36

2.3K 108 3
                                    

   Ile dała  bym aby noc trwała  48 h a nie 12h. Jest 6:30 za trzydzieści  minut  mam lekcję.. tak wiem po 3 tygodniach wracam do szkoły.   bezsens ale to cała ja..

Bardzo leniwie wstał, i  jak co dzień  stanęłam przed lustrem.
-Nic nie widać- powiedział  tata wchodząc  do pokoju z dawką  codziennych leków
-  a to?- pokazałam  na rozstępy  który  robią  mi się  na brzuchu
- nie widać  - pocieszył mnie pzytulając  od tyłu
- sądzę  inaczej- rzekłam  wyganiając go z pokoju. 

Szybko  przebrałam  sie z piżamy  w czarne leginsy  i biały  sweterek. Włosy  rozpuściłam i nie malując  sie założyłam  swoje czarne   trampki. Zabrałam  plecak i zeszłam  do kuchni.

Szybko zjadłam  jajecznicę i żegnając sie z mamą udałam  sie do samochodu taty który  dziś  zawiezie  mnie do szkoły. Na parkingu zauważyłam  szkolną  elitę  z którą  jeszcze  3 tygodnie temu miałam  dobry kontakt.  Pełno  ludzi (uczniów)i nawet moich  starych przyjaciół 
-dziękuję- rzekłam  -przekarzesz mamie że  wrócę  późno-
- a gdzie idziesz ?- zapytał wysiadając
- wizyta kontrolna i  mam plany- rzekłam.
Tata szedł  porozmawiać z nauczycielami i dyrektorem.

-hej- rzekł brunet przyciągające  wargę
- nie poniżej  się- rzekłam  a cała  grupka tych popularnych  zaczęłam  sie śmiać. Szybko przywitałam się z Adamem  Krystianem i Dawidem i wraz z tatą  poszłam  do szkoły. Ja pod swoją  salę  a on do dyrektora.

- Nicola-zawołał  za mną  Alan 

- hej- rzekłam  niepewnie
- słyszałem  o tobie i Kubie  współczuję- powiedział 
- nie ma czego- rzekłam  szybko  odchodząc... moja  długa  nieobecność  sprawiła że chodzą  przeróżne  plotki.

Pierwszą  miałam  biologie. I akurat tematy   związane  z dziećmi  itd...

Na Długiej  przerwie poszłam  na stołówkę   jak każdy  lecz ja jedna z nielicznych nic nie jadłam. Tutejsze jedzenie  jest gorsze niż  te w więzieniu a ja nie chce truć  mojego dziecka.

-hej Nicola  siadasz do nas?-zapytał  Adam
- sory ale przebywanie z nim w tym samym pomieszczeniu jest dla mnie tragedią  a siedzenie przy tym samym stole  to byłby  koszmar- rzekłam  patrząc na przybitego bruneta.

- jak wolisz- powiedział. Resztę  lekcji i dwie przerwy siedziałam  z głową  w telefonie.

Po 6 godzinach nareszcie  koniec tej męczarni. 
-hej mała gdzie idziesz- zapytał  Adam  gdy akurat  znalazłam sie w  pobliżu  tej całej elity
- chyba nie muszę  ci sie z wszystkiego  spowiadać - rzuciłam  ostro odchodząc
-niezła  jest- usłyszałam   czyjś męski  głos.

Nie chcą  dłużej  ich słuchać włożyłam  słuchawki  w  uszy i przystanełam pod szkołą.

- ej- ktoś  szturchnął mnie w ramię  przerywając  mój  spokój
- co?- zapytałam  patrzac na chlopaka Którego  znam ledwo z widzenia  wiem tylko że jest w szkolnej  elicie i drużynie.
-   jest Eric- przedstawił  się  wyciągając  ku mnie dłoń
- Nicola- powiedziałam ściskając  dłoń  chłopaka. 

Jest on wyższy  o pół  głowy, ma niebieskie jak morze oczy ( nawet sie nie waż zakochać) jest mega przystojny. Ubrany jest w czarne spodnie typu boyfrend biały  T-shirt z czarnymi napisami. Oraz czarne adidasy i niebieski plecak.

- mimo  mi-odrzekł 
- to coś  ważnego  bo lekko sie śpieszę- rzekłam  gdy w oddali widziałam  mój  autobus
-   o szkoda  chciałem  zaprosić  cie do kina albo na kawę -  powiedział  jego oczy nie błyszczały już  tak samo
-oj będę tego żałować ale jak chcesz napisz na fejsie to sie zgadamy-  rzekłam  podchodzac do autobusu
- okey pa- powiedział  i machając mi poszedł  w stronę  swojego samochodu.

Kocham cię idiotko - Part: IOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz