Ile dała bym aby noc trwała 48 h a nie 12h. Jest 6:30 za trzydzieści minut mam lekcję.. tak wiem po 3 tygodniach wracam do szkoły. bezsens ale to cała ja..
Bardzo leniwie wstał, i jak co dzień stanęłam przed lustrem.
-Nic nie widać- powiedział tata wchodząc do pokoju z dawką codziennych leków
- a to?- pokazałam na rozstępy który robią mi się na brzuchu
- nie widać - pocieszył mnie pzytulając od tyłu
- sądzę inaczej- rzekłam wyganiając go z pokoju.Szybko przebrałam sie z piżamy w czarne leginsy i biały sweterek. Włosy rozpuściłam i nie malując sie założyłam swoje czarne trampki. Zabrałam plecak i zeszłam do kuchni.
Szybko zjadłam jajecznicę i żegnając sie z mamą udałam sie do samochodu taty który dziś zawiezie mnie do szkoły. Na parkingu zauważyłam szkolną elitę z którą jeszcze 3 tygodnie temu miałam dobry kontakt. Pełno ludzi (uczniów)i nawet moich starych przyjaciół
-dziękuję- rzekłam -przekarzesz mamie że wrócę późno-
- a gdzie idziesz ?- zapytał wysiadając
- wizyta kontrolna i mam plany- rzekłam.
Tata szedł porozmawiać z nauczycielami i dyrektorem.-hej- rzekł brunet przyciągające wargę
- nie poniżej się- rzekłam a cała grupka tych popularnych zaczęłam sie śmiać. Szybko przywitałam się z Adamem Krystianem i Dawidem i wraz z tatą poszłam do szkoły. Ja pod swoją salę a on do dyrektora.- Nicola-zawołał za mną Alan
- hej- rzekłam niepewnie
- słyszałem o tobie i Kubie współczuję- powiedział
- nie ma czego- rzekłam szybko odchodząc... moja długa nieobecność sprawiła że chodzą przeróżne plotki.Pierwszą miałam biologie. I akurat tematy związane z dziećmi itd...
Na Długiej przerwie poszłam na stołówkę jak każdy lecz ja jedna z nielicznych nic nie jadłam. Tutejsze jedzenie jest gorsze niż te w więzieniu a ja nie chce truć mojego dziecka.
-hej Nicola siadasz do nas?-zapytał Adam
- sory ale przebywanie z nim w tym samym pomieszczeniu jest dla mnie tragedią a siedzenie przy tym samym stole to byłby koszmar- rzekłam patrząc na przybitego bruneta.- jak wolisz- powiedział. Resztę lekcji i dwie przerwy siedziałam z głową w telefonie.
Po 6 godzinach nareszcie koniec tej męczarni.
-hej mała gdzie idziesz- zapytał Adam gdy akurat znalazłam sie w pobliżu tej całej elity
- chyba nie muszę ci sie z wszystkiego spowiadać - rzuciłam ostro odchodząc
-niezła jest- usłyszałam czyjś męski głos.Nie chcą dłużej ich słuchać włożyłam słuchawki w uszy i przystanełam pod szkołą.
- ej- ktoś szturchnął mnie w ramię przerywając mój spokój
- co?- zapytałam patrzac na chlopaka Którego znam ledwo z widzenia wiem tylko że jest w szkolnej elicie i drużynie.
- jest Eric- przedstawił się wyciągając ku mnie dłoń
- Nicola- powiedziałam ściskając dłoń chłopaka.Jest on wyższy o pół głowy, ma niebieskie jak morze oczy ( nawet sie nie waż zakochać) jest mega przystojny. Ubrany jest w czarne spodnie typu boyfrend biały T-shirt z czarnymi napisami. Oraz czarne adidasy i niebieski plecak.
- mimo mi-odrzekł
- to coś ważnego bo lekko sie śpieszę- rzekłam gdy w oddali widziałam mój autobus
- o szkoda chciałem zaprosić cie do kina albo na kawę - powiedział jego oczy nie błyszczały już tak samo
-oj będę tego żałować ale jak chcesz napisz na fejsie to sie zgadamy- rzekłam podchodzac do autobusu
- okey pa- powiedział i machając mi poszedł w stronę swojego samochodu.
CZYTASZ
Kocham cię idiotko - Part: I
Teen Fiction-Miłość?- zapytał- nie bądź śmieszna przecież mnie znasz nie umiem kochać ja tylko zaliczam - A nie zamierzasz tego zmienić ?-zapytałam przekonana że może jednak coś z tego będzie - na razie dobrze jest jak jest i nie zamierza tego zmieniać - powi...