- Witaj Kamila.
- Co chcesz?
- Pogadać...
- Czemu mi to robisz?
- Bo teraz należysz do mnie. Zwracasz się do mnie na Panie.
Zrozumiałaś?- powiedział lecz ona nie odpowiedziała.- Zadałem ci pytanie!!!- zawołałał Paweł i udeżył ją w brzych.
- Auła!!!- zawołała Kamilia
- Zapytałem czy zrozumiałaś?!
- T... T... Tak...
- Mam nadzieję, dobra chodź.- to mówiąc rozwiązał jej ręce i Kamila wstała z podłogi.
- A jeszcze jedno. Już nie przyjaźnisz się z Julią i Wiktorą. Rozumiano?
- Tak...
I poszli.