Kojarzycie może taką historie co , szczęśliwa księżniczka miała wszystko? Miała kochanych rodziców , ukochanego chłopaka , przyjaciółki które były na każdym kroku wspierające , lecz moja historia nie jest taka kolorowa ,jak ta szczęśliwa , bogata dziewczyna...Poznajcie moją historię....
Jestem Olivia Lee , mam 16 lat , jestem brunetką , zielonooką , mam 160 cm , tia wiem mała jestem *wywracam oczami* I opowiem o moim jakby wspaniałym życiu *sarkazm , czuć z daleka* Mam problemy psychiczne , tak , tne się , po prostu jak mi jest mi źle i nie wytrzymuję po prostu nie mogę się powstrzymać , codziennie kilka tnięć za jaką jestem zjebaną córką i że jestem nikomu nie potrzebna .Pewnie spytacie co z moimi rodzicami? Yhy jakby dało powiedzieć że są moimi ''rodzicami, oboje chlają , biorą jakieś świństwa i zawsze codziennie słyszę jaka ja jestem najgorsza , że do niczego się nie nadaje . Pani psycholog ze szkoły , podejrzewała że mam problemy z rodziną lub sama mam problemy, ale po prostu bałam się powiedzieć komukolwiek szczerej prawdy. Pani Stewart ( pani psycholog) podejrzewała że mam problemy bo zawsze siedze sama w kątach , słuchając muzyki lub czytając jakikolwiek wypożyczoną książkę ze szkolnej biblioteki, z nikim się nie przyjaźniłam tylko przez to jebane zdarzenie dokładnie , było to 4 miesiące temu , przyjaźniłam się ze wszystkimi , wszyscy byli dla mnie mili , ale jak ktoś do mnie podskoczył to dostał po mordzie lub rzucałam jakimś chamskim tekstem , ale to wszystko zmieniło się przez to zdarzenie...Dotyczące mojej mamy... Nienawidzę jej za to że się do tego przyznała...
*WSPOMNIENIE*
Stałam spokojnie na szkolnym korytarzu , rozmawiałam z moim przyjacielem Charl'im , ale o nim później opowiem , moja mama pracowała jako sprzątaczka w szkole , tak..pewnie wiecie jak się czułam , i powiedziałam że ja się do niej nie przyznaje , i ona powinna też się do mnie nie przyznawać, ona jak zawsze zrobiło jej smutno *yhy a pewnie teraz rucha się z jakimś fagasem* ale z resztą nieważne , moja ''mama'' i ''tata'' mieli wypadek samochodowy , ja byłam u dziadków , i oni mieli mnie odebrać od nich no ale , jakiś koleś wjechał w nich swoim samochodem *bym była szczęśliwa , jak teraz by się to stało :))* no i moja ''mama'' za pięknie nie wyglądała wtedy no i żeby nie zrobiła mi wstydu to jej powiedziałam c'nie.Inni uczniowie mieli bekę z niej i wogule , oni nie wiedzieli że jestem córką jej , no ale do tego czasu się zmieniło..Było zebranie w sprawie jakieś wycieczki , pech chciał że tata miał jakieś tam spotkanie w pracy i nie mógł przyjechać , tak dobrze się domyśliliście moja ''mama''poszłą na te spotkanie , i podobno zrobiła aferę za to że za dużo kosztuję , czy coś , a inni rodzice mieli beke z niej . JAk na drugi dzień przyszłam do szkoły spotkałam się z taki mi wyzwiskami ,
-Ooo..zobacz idzie córeczka sprzątaczki - powiedział jakiś chłopak , nie znam jego imienia ,wszyscy na korytarzu wybuchli śmiechem , a ja po prostu nie wiedziałam co powiedzieć , odwróciłam się w stronę łazienek i było słuchać jeszcze
-Idzie pewnie pomóc Mamusi sprzątać kible - i było później słyszeć było głośny śmiech , zostawiłam to bez komentarza , nigdzie nie widziałam Charl'iego , może jest chory? nie wiem , pójdę po szkole do niego , gdy szłam w stronę damskiej łazienki mogłam usłyszeć że każdy kto był na korytarzu śmiał się ze mnie , lub pokazuje na mnie palcem.
(Magia czasu)
Jestem już po szkole , wszyscy się na mnie uwzięli , jeszcze brakowało , że baba z matmy mnie pytała , no i tak dostałam marne 2 ale to chyba lepsze niż 1 c'nie.Wziełam swoją torbę , i nie żegnając się z panią od Biologii , wyszłam szybko ze szkoły , i poszłam w stronę domu Charli'ego , byłam przed już drzwiami , miałam bardzo dobry kontakt z państwem Lenehan , traktowałam ich taką jakby drugą rodzinę .Zapukałam 3 razy , i otworzyła mi pani Karen , uśmiechnęłam się do niej..
-Dzień Dobry!Jest Charlie? - usłyszałam pisk małej dziewczynki , pewnie to siostra Charli'ego Brook , jest ona mega słodka. Pojawiła się w dzwiach koło nogi swojej mamy i rzuciła mi się w ramionach , żebyśmy się nie przewrócili , usiadłam na jedno kolano (aut.chyba wiecie o co chodzi..XD) - Hej Brook - uśmiechnęłam się do niej , dalej przytulając małą dziewczynkę , Brook gdzieś uciekła w głąb domu , i spojrzałam się na Karen.
-Przecież Charlie wyjechał w swoją w trasę ze swoim przyjacielem , Charlie ci nie powiedział?- gdy to usłyszałam , ode chciało mi się żyć , może Charlie mówił że jedzie w trasę ,ale dlaczego mi nie powiedział że akurat dzisiaj? Charlie wiedział że to moja mama , i współczuł mi że mam takie coś ale...dalej się przyjaźnił mimo tego ..Zaszkliły mi się oczy , nie wiedziałam co powiedzieć , Karen gdy to zauważyła że o tym nic nie wiedziałam , przytuliła mnie mocno ,oddałam uścisk...''
No i od tego całego zdarzenia jestem pośmiewiskiem szkoły , dobra może nie jestem jak 3 miesiące temu , ale jestem , i od tych 3 miesięcy tne się regularnie , po kilka cięć , dalej nie wiem gdzie jest Charlie , czy wogule pamięta że miał przyjaciółkę taką jak Olivię Lee..Eh..życie nie jest sprawiedliwe , jak dla mnie ..może mam jedną koleżankę , ale ona jest kujonką no , więc pouczymy się razem czy coś , lubię ją . Nie ocenia mnie , jak mam w domu , jak inni .Dobra może opowiem jak się spotkałam z Charli'm , znaliśmy się od przedszkola , nasze mamy się przyjaźniły i jakoś wyszło że trafilśmy do tej samej grupy , byliśmy nie rozłączni , aż do kiedy nie powiedział mii że wyjeżdża...Miał ze swoim przyjacielem zespół , nie pamiętam imienia , mam dość...bym mogła przy pierwszej lepszej się zabić ale nie mogę tego zrobić...
-----------------------------
Mamy Prolog! myśle że się spodoba :)
Buziaki xxx słów 993

YOU ARE READING
I will not give up... L.D
FanfictionKojarzycie może taką historie co , szczęśliwa księżniczka miała wszystko? Miała kochanych rodziców , ukochanego chłopaka , przyjaciółki które były na każdym kroku wspierające , lecz moja historia nie jest taka kolorowa jak ta szczęśliwa , bogata dzi...