Cartman POV
Bwahahah! W końcu! Mam największy hak na tego jebanego żydo-pedała, ale zajebioza! Tak jak czasami mam w zwyczaju przypomnieć Kylowi o tym jak ssie pałe we wszystkim tak i dziś poszedłem do niego i zajrzałem przez uchylone okno. Już miałem krzyknąć gdy zauważyłem co robi... mega ohyda, wiedziałem, że JEST pedałem. Robił sobie dobrze do zdjęcia Stana!!! I wyjękiwał jego imię jak ostatnia dziwka. Hahah, musiałem się powstrzymać od komentarzy żeby nagrać wszystko na mojego iPhona. Gdy skończył chciałem wejść do pokoju, ale od razu padł na łóżko, zasnął jak zabity. Mniejsza, najlepsze mam. Teraz tylko do czego najlepiej to wykorzystać...
Następnego dnia szliśmy jak codzień do szkoły. Od rana miałem uśmiech od ucha do ucha czekałem z Kennym na autobus, pedałów jeszcze nie było. Przyszli razem.
- Siema, dobrze jebało się wam w dupe tej nocy? - Zaśmiałem się, Kyle nic nie powiedział - pewnie chciałby żeby to była prawda. Stan za to nie za mocno mnie kopnął.
- Zamknij ryj tłusta pizdo! - Warknął. Olałem ich i wszedłem do autobusu który właśnie podjechał. Jaki byłem podekscytowany! Gdy zadzwonił dzwonek na długą przerwę poszedłem na stołówkę za Kylem.
- Stary, zamawiaj dla mnie pizze, ale już~~
- Co ty pierdolisz spasła dupo? - patrzył poirytowany na mnie.
- Ale już albo zaraz pokażę Stanowi i wszystkim w klasie ten super gorący filmik~ - pokazałem mu ukradkiem nagranie które wczoraj zrobiłem.
- Z-zatrzymaj to i wyłącz kurwa! - spojrzał na mnie mega zakłopotany. Oh tak, jak mi się to podobało. Od razu zbladł i rozglądał się tylko czy nie ma jego super najlepszego przyjaciela w pobliżu. Schowałem na chwilę telefon.
- Myślałem, że przestaniesz mnie nachodzić ty chory skurwysynie! - warknął a ja pomachałem tylko telefonem i od razu się zamknął.
- Nie jesteś najlepszy w myśleniu KYEL. Zamówisz mi teraz pizze, a potem pomyślę co z tym dalej zrobić. - uśmiechnąłem się wrednie. Żyd tylko westchnął i wykonał telefon. Hurraa!! Darmowa pizza, jak słodko. Mam go w swoich rękach.
Kyle POV
Kurwa, kurwa, kurwa. Jest NAJGORZEJ na świecie. Nie chodzi już o tą pizze, niech sobie ją zje grubas, ale ON nie może być w posiadaniu czegoś tak żenującego... Ale się wjebałem... powinienem pamiętać o tym, żeby zawsze zasłaniać te pieprzone zasłony bo ten grubas nie cofnie się przed niczym. Nie chcę być jego jebanym niewolnikiem! Zamówiłem nerwowo pizze i spojrzałem na niego próbując chociaż wyglądać na opanowanego. On z resztą wie, że ma przewagę, ale inni nie mogą się zorientować co się dzieję.
- Zamówiłem. Zadowolony? Dam ci hajs na to i usuń to.
- Nie, nie, nie, nie ma mo-wy. Myślisz, że jedna pizza załatwi sprawę? Będziesz musiał być mi posłuszny hmmm przez tydzień. Być na każde me skinienie. To jest jedyna rola która nadaje się dla ŻYDA pedała. - Pieprz się! Chciałbym to wykrzyczeć, ale podszedł do nas Stan i Kenny.
- Co robicie kabany? - spytał Stan. Idź stąd w chuj, teraz naprawdę cie nie potrzebuje!
- N-nic. - Mruknąłem odwracając wzrok. Kenny od razu zauważył, że jest coś nie tak, ale tak niewyraźnie wymamrotał coś pod nosem, że tym razem go nie zrozumiałem.
- Kyle zamówił mi pizze bo uważa, że jestem najlepszym przyjacielem pod słońcem! Lepszym niż ty Stan, hahah! Ale już nie jest głodny, a ty jej nie dostaniesz Stan bo nie jesteś nikogo najlepszym kumplem. Kenny dostanie kawałek bo pewnie od tygodnia głodzą go w chacie. - śmiał się głupio, Kenny się trochę oburzył, ale westchnął chyba chciał po prostu coś zjeść. Za to Stan patrzył na mnie nie dowierzając.
CZYTASZ
Szantaż ( South Park PL )
Fanfiction(uwaga!!! opowiadanie yaoi, będzie na pewno Style, Stenny, K2 może Kyman) Cartman odkrył sekret Kyla i wykorzystuje go do spełniania swoich zachcianek. Inni są zaskoczeni co sprawiło, że Kyle stał się jego sługusem? *Chłopaki uczęszczają do szkoły ś...