Witam wszystkich czytających tę książkę . Piszę po raz pierwszy, bardzo spodobała mi się ta strona i chciałabym też wydać tu jakąś książkę. Mam nadzieję ,że się wam spodoba miłego czytania kochani :)
Było sobotnie popołudnie, strasznie się nudziłam.. tak bardzo nie lubiłam sobót.. było mi jeszcze tak źle. Już od tygodnia nie odzywam się do przyjaciółki Sally, pokłóciliśmy się o niby błachostkę a jakoś nie potrafię jej tego wybaczyć, ostatnio często się kłócimy ona zarzuca mi, że strasznie się zmieniłam . Tylko problem w tym , że ja sama to po sobie widzę a jednak nie potrafię tego jej przyznać .
Już miałam do niej pisać i ją,przepraszać ale w naszej znajomości jest tak , że gdy się pokłócimy albo po kilku dniach normalnie się odzywamy albo zapominamy o całej sytuacji bez przeproszenia. Tym razem było inaczej. Szłam właśnie brać ciepłą kąpiel taką jaką lubię bąbelki, piana i zapach lawendy, oh w tedy tylko o tym marzyłam, kąpiel herbata i dobry film albo słuchanie muzyki. Bardzo lubiłam słuchać muzyki a zwłaszcza gdy mnie coś przytłaczało i byłam smutna. A w tedy nie miałam się komu wyżalić. Bo przecież moja najlepsza kumpela się do mnie nie odzywała. Gdy nagle zadzwonił telefon był w pokoju na moim biurku. Nie zdążyłam dojść by odebrać... telefon ucichł. Spojrzałam na ekran telefonu a tam jedno nie odebrane połaczenie od Sally. Pomyślałam, że pewnie coś się stało, bo w to że mnie przeprosi nie wierzyłam. No dobra przyznam miała rację z tym , że się
zmieniłam ale nie musiała od razu aż tak przy tym na mnie wrzeszczeć..Miałam już do niej oddzwaniać gdy nagle ona zadzwoniła kolejny raz. Od razu odebrałam, chciałam dowiedzieć się o co chodzi czy to aż tak poważna sprawa by gadać z nią przez telefon? Nie możemy załatwić tego w szkole?
Usłyszałam jej głos , ale to nie był przerażony głos, nic się jej nie działo nie potrzebowała pomocy wszystko było ok więc zdzwiłam się, że dzwoni po tak ostrej kłótni.
Sally:
- Cześć Gabi, nie przeszkadzam Ci?
- Hejka, właśnie idę brać kąpiel , a czy to coś poważnego?
-Wiesz co mam pytanie masz już plany na ten wieczór?
Odparłam jej :
- Sally mogłabyś przejść do konkretów bo naprawdę nie mam dziś humoru na jakieś głupie żarty . Tym bardziej wiesz, że nie jest ostatnio pomiędzy nami dobrze , ciągle się kłócimy i nie umiemy się dogadać.
-Wiesz Gabi ja właśnie w tej sprawie, wiem, że nie jest dobrze i cały czas się kłócimy ale doszłam do wniosku.. przesadziłam ostatnio zbyt dużo ci powiedziałam a wcale nie chciałam nas skłócić.
-No dobra rozumiem ale czy przy tym musiałaś tak wrzeszczeć?
-Poniosło mnie przepraszam jesteś moja przyjaciółką od lat nie pozwólmy by to wszystko w jednej chwili się zmieniło!
-Ok rozumiem, przeprosiny przyjęte a teraz naprawdę wybacz ale spadam bo naprawdę dziś się kiepsko czuję i chcę pobyć sama.
-Ale Gabi nawet nie wysłuchasz mnie do końca.
-Tak?
-Bo moi kumple organizują imprezę na zakończenie szkoły, napisali już maturę pozdawali wszystko a teraz chcą urządzić naprawdę świetną imprezę na jakiej jeszcze w życiu nie byłaś . Czy poszłabyś ze mną proszę, niech to będzie rekompensata za naszą kłótnię. Bardzo mi zależy.
-Ale ja nie wiem czy to jest dobry pomysł naprawdę źle się czuję i nawet nie mam co ubrać.
-Ojj Gabi wyluzuj na tej imprezie będzie tyle chłopców, musisz tam być zapomnisz o złym humorze . Nie mów ,że nie masz co ubrać masz tyle ciuchów nie jednej nastolatce marzy się tyle par sukienek i obcasów co ty masz.
CZYTASZ
Mimo wszystko
Short StoryKsiążka opowiada o dziewczynie Gabii która przed laty wyjechała do Londynu , ponieważ jej rodzice założyli tam firmę i zostawiła swojego ukochanego chłopaka Matta , nie miała na to żadnego wpływu. Gabii po kilku latach wraca, zamieszkuje w Poznaniu...