Lauren POV
-Mani naprawdę ją zdradziła? -Camila zerka w stronę sypialni, z której usłyszeć można krzyki Dinah.
Wiem, że Kordei mówiła mi, żebym nie pisnęła słowa nikomu, ale Camila jest moją dziewczyną i przyjaciółką Dinah, więc powinna wiedzieć cokolwiek.
-Pewnie, że jej nie zdradziła. -sięgam po ciastko. -Jakaś dziewczyna zaczęła podrywać Normani i pocałowała ją w momencie, w którym Dinah wróciła z toalety. Pewnie pomyślała, że Mani ją zdradza i po prostu tak wyszło. -wzruszam ramionami i gryzę kawałek słodyczy.
Camila przypatruje mi się przez chwilę, po czym zaczyna ryczeć. Zszokowana przyciągam ją do uścisku i zaczynam głaskać po włosach, bo nie mam pojęcia co innego mogę zrobić. Czuję jak moja koszula robi się mokra od jej łez i, zapewne, smarków, ale nic sobie z tego nie robię i kontynuuję czynność, którą wykonywałam. Dziewczyna po jakichś dziesięciu minutach uspokaja się i odsuwa się odemnie na odległość zaledwie kilku centymetrów.
-Co się stało, Camz? -odgarniam niesforne pasmo włosów z jej czoła.
-Ktoś... On... Mojego kota... Mojego małego Seta... -szepcze drżącym głosem.
Niemal natychmiast domyślam się o co chodzi Camili. Marszczę brwi, bo mam wrażenie, że dziewczyna sobie ze mnie żartuje, ale biorąc pod uwagę to, że cała drży i przed chwilą płakała wybijam to sobie z głowy.
-Zostaw mnie pierdolona suko! -Dinah wpadająca do salonu sprawia, że Camila siedząca na kanapie szybko ociera swoje łzy.
Blondynka sprawia wrażenie niezainteresowanej tym co przed momentem tu się stało, ale w prawdzie się jej nie dziwię. Przed momentem prawdopodobnie zerwała z dziewczyną, którą kocha i najpewniej do niej nie wróci..
-Jezusie Dinah! -czarnoskóra wbiega do salonu zaraz po swojej byłej dziewczynie i łapie ją za dłoń.
Wyższa wyrywa swoją dłoń z objęć rąk Mani i wymierza jej w policzek. Z ust brunetki wydobywa się syk bólu. Przykłada dłoń do, pewnie, piekącego policzka i zamyka mocno zaszklnione oczy. Blondynka z prędkością światła, i ze złamanym sercem, ucieka z mieszkania Camili, a Normani rozpływa się w powietrzu i jestem wręcz pewna, że będzie tłumaczyć Dinah całą sytuację.
W momencie, w którym słyszę cichutki chichot mojej ukochanej brunetki moje serce zaczyna bić o wiele, wiele szybciej. Odwracam głowę w jej stronę i uśmiecham się na widok śmiejącej się Camzi.
-Dinah jest tak bardzo zakochana w Normani, że próbuje sobie wmówić iż tak nie jest. Jest taka głupia. -kobieta kładzie głowę na oparcie kanapy i delikatnie się uśmiecha. -Mam nadzieję, że szmata się ogarnie, bo jak nie to zrobię jej piekło na ziemi. Niech nie krzywdzi tej, której tak na niej zależy. -kończy swoją wypowiedź i zerka w moją stronę.
Cóż, nigdy nie słyszałam groźby z jej strony, więc moja mina musi być bezcenna, bo Camila zaczyna śmiać się jak nigdy.
CZYTASZ
Ammit || Camren ✖
FanfictionNIE BĘDZIE KONTYNUOWANE "Nie zaprzedam swojej duszy diabłu. Nie dla ciebie." 🔥 58 w fanficion 28.10.17🔥 Okładka została wykonana przez @xvenom 💞