29

1.9K 70 7
                                    


Mam dość serdecznie dość sprawienia by każdy uważał mnie za idealna. Przed każdym wyjściem chciałam wyglądać jak najlepiej się tylko dało. Nie chciałam robić mu wstydu. W końcu on jest światową gwiazda. Wszyscy o nim mówią a jeśli o nim to i o mnie.  Ja nawet w części nie porównuje się do niego. Przy nim jestem nikim.  On nie raz starał się pokazać mi jak ważna dla niego jestem. Mówił o tym pokazywał mi to gestami i czynami.

Raz zabrał wszystkie moje kosmetyki i wyrzucił je do kosza. Byłam na niego potwornie zła. Makijaż był czymś za czym mogłam się ukryć. W małym stopniu stać się kimś innym. Zakryć wszystkie niedoskonałości a on w jednej chwili pozbawił mnie tego.
Może by jest głupie ale wszystkie moje emocje wybuchły. Zaczęłam płakać. Wszystko zebrało się we mnie aż w końcu wybuchło. Spowodowało płacz przy takiej sytuacji.
Od tamtego czasu minął tydzień. Tyle czasu nie mogłam się ukryć. Dziś był pierwszy dzień kiedy opuściła dom bez makijażu. Postanowiłam odwiedzić Harrego w studiu. Rzadko kiedy tam byłam,  nie chciałam mu przeszkadzać.
Będąc w budynku unikałam wzroku każdej kobiety. Nie czułam się zbyt pewnie.

-Pani do kogo? - młoda dziewczyna siedząca w towarzystwie innych kobiet zadała mi pytanie.

-Ja do Harrego. Mogłabym dowiedzieć się gdzie jest. - przystanełam z jednej nogi na drugą zaczynając się niecierpliwić.

-Myślę, że nie ma czasy by się z tobą spotkać. - szybko zakończyła rozmowę odwracając wzrok.

Miałam ochotę wydawać jej oczy. Czy tak ciężko jest pomoc człowiekowi. W tle słyszałam jeszcze głosy co do mojej zmęczonej twarzy. Byłam wypoczęta nic nie poradę, że cienie pod oczami to sprawa genetyczna. Nie każdy ma idealna cerę.
Poczułam dłonie na swoich plecach, przez co szybko się odwróciłam.

-Dzień dobry kochanie, ślicznie wyglądasz. - zawstydzona schowałam głowę w jego ramieniu. Zaśmiał się i pocałował moje czoło.

Imaginy Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz