Oboje ciężko oddychaliście. Nie chciałaś żeby przerwał, było ci tak dobrze....On powoli usiadł obok ciebie, wyciągnął telefon, wyłączył go i rzucił na nocną szafkę, ale nie wrócił do ciebie. Tylko patrzył.
- Chciałem cię bliżej poznać od kiedy zostałaś naszą tancerką. Byłaś drobna, filigranowa, tak piękna gdy się ruszałaś. Uwielbiałem patrzeć jak tańczysz, jak się śmiejesz, jak jesteś szczęśliwa. Nie mogłem zbliżyć się do ciebie na krok przez napięty grafik wypełniony planami od rana do wieczora. Mogłem tylko ukradkiem cię obserwować - spuścił wzrok - teraz, gdy w końcu dostaliśmy trochę czasu dla siebie i usłyszałem, że zostałaś w swoim pokoju... Chciałem cię bliżej poznać. Nawet nie marzyłem, że możesz też coś do mnie czuć, jak ja czułem do ciebie. Kiedy otworzyłaś drzwi, pozwoliłaś mi wejść i w końcu miałem okazję z tobą porozmawiać, zapytać o te wszystkie rzeczy których byłem ciekaw... Nie potrafiłem wydusić z siebie słowa. Znowu mogłem tylko patrzeć, a ty mnie pocałowałaś...Nie chce cię potraktować jak dziewczyny na jedną noc. Chcę, żebyś była dla mnie kimś więcej...