Szał Dinobota
*Stormrage*
- Jakieś pomysły? - Arcee stała za nami - będę wdzięczna za jakikolwiek.
Pomysł. Myśl. Myśl.
- A on też był w planach? - Bee rzucił wzrokiem w wejście blisko nas.
- Runda druga Autoboty.
Shockwave. Jeszcze jego mi tu brakowało. Co jest gorsze? Banda Decepticonów? Shockwave? Czy rozgniewany Dino...GRIMLOCK!
- Nie zapomnieliśmy o czymś? - spojrzałem na nich.
- Grimlock!
Świetnie Bee, spostrzegawczość na poziome Wreckera...
- Ruszcie się i gońcie za nim, ja mam z Shockwavem sprawy do wyrównania.
Po krótkiej wymianie spojrzeń obydwoje udali się za Dinobotem. Ponownie przeniosłem wzrok na Cony i Shockwave, stojącego z tyłu. Czerwona optyka czujnie się we mnie wpatrywała.
- No to jak? Zatańczymy?
Cony spojrzały po sobie i ruszyły w moją stronę. Ohohoho, tak wam zderzaki obije że Soundwave będzie musiał wam nowe części sprawić.
*Arcee*
Biegnąc korytarzem usłyszeliśmy odgłosy walki, a bardziej miażdżonego metalu.
- Bee widzisz go gdzieś?
Żółty bot zatrzymał się i uważnie rozglądnął, ja natomiast uważnie nastawiałam audioreceptory. Bee po chwili popatrzył na mnie i rozłożył ręce.
- No bez przesady - założyłam ręce na biodra - wielki, wkurzony dinobot nie mógł nagle zniknąć. Zniszczeń tu żadnych nie było jak biegliśmy to też chyba nie straciliśmy jego tropu....
Nagle grunt pod nogami zniknął. Wylądowaliśmy w jakimś dość dużym pomieszczeniu.
- Arcee spójrz!
Spojrzałam w stronę którą wskazywał zwiadowca. Jakiś mały pokurcz biegł w naszą stronę. Zatrzymał się przy rampie, a my staliśmy jakby poziom niżej w kole. Rozejrzałam się szybko, jakieś filary podtrzymywały sufit, bądź Primus wie co, tu jakieś zbiorniki z energonem, stacje naprawcze. Coś jak plac zabaw dla....
- Durne Autoboty! Tu kończy się wasza podróż!
A tak, zapomniałam o tym maluchu. Kiedy miałam podejść bliżej, centralnie przed nami pojawił się hologram Soundwave'a.
- Blast Off, zlikwiduj Autoboty następnie udaj się do kolejnego sektora.
Po tych słowach hologram znikł a karzeł dostał się do działka. Skoczyliśmy z Bee za filary, to będzie ciężki kawałek energonu.....
*Grimlock*
Idąc korytarzem nic się praktycznie nie zmieniało, tu jakieś Cony uciekały, tu któregoś zdeptałem. Muszę odnaleźć resztę. Nagle pojawiły się przede mną jakieś drzwi, nie myśląc za wiele uderzyłem w nie co spowodowało odgięcie się jednej strony. Z łatwością chwyciłem za wygięty kawałek w moja stronę i wyrwałem jedną a później uderzając, albo wręcz taranując, drugą.
- Slug! - zauważyłem przyjaciela.
- Grimlock? To ty? Primusowi niech będą dzięki! Musisz mnie stąd uwolnić. Panel kontrolny jest w tamtym pomieszczeniu. Wiem gdzie jest reszta.
Po tych słowach skierowałem się w stronę pomieszczenia wskazanego przez przyjaciela. Jednak zanim zdążyłem postawić stopę dalej niż połowa długości pomieszczenia pojawił się Shockwave.
- Widzę że coraz lepiej sobie radzicie, dobrze. - powiedział jakby nigdy nic i zniknął.
- Shockwave......
W jednej chwili wokół mnie pojawiło się mnóstwo Conów.
- A więc to ty jesteś nową zabawką doktorka? - spojrzałem w stronę skąd dobiegał głos - nazywam się Vortex i zakończę twoją podróż.
Oni potrafią irytować.....
Jest ich za dużo, są jak scraplety....Plus taki że nie zjadają.
- Ja tu nadal czekam szefie! - zapomniałem o nim.
Gdy dwa Cony zbliżyły się do mnie od frontu obiema rękami zgniotłem ich, sam jednocześnie lądując prawie na ziemi. Nagle poczułem części się przemieszczają ale....przecież nie chciałem się transformować. Czuje się....inaczej....coś jest nie tak.
Rozwaliłem konsolę, kolejna grupa Conów zbliżała się do mnie, gdy nagle zacząłem w nich pluć ogniem...chwila, ogniem? Skąd ja? Może przemyślenia przerwał Slug który również w swojej transformującej się formie zgniótł resztę.
- Slug...
- Wybacz szefie że tak długo. Co się stało? Czego jakoś inaczej się czuje, i jeszcze ta dziwna przemiana.
- Shockwave....
- Dopadniemy go później, teraz trzeba znaleźć resztę.
Ruszyłem za nim. Niszcząc kolejne drzwi wyszliśmy na korytasz i spotkaliśmy dwa Autoboty.
- Grimlock! - odezwał się żółty.
- Kim wy jesteście? - zbliżyłem się do nich wyciągając miecz.
- Nie pamiętasz nas? Podczas odbijania jednej z placówki, Sentinel?
- Ja....Shockwave....eksperymenty....
- Dowiemy się wszystkiego. Trzeba uwolnić resztę waszej ekipy. - powiedziała niebieska.
- I chyba pomóc Stormrage'owi.
Stormrage....coś mi to mówi....
- Od kogo jesteście? - dopytywał się Slug.
- Od Optimusa Prime - oboję odkrzekli.
Shockwave....zapłacisz mi za to.....
--------------------
Jezu kiedy ostatnio dodałem rozdział. Ostatnimi czasy dużo mamm na głowie.....

CZYTASZ
Transformers - Upadek Cybertronu [UKOŃCZONE]
Historia CortaKontynuacja Transformers - Stracona Nadzieja