Rozdział 23

625 40 8
                                    

Będzie się działo... Miłego czytania + ważna notka pod rozdziałem.

Gdy byliśmy już przy kocyku okazało się że polana skrywa za sobą jezioro. Jak ja tego nie zauważyłam?! Było po prostu pięknie. A zwłaszcza że powoli robiło się ciemno i było widać zachodzące słońce. W okół kocyka były rozstawione palące się świeczki. W koszyku znalazły się truskawki i winogrona. Spędziliśmy tu około 2 godzin. Aktualnie opieram głowę na udach Dereka, a on co jakiś czas karmi mnie owocami. Dziwnie to brzmi... ale nie ważne... Leżałam z Derekiem bez butów i skarpet przez co było nam jeszcze wygodniej.

-Tak w ogóle, to po co ci ta torba?- zapytałam gdy zobaczyłam jakąś torbę sportową.

-Nie długo się dowiesz..- powiedział i się uśmiechnął

-Uuu... ale tajemniczo.-powiedziałam i się zaśmiałam, a po chwili Derek mi zawtórzył.

-Chodź.-Powiedział chłopak, a po chwili stał z wysuniętą ręką w moją stronę.

-Ale gdzie? i po co?- zapytałam i złapałam za jego dłoń. Ten pomógł mi wstać i poszliśmy w stronę jeziorka. Było widać na niebie piękne gwiazdy oraz księżyc który rozświetlał nasze twarze. Derek zaczął... Zaraz po co on zdejmuje koszulkę?! Patrzyłam na niego zdziwiona i lekko przerażona tym co on wyprawia.

-Co ty robisz? - zapytałam, ale jak Derek zdjął koszulkę widziałam jego umięśnioną klatę piersiową i zaschło mi w gardle. Ten podszedł do mnie niczym wilk do swej ofiary z cwanym uśmiechem. A ja? Ja patrzyłam w jego piękne tęczówki. On podszedł do mnie i po prostu zdjął mi koszulkę. Miałam na sobie Czarną koronkowa bieliznę przez co Derek popatrzył na mnie jak na kawałek mięsa. Bardzo soczystego mięsa.

-C-Co ty robisz? - zapytałam po chwili.

-Rozbieram nas. - powiedział i się szeroko uśmiechnął.

-Ale po co?! - zapytałam spanikowana. On nic nie powiedział tylko zdjął swoje spodnie. Popatrzył w moje spanikowane oczy i... i wskoczył do wody. Spojrzałam tam zaskoczona. Derek wypłynął na powierzchnię. Krople wody spływały po woli, na jego nagim torsie. On uśmiechnął się do mnie szeroko.

-Skaczesz czy będziesz tak stała? - zapytał i się zaśmiał bo widział jak na mnie działał. Ja odwróciłam głowę i zdjęłam spodnie przez co miałam na sobie tylko komplet koronkowej bielizny. Spojrzałam na Dereka i skoczyłam do wody. Gdy się wynurzyłam z wody szukałam wzrokiem mojego mężczyzny., lecz po chwili poczułam ciepłe ręce oplatające mnie na link brzucha. Wtuliłam się w jego ciepłą klatę i po prostu staliśmy w ciszy patrząc w gwieździste niebo.

-Bardzo cię kocham.- powiedziałam po chwili komfortowej ciszy która była między nami

-Ja ciebie też -powiedział i pocałował mnie w czubek głowy. Spojrzeliśmy sobie w oczy i nawet nie wiem kiedy usta Dereka znalazły się na moich. Nie był to mocny pocałunek był Delikatny i pełen miłości. Z czasem pocałunek stawał się coraz bardziej namiętny. Chłopak szedł w jakąś stronę nie przerywając pocałunku. Nie wiedziałam gdzie ze mną idzie, ale nie przerwałam pocałunku. W końcu się zatrzymaliśmy. Derek jeździł swoimi rękoma po moim ciele,a po chwili zatrzymał się na udach i podniósł mnie do góry i posadził na jakimś kamieniu. Przez to byliśmy prawie że na równej wysokości. Derek zaczął schodzić pocałunkami coraz niżej. Całował mnie w szyje, szczękę i... i zaczął dzwonić telefon Dereka. On nie zwracał na to uwagi, ale telefon dzwonił już chyba 7 raz! zaczęło mnie to wkurzać, a więc musiałam zareagować.

-Derek odbierz ten głupi telefon.- powiedziałam, a Derek westchnął głośno i poszedł po telefon, a ja poszłam za nim. Bo przecież z byle powodu nikt by nie dzwonił tyle razy. Derek spojrzał na wyświetlacz telefonu i zrobił dziwną minę. Nie rozumiałam dla czego więc chciałam już zapytać o co chodzi, ale on mnie uprzedził

Bohater... D.H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz