Rozdział 9

578 40 64
                                    

~*~

*Alex*

*Godzinę później*

Ze spokojem przeszłam przez bramę szkoły i od razu po przekroczeniu linii oddzielającej tereny szkoły od ulicy poczułam na sobie wzrok innych uczniów na sobie, co było niekomfortowe. Dodatkowo to, że przyjechałam limuzyną wyróżniało mnie  z tłumu. Akurat to był warunek mojego ojca jeśli miałabym chodzić do tej szkoły. Od razu się zgodziłam, ale w tej chwili naprawdę wolałabym jeździć pociągiem żeby nie zwracać na siebie zbytnio uwagi. Weszłam do budynku i zaraz po tym jak zmieniłam buty  zaczęłam szukać sekretariatu. Niestety bez pomocy innych uczniów się nie obeszło. Po dzwonku na lekcję w końcu trafiłam do odpowiedniego miejsca. Zapukałam do drzwi, a gdy usłyszałam "Proszę", otworzyłam je i weszłam do środka. 

- Dzień dobry, nazywam się Serukami Alex, po plan zajęć i książki.- Wyjaśniłam kobiecie powód mojego przyjścia do niej, uprzednio przedstawiając się. 

- Ach! To ty jesteś tą nową uczennicą!- Krzyknęła nagle klaskając w dłonie siwowłosa sekretarka.

- Ymm... Tak, to ja.- Mruknęłam niezręcznie. Ja naprawdę chciałam wziąć stąd potrzebne mi rzeczy i wyjść. Nie chciałam wdawać się w żadne rozmowy, a w dodatku chciałam zdążyć jeszcze na pierwszą lekcję. 

- Już Ci wszystko daję.- Powiedziała i wstała za biurka kierując się do innego pomieszczenia.

Po chwili wróciła ze stosem książek. Postawiła go przede mną na biurku, a ja spojrzałam na stos lekko zaskoczona, że ich jest aż tyle. Wiedziałam, że  mało ich nie będzie, ale nie zmieszczą mi się wszystkie do torby. Na szczęście były tutaj szafki, więc nie musiałam ich wszystkich dźwigać przez cały dzień, później je po prostu wezmę do domu. 

- Tutaj masz podręczniki, kluczyk, mapkę szkoły oraz plan.- Wyjaśniła, a ja pokiwałam głową na znak, że wszystko zrozumiałam. 

Zaczęłam pakować książki do torby, ale tak jak myślałam większość nie zmieściła się do niej przez co musiałam nieść je w rękach. Na moje szczęście szybko uporałam się ze znalezieniem mojej nowej szafki, dzięki czemu już po chwili miałam w torbie tylko potrzebne na dzisiaj podręczniki. Z planu wywnioskowałam, że mam lekcję wychowawczą w sali 1-1. Spojrzałam na mapkę, ale nic z niej zbytnio wyczytać nie potrafiłam. To wszystko było strasznie zagmatwane. 

- Ej! Ty! Co ty tutaj jeszcze robisz?! Lekcje już dawno się zaczęły!- Krzyknął jakiś męski głos za mną co spowodowało moje natychmiastowe odwrócenie się do źródła dźwięku. Starszy mężczyzna, który zbliżał się do mnie był najprawdopodobniej jednym z nauczycieli.

- Ymm... Przepraszam... Ale...- Chciałam się już wytłumaczyć, ale siwowłosy przerwał mi za nim zdążyłam się porządnie wysłowić. 

- Na wagary się chciało iść?- Zapytał unosząc swoją prawą brew, a ja gwałtownie zaprzeczyłam głową. 

- Jestem tutaj nowa i nie zbyt wiem gdzie jest sala 1-1.- Wyjaśniłam, a mężczyzna westchnął.

-Chodź.- Mruknął machając na mnie ręką i ruszył wzdłuż korytarza, co również uczyniłam. 

Szliśmy w ciszy, a już po kilku minutach byliśmy na miejscu. Skłoniłam się nauczycielowi mówiąc "dziękuję" na co on machnął tylko ręką. 

- Poczekaj tu chwilę.- Powiedział wchodząc do klasy uprzednio pukając w drewnianą powłokę.

Po jakimś czasie starszy mężczyzna wyszedł z pomieszczenia, ale przyprowadził ze sobą innego, młodszego nauczyciela.

Odnaleźć siebie II | Sword Art OnlineOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz