Recital

236 31 14
                                    

INSPIRED BY "Muse" by tveckling on ao3.
BETY: ArcanumFelis25, Nichiko, Vixen, acrimoniahunt DZIĘKUJĘ!

Tekst można traktować jako ff, ale nie trzeba ;)

***

Obserwował  go od chwili, kiedy ten pojawił się na dworze. Był głośny,  ekstrawagancki, ekscentryczny i bezpruderyjny. Bezwstydny. Gdziekolwiek  by się nie znajdował, przyciągał uwagę — od zawsze w samym jej centrum.  Gdy się pokazywał na salonach, te zmieniały się ze spokojnego przyjęcia w  przerażającą awangardę. Spoufalał się z każdą kobietą, nie bacząc, czy  była zamężna, czy dopiero została przedstawiona na balu.

Salieri  go nienawidził. Nienawidził tego, że śmiał się, gdy sytuacja wymagała  powagi, a zbywał ją żartem. Był wizjonerem, tego nie mógł mu odmówić,  ale zupełnie nie zwracał uwagi na to, jak zareagują dworzanie, jak jego  sztuka zostanie przez nich odebrana. Każdy taki występek był tylko  kolejnym krokiem ku jego upadkowi.

Jednak jego muzyka... Jego muzyka  była jak ambrozja. Słuchając go, zatracało się w jej jestestwie,  przeżywało całym sobą. Jednocześnie nienawidziło tak mocno jak kochało.  Nikt nie mógł przejść obok niej obojętnie. Ludzie, widząc go, odwracali  wzrok, choć i tak tłumnie dążyli na jego fetę, zapełniając nawet schody.

Najnowsza  symfonia nie była inna. Momentami łagodna, ale częściej gwałtowna i  ostra. Zimna, ale jednocześnie gorąca, słodka i melancholijna.

Salieri  stał ukryty za kulisami, obserwując Mozarta wstającego od fortepianu,  by przejąć dyrygowanie orkiestrze usadzonej w tle sceny. W tych  momentach jego twarz wyrażała pełne skupienie, pasję, a nawet ekstazę.  Czy nie było mu wstyd ukazywać tak intymnych emocji ludziom, którzy za  plecami plotkowali o nim i pluli jadem? Hipokryci — najchętniej  wyrzuciliby go z dworu, gdyby tak bardzo nie uwielbiali jego muzyki.

Czuł  porywające go dźwięki, wzbudzające złość, agresję, dokładnie to, czego  pragnął Mozart. Drżał, nie mogąc się ruszyć. Chciał odejść, jednak już  po chwili delikatne nuty uspokoiły go, wyciszyły, uśpiły. Wziął głęboki  oddech, przygotowując się na kolejne uderzenie uczuć, których był  pewien, że nadejdą, aczkolwiek nie spodziewał się namiętności,  zmysłowości i pożądania, które wypełniały muzykę. Zachłysnął się,  czując, jak czerwienieje na twarzy i mocniej ściska poły swojego habitu.

Te  przejścia najpierw z mola w dur, tylko po to, by za moment ponownie  wytonować całość salą molową... Ach, te wariacje, te ronda, ten finał!  Niedościgłe, zniewalające, urzekające. Sui generis!

Jak on śmiał!

Mozart był tak strasznie bezczelny! Tym razem rzeczywiście przekroczył linię.

Salieri  nie potrafił oderwać od niego oczu i spojrzeć na patronów, by  dowiedzieć się, jak zareagowali na taką brawurę. Wzrokiem pochłaniał  każdy najmniejszy detal, każdy ruch, który wykonywał Mozart.

Ta muzyka rzuciła na niego czar, rozpaliła i rozbiła jego dotychczasowe opanowanie.

Przymknął  oczy, pozwalając wyciszającym i czułym nutom na sprowadzenie go z  powrotem do sali koncertowej. Ponownie nabrał głębokiego oddechu i  odwrócił się od sceny z zamiarem wyjścia. Był tak pijany tymi emocjami,  że zachwiał się i, asekurując przed upadkiem, dłonią oparł o jeden ze  stołów.

Wyszedł, nie czekając na koniec braw.

    Gdy w królewskim ogrodzie zauważył Mozarta, zamarł. Przez  długi czas nie ruszał się od okna, obserwując, jak ten skupia się, a po  chwili lekko śmieje i z zadowoleniem coś notuje. Pióro delikatnie  gładziło jego podbródek, gdy się nim bawił, w głowie grając zapewne  kolejną operę. Przedstawiał zjawiskowy widok. Nie zwracał uwagi na  wpatrzone w niego oczy, ciche głosy, które zapewne o nim rozprawiały czy  nawet na słońce, które wyszło zza chmur i raziło go w oczy. Był  pochłonięty tym, co robił, całkowicie temu oddany. Zignorował nawet  piękną Konstancję, która próbowała go uwieść. Nie liczyło się nic i nikt  poza muzyką.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 04, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Recital [M] [Mozart/Salieri]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz