu się spotkają. Święta tuż, tuż. A to oznacza tylko jedno. Nadrobienie straconego czasu z ukochanym. Tylko ta myśl pozwala jej jakoś wytrzymać rozłąkę.

- Charls pośpiesz się, Will zaraz po nas przyjedzie! - woła Rosie, nowa przyjaciółka, z którą Evans mieszka i z którą wspólnie studiuje.

- Will? Kto to Will? - dopytuje Bieber, słysząc o jakimś facecie.

- Chłopak Rosie. Idziemy dzisiaj na imprezkę ze znajomymi z roku - tłumaczy, kończąc robić sobie makijaż.

Dziewczyna rzuca okiem na ekran telefonu, by zobaczyć reakcję swojego chłopaka. Ten milczy, kiwa tylko głową przyglądając się ukochanej.

- Ta szminka trochę nie za mocna? - pyta rozbawiony, podpierając głowę o dłoń.

- Będzie mi pasować do sukienki - tłumaczy, wstając od biurka po czym na chwilę znika z ekranu. Kiedy wraca ma już na sobie czerwoną sukienkę i odcieniu szminki.

- Ale petarda, cholerka Evans..

- Zamierzam kogoś dzisiaj zaliczyć, wiesz - mówi rozbawiona.

- O nie, nie, nie. Daj sobie spokój z tym Johnem. Nie pozwalam ci z nim sypiać - mówi stanowczo, ale mimo to w jego głosie można usłyszeć nutkę rozbawienia.

- Juju..

- Gdybyś się z nim przespała, iloraz inteligencji spadłby ci natychmiast o conajmniej pięćdziesiąt punktów.

- Skąd w tobie tyle zazdrości? - chichocze mimowolnie.

- Nie jestem zazdrosny. Po prostu nie chcę żeby ten imbecyl cię dotykał - tłumaczy.

- A Mark? Miałbyś coś przeciwko gdybym się z nim przespała?

- A chciałabyś?

- A miałbyś z tym problem?

- I to jeszcze jaki. Mark to sztywniak.

- Henry? - wymienia kolejnego znajomego z roku, o którym kilka razy wspominała chłopakowi.

- Sama mówiłaś, że jest ćpunem.

- Lucas?

- Jest gejem.

- A gdyby nie był?

- Zbyt nieokreślony.

- I ty twierdzisz, że nie jesteś zazdrosny - kręci głową, niedowierzając.

- No, ale popatrz jak uważnie cię słucham - dodaje wesoło.

- Zaskakujesz mnie, Juju.

- Tęsknie za tobą, malutka.

- Ja za tobą też, głupku. Ale już niedługo..

Spowrotem siada na fotelu i wpatruje się w wyświetlacz. Chłopak także na nią patrzy, z wyraźnym żalem w oczach. Widać, że cholernie za nią tęskni.

- Już niedługo.. - powtarza.

- Zamówimy pizze..

- I będziemy oglądać seriale.

- Ubierzemy razem choinkę.

- Pójdziemy razem na świąteczne zakupy.

- Będziemy się całować pod jemiołą.

FAITHFUL // {JUSTIN BIEBER}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz