Jeno wiedział, że wpadł, gdy prosty uśmiech skierowany w jego stronę potrafił sprawić, że czuł zawroty głowy. Niewinny dotyk, palił intensywnością, jego policzki stawały się czerwone w ciągu kilku sekund. Kiedy wystarczył jego głos, by uspokoić nerwy, zanim wystąpią na scenie. Gdy tylko jego obecność jest wszystkim, czego potrzebuje, by iść dalej z wielkim uśmiechem na twarzy.
Jeno wiedział, że jest wciąż zbyt młody, zbyt naiwny, zbyt niedoświadczony, ale nie może zaprzeczyć, nie, nie może zaprzeczyć, że może to jest miłość.
Co czuje dla swojego kolegi z zespołu, jego przyjaciela, jego hyunga.
-Renjun! - zawołał Jeno czerwonowłosego, a jego przystojna twarz uśmiechała się wesoło. Renjun natychmiast skierował swój wzrok na młodszego z łagodnym uśmiechem, po czym podszedł do niego.
- Co jest, Jeno?- Oczy Renjuna zabłysły jaśniej, gdy zobaczył, że wyższy staje się lekko czerwony, kiedy się do niego zbliżył. Jeno stał podziwiając go, ponieważ Renjun jest po prostu absolutnie hipnotyzujący, absolutnie uroczy i czasami naprawdę powstrzymuje chęć powiedzenia mu prosto w twarzy, jak bardzo go kocha. Ale odzyskując zmysły, mówi mu to co planował w swojej głowie przez cały dzień.
-Chcesz obejrzeć ze mną film?- Zapytał szybko, bojąc się, że głos go zawiedzie. Starszy zachichotał, wypełniając uszy Jeno delikatną melodią.
-Oczywiście, Jeno- Renjun uśmiechnął się słodko, rozbawiony, widząc, jak Jeno czasami potrafi być oczywisty. I nie miał nic przeciwko temu, był pewien, że czuje to samo co on, ale po prostu chce trochę poczekać, chce wziąć wszystko powoli, cieszyć się każdą chwilą z nim, aż młodszy poczuje się wystarczająco pewny z tym, co czuje do Renjuna.
Jeno wykrzyknął ciche tak, nieświadomy tego, co myśli Renjun, nieświadomy faktu, że starszy usłyszał go głośno i wyraźnie. A Renjun stłumił śmiech, szczęśliwy, że Jeno naprawdę lubi spędzać z nim czas.
Czerwonowłosy skorzystał z okazji, by wziąć większą dłoń Jeno w swoją mniejszą i pociągnął go do salonu, gdzie mieli obejrzeć film. Zdecydowali się na jeden z ulubionych Renjuna i szybko przygotowali wszystko, od przekąsek po koce, których używali do przytulania się na kanapie. Kiedy wszystko było gotowe, szybko usiedli na kanapie, siadając bardzo blisko siebie, z przekąskami w dłoni. I tak jak zawsze, Jeno był zbyt rozkojarzony ciepłą obecnością Renjuna u boku, a Renjun chciał po prostu przytulać się z wyższym i nie puszczać go.
I tak jak zawsze, życzenie Renjuna spełniło się. W połowie filmu Renjun oparł głowę na ramieniu Jeno i delikatnie przytulił jego ramię, sprawiając, że młodszy stał się sztywny przez nagłą czynność, ale chwilę później odprężył się pod wpływem znanego dotyku.
I tak jak zawsze, skończyli przytulając się pod ciepłym kocem, nie zwracając w ogóle uwagi na film przed sobą. Zbyt zajęci sobą, z ramionami owiniętymi jeden wokół drugiego, sercami wybijającymi wspólny rytm, uczuciami kwitnącymi co sekundę w niewinnym sercu.
A Renjun, opierając swoją głowę na piersi Jeno, zawsze powtarzał:
-Jeno, jesteś idealny do przytulania, wiesz?- Głęboki śmiech Jeno rozbrzmiał w jego klatce piersiowej, a Renjun słyszał go w pełni, wraz ze zwiększonym biciem jego serca.
- Wiem hyung, zawsze to mówisz- Renjun skinął zgodnie głową, zamykając oczy i tuląc się bliżej do Jeno.
- Wiesz hyung, jesteś najsłodszy w według mnie, ale nie mów reszcie bo by mnie zabili- Jeno przyznał się na głos, jak zawsze, z zabarwionymi policzkami, dużym uśmiechem i oczami w kształcie półksiężyca.
I tak jak zawsze Renjun zarumienił się na kolor jaki mają jego włosy, biorąc w dłoń koszulkę Jeno, mamrocząc z uczuciem:
- Nie powiem im, to jest nasz mały sekret, Jeno.
A Jeno czuję że Renjun znowu rozpogadza jego świat tymi słowami i swoją obecnością.
CZYTASZ
Be the Light➡️ noren
FanfictionJeno wiedział że jest wciąż zbyt młody, zbyt naiwny, zbyt niedoświadczony, ale nie może zaprzeczyć, nie, nie może zaprzeczyć że to może jest miłość. [ORYGINAŁ⬇] cr: JungMaru