...
Mam na koszulce wielka plamę z koktajlu truskawkowego, a twarz mam ubrudzoną czekoladowym pączkiem.- Mega cię przepraszam, nie zauważyłem że wstajesz i ... - po głosie stwierdzam że osoba która we mnie wpadła to facet. - też tak trochę się zagadałem
- Boże... nienawidzę cię - szepnęłam szybko. Wzrok dalej miałam spuszczony, musiałam wyglądać jak debil, więc wolałam aby nie zobaczył mojej twarzy.
- Poczekaj - rzucił szybko, podbiegł do swojego stolika i wyją z torby chusteczki. - Masz. - wzięłam je i zaczęłam wycierać bluzkę, co nie dało jakieś większej zmiany, tylko tyle że przynajmniej nie ścieka to co się nie wchłonęło.
- Przynajmniej nie widać innych plam ! - Kevin... obiecuję że cię udusze.
Zużyłam całe opakowanie i już nie wygląda to aż tak źle. Boże kogo ja próbuję oszukać.
- Dzięki za - pokazałam mu puste pudełko.- ratunek. - Żeby nie wyjść na osobę ,, niekulturalną ,, w końcu na niego spojrzałam - i przede wszystkim za oblanie - to sarkazm.
* Wysoki, umięśniony, blondyn, szare oczy, max 19 lat, kozia bródka, ładny uśmiech. Miał na sobie zwykłą czarną koszulkę, dresowe szorty i czarne trampki. *
- Poczekaj, masz jeszcze na - zaczął pokazywać ręką na swojej twarzy, a ja nieudolnie starałam wycierać palmy tak jak pokazywał. - Mogę ? - tylko kiwnęłam głową. Wziął ze stołu serwetkę i trochę mi pomógł. Serio ma ładny uśmiech.
Staliśmy chwilę i po prostu na siebie patrzyliśmy.
- A w ogóle to - wyciągnął do mnie rękę na ,, powitanie ,, - jestem Matt.
- Sam
- A czy to nie męskie imię? Nie wyglądasz na faceta więc..
- Właściwie to Samara. - poprawiłam się szybko.
- Tylko uważaj żeby cię nie wrzucili do studni. - patrzyłam na niego jak na idiotę - Samara Morgan, horrory ... Nie ? Nic ? To...
- Wiem kto to jest, i muszę przyznać że to słaby horror. - skrzyżowałam ręce na piersi - Mają 7 dni, a potem umierają, ale oczywiście główna bohaterka znajduje sposób żeby nie zginąć i ocalić cały świat. - oczywiście mówię teraz o ,,Rings,, a nie o , The Ring ,,.
- Oj to wiedzę dziewczynko że nie oglądasz oryginałów z 2002.
- Zaczęłam oglądać, ale zasnęłam, a potem jakoś zapomniałam że w ogóle oglądałam.
- Co ? - Czy to było aż tak bez sensu ?
Sam !! Jestem głodna! Przestań zarywać do faceta bo pewnie ma dziewczynę i idź kupić w końcu to żarcie !!!
- Widzę że musimy się rozstać - złapał się za szyję.
- Wybacz, królowa jest ważniejsza od pospólstwa - Am to królowa xd .
- Dlatego teraz ja zwykły wieśniak, ale wierny poddany przepuszczę moją królową i dam jej się oddalić w samotności - mocno podkreślił to moją i nisko się ukłonił robiąc mi przejście.
Odeszłam bez jakiegokolwiek słowa. Weszłam do ,, Wykwintnej restauracji z fastfoodem ,, - takie coś tylko u nas może istnieć - Uśmiechnęłam się pod nosem.
- Jedną sałatkę z krewetkami, burgera i frytki. Na wynos.
- Razem 30,68 zł. - Zapłaciłam, odeszłam od kasy i usiadłam na kanapie przy pustym stoliku.
CZYTASZ
Kolega z dzieciństwa
RandomUwaga ! × zawiera wulgaryzmy × sceny erotyczne Samara i Jace byli nierozłączni od początku, aż do momentu przeprowadzki Sam do innego miasta. Jak rozłąka wpłynie na ich dalsze życie? Co się stanie kiedy spotkają się po 11 latach? Czy na nowo staną...