Część Bez tytułu 6

3 1 0
                                    


Obudziłam się okolo 9:00
Jego juz nie bylo obok , usiadłam i wykorzystując moment ze go nie ma ściągnęłam bluzke którą mi dal , szukając swojej sukienki , no moje nie szczęście nigdzie jej nie bylo a ja paradowałam w pokoju w biustonoszu,drzwi do pokoju otworzyły się , w drzwiach stał Oliver ze śniadaniem na mój widok upuścił tackę z herbatą ktora wylala się na bialy dywan , podleciałam by mu pomóc, bo zauważyłam ze herbata rozprysnęła sie na jago stopie , kompletnie zapominając o tym ze jestem w bieliźnie bo przeciez spalam w majtkach podbiegłam do niego
- o mój boże masz całą czerwoną nogę musisz to dać to zimnego do do zimnej wody . - chłopak spojrzał na mnie po czym  szybko podniósł wzrok  na moją twarz .- przeżyje, em ale nie jest ci zimno ?- zapytal żeby mi dać do zrozumienia żebym się zakryła.
- o jezu ja ja się chlałam przebrać ale nie mogłam znaleźć sukienki i i ...-
Chłopak mi przywal łapiąc mnie za rękę
- nie zeby mi przeszkadzało ze nie masz ciuchów bo wręcz przeciwnie ale myślę ze nie czujesz się komfortowo - zachował się jak prawdziwy dżentelmen no może nie w stu procentach
- no masz racje dziwnie się czuje jak jestem jako jedyna w bieliźnie .- powiedziałam niezastanawiającą się nad tym co mówię.
Chłopak spojrzał na mnie dziwnie ale się uśmiechnął a ja nie wiedząc o co chodzi odwzajemniłam uśmiech on zaczął ściągać koszulkę o mój boże jaki brzuch ale co?! Jeszcze raz co?! Czemu on ściąga koszulkę ?! Nie żeby mi to ale co jest grane przed chwilą taki dżentelmen.
- em Oliver ?- zapytałam zawstydzona , chłopak zdjął juz koszulkę i rozpinał spodnie które zsunęły mu się i byl w samych bokserkach omg co jest ?!.
- em? No... Co?- chłopak nie widział co powiedzieć i nie rozumiał mojej miny .
- dlaczego em ? No bo wiesz może po prostu zapytam ym czemu się rozebrałeś ?- zapytałam spoglądając na Olivera on spojrzał na mnie dziwnie .
- przed chwilą powiedziałaś ze  dziwnie jest tak tylko ty jesteś rozebrana.
 To jednoznacznie oznaczało ze...- przerwałam mu
- to nie miało no bo ja się zestresowałam i palnęłam cos ..
Drzwi do pokoju się otworzyły, co jest ?! Do pokoju weszła kobieta nie wiem ile miała dokladnie lat bo byla bardzo zadbana i młodzieżowo ubrana , na pewno byla starsza niż ja , spojrzała na nas ze zdziwieniem nic dziwnego bo stoimy rozebrani do bielizny Oliver próbował założyć spodnie ze speszeniem .
- nie kochanie ja przepraszam powinnam zapukać juz wychodzę będę w kuchni - powiedziała kobieta mrugając do mnie ale ze co kochanie ?! To na pewno nie jego dziewczyna bo by inaczej zareagowała a na matmę moim zdaniem za młoda.
- nie my em ...- próbował się wytłumaczyć Oliver ale kobieta wyszła, chłopaka spojrzał na mnie i dokończył ubieranie spodni .
- em ubierz się i chodź na dół

poczekam na ciebie .- powiedział
- tak tylko gdzie dałeś moją sukienkę ?
- o Jezu dałem ją dzisiaj do prania ale spokojnie dam ci cos .- odpowiedział a potem podszedł do szafy i zaczął szukac , po chwili wyciągnął bluzke z dosyć dużym dekoltem lecz wiązanym, byla biala na dlugi rękaw położył ją na lóżko i szukał dalej po chwili wyciągnął spodnie czarne wchodzące w szarość.
- proszę - podał mi je .
- to twojej dziewczyny?
- nie mam dziewczyny , to moje . Znaczy nie moje ze to noszę tylko ze z mojego domu to mojej mamy ale juz tego nie nosi i dala tutaj jakby się stała podobna sytuacja do tej np.
- okej.. dzięki -wzięłam ciuchy i zaczęłam  się ubierać on w miedzy czasie założył koszulkę .kiedy juz się ubrałam zeszliśmy na dół gdzie siedziała kobieta z gotowym śniadanie,  o jezu przez to wszystko zapomnieliśmy posprzątać herbatę z podłogi i dywanu.


zaskakujące życie miłosneWhere stories live. Discover now