30

1.9K 56 11
                                    

Dziś z pracy wróciłam wcześniej niż zwykle. Nie poinformowałam o tym Harrego i tak miał coś ważnego do załatwienia. Skorzystałam z okazji i postanowiłam dokończyć potrawy na wigilię. Mieliśmy spędzić ja u rodziców chłopaka. Nie kazali mi nic przygotowywać jednak nie byłabym sobą,  gdybym nie zrobiła chodź jednego dania.  Krzatalam się po kuchni poszukując ostatniego składnika. Zajęłam go z najwyższej półki i dodałam do potrawy.
W całym domu pachniało wspaniałe. Nie mogłam się oprzeć i włożyłam sobie trochę.

Po zjedzeniu posiłku wykorzystałam okazję i chciałam dokończyć pakowanie prezentów. Nie było tego sporo jednak wszystko musiało być starannie zapakowane.

-Chodź musimy cię schować na kilka godzin w domu a zanim wróci T. I zdarze cię zawieść w wyznaczone miejsce. - zamarłam w połowie pakowania ostatniego prezentu. Zerwałam się z miejsca aby zobaczyć kogo chce przede mną ukryć. Obawiałam się najgorszego.

-Kogo masz zamiar ukryć?-zapytałam, gdy zobaczyłam go odwróconego plecami. Jego mięśnie na plecach od razu się spięły.

-To miał być dla ciebie prezent. - powoli odwrócił się w moją stronę. Zamarłam w miejscu gdy zobaczyłam małego szczeniaka na jego rękach.

-O mój boże jest cudowny.

-Miałaś go zobaczyć dopiero po wigili.-westchnął odstawiając szczeniaka. Podszedł do mnie nie pewnym krokiem obwąchując mnie. Kucnęłam przy nim drapiąc go za uchem.

-Dziękuję. - podeszłam do Harrego by pocałować jego usta.

Chciałam wam wszystkim złożyć serdeczne życzenia. Dużo szczęścia, zdrowia dobrych ocen w szkole. Życzę wam abyście znaleźli w tym nadchodzącym roku swoją miłość. Jeśli już ją macie bądźcie razem jak najdłużej.
Może są one oklepane jednak nigdy nie potrafiłam składać życzeń.

Imaginy Harry StylesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz