....

156 19 10
                                    

Wpadam tylko na chwilkę, czy to w ramach produktywności, czy z nudów, dla zabawy, podbudowania swojego ego, czy dla ukojenia wydumanego bólu świata, nie wiem, szczerze mówiąc nie mam głowy tego roztrząsać.
Przypomniało mi się (już jakiś czas temu, ale do tej pory odkładałam to na później), że mówiłam kiedyś coś o programie, który pozwala mi rysować na komórce i o rzeczach na nim wykonanych.
No, więc zebrałam się w sobie i postanowiłam podzielić się ze światem swoimi elektronicznymi tworami.

 No, więc zebrałam się w sobie i postanowiłam podzielić się ze światem swoimi elektronicznymi tworami

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jako człowiek skrajnie niepoważny, w pierwszej kolejności publikuję personifikacje Minionków. Oglądałam ostatnio film z bratem i uznałam, że to całkiem niegłupi pomysł. Tylko ten maluch (chyba nazywał się Bob, chodzi o tego najbardziej na prawo) wyszedł mi źle, ale nie miałam serca go wycinać.

A tak uczciłam w lipcu francuskie święto państwowe (wybuch Wielkiej Rewolucji Francuskiej, Bastylia i te sprawy)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

A tak uczciłam w lipcu francuskie święto państwowe (wybuch Wielkiej Rewolucji Francuskiej, Bastylia i te sprawy). Nie czuję się Francuzką, po prostu trochę zaraziłam się od mojego bro fazą na całą tę rewolucję.

 Nie czuję się Francuzką, po prostu trochę zaraziłam się od mojego bro fazą na całą tę rewolucję

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

No, kwiatki, to wiecie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

No, kwiatki, to wiecie..kwiatki. Po prostu. Nie wiem, stworzyłam je kiedyś po coś i uznałam, że może posłużą mi to za jakiś element dekoracyjny czy coś w tym guście.

Tego człowieka to nawet nie wiem, po co wstawiam, zresztą nie jest w tym osamotniony wśród moich prac, dlatego nie ma potrzeby, żeby się nad nim rozczulać

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Tego człowieka to nawet nie wiem, po co wstawiam, zresztą nie jest w tym osamotniony wśród moich prac, dlatego nie ma potrzeby, żeby się nad nim rozczulać. Mam wrażenie, że rzadko robię cokolwiek, co ma sens, no ale trudno, jakoś żyć trzeba.
[ostatnio usłyszałam wyrwane z kontekstu zdanie wypowiedziane przez członka mojej rodziny, brzmiało mniej więcej tak: „żyjemy po to, żeby żyć rozsądnie", i całe moje życie uległo drastycznej dewaluacji.]

To jeden z moich pierwszych rysunków wykonanych na telefonie, pamiętam jeszcze jak rok temu leżałam przeziębiona pod kocem skrobiąc to coś

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

To jeden z moich pierwszych rysunków wykonanych na telefonie, pamiętam jeszcze jak rok temu leżałam przeziębiona pod kocem skrobiąc to coś. Kocham ten obrazek za to, kogo przedstawia, a jest to Katarzyna Iwanowna Marmieładow, żona dostojewskiego Marmieładowa. Właściwie to jej nie lubiłam, ale „Zbrodnię i karę" wielbię, a samego Dostojewskiego kocham.

Na koniec tego przydługiego jak zwykle wywodu mam dla was śmieszka powiązanego tematycznie z poprzednim obrazkiem, ten mały żart jest moim życiem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Na koniec tego przydługiego jak zwykle wywodu mam dla was śmieszka powiązanego tematycznie z poprzednim obrazkiem, ten mały żart jest moim życiem. Naprawdę, będzie mnie bawić aż do śmierci.
Tym optymistycznym akcentem chciałabym zakończyć, au revoir, czy coś tam.

Kiedy próbujesz być artystą, ale nie. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz