Rozdział VI

38 2 3
                                    

Król Grimlock

*Bumblebee*

- No ale...poczekaj....Grimlock!

Ani rusz Dinobot nie chce się zatrzymać....Łapię za nogę, staje mu na drodze i go hamuje...nic. Pierwszy raz widzę go tak złego, dobra zawsze był ponury ale teraz? Nawet Slug boi się do niego odezwać, Arcee wydaje się być tym faktem rozbawiona, Slug nie wie czy ma mi pomóc...Na Primusa! Mamy wrócić do Iacon a temu energon buzuje....

- Grimlock na Prime! Możesz się na chwile zatrzymać? - mówiąc to byłem uwieszony jego ręki....

Nareszcie potężny Dinobot się zatrzymał, zlazłem z jego ręki, patrzył na mnie i nie wiem czym to z braku energonu słowniki mi się ugięły czy to on tak działa na innych....

- Gdzie Ty pędzisz?!

- Shockwave uwięził jeszcze dwóch. Scorna i Strafe, musimy ich uwolnić. Nie zostawie ich na pastwę Decepticonów.

- Prime kazał nam sprowadzić ciebie..... - tu Grimlock niebezpiecznie się do mnie nachylił opierając jedną rękę na czymś, po chwili usłyszałem zgniatanie metalu - ALE powiedział jeszcze że jeśli będzie można, resztę też!

Odsunął się ode mnie i ruszył dalej. Zapamiętać. Nie próbować kłótni z Grimlockiem, skutki? Złomowanie. Z tą jakże nową i przydatną wiadomością ruszyliśmy za nimi.

- Bee, masz jakieś wieści od Stormrage? Nie dawał znaku życia od kiedy spotkaliśmy doktorka.

- Niestety....spróbuje się z nim skontaktować.

Słyszałem tylko głuchy szum....

- Arcee....mam pewne obawy...

- Spokojnie Bee, Storm to twardy bot. Napewno nic mu nie jest.

*Stormrage*

Napewno nic im nie jest...znaleźli Grimlocka i resztę....teraz pewnie są już daleko od tego przeklętęgo miejsca...cholerny Shockwave i jego cholerne działo.... Muszę jakoś zatrzymać wyciek energonu z boku.

- Arcee? Bee? Słyszycie mnie?

Szum. Jestem albo za głęboko albo Soundwave się tym zajął. Nawet nie mam pojęcia gdzie jestem i gdzie idę. Co za beznadziejna sytuacja, co by zrobił Optimus? Myśl myśl... Ugh, jeśli tak dalej pójdzie padne tu albo z powodu braku energonu, albo mnie znajdą. W każdym bądź razie ani jedna ani druga sytuacja mnie nie zadowala. Doszedłem do jakieś kraty, powoli zbliżyłem się do niej i...

- Scorn!

Dinobot mnie zauważył.

- Stormrage! Co ty tu robisz? Gdzie reszta?

- Arcee i Bumblebee są z Grimlockiem i Slugiem, gdzie jest Strafe?

- Trzymają go chyba w jakiś podziemiach.

Co? To ten kompleks jest położony jeszcze głębiej? Nienawidze budowniczego.... Otworzyłem powoli klapę i....spadłem z hukiem w dół. Zakląłem w mowie Primów, tak Optimus raz pokazał jak to się robi, i od razu złapałem się za ranę.

- Jesteś ranny...

- To nic....Gdzie panel kontrolny?

-Tam, za tamtymi drzwiami.

Ruszyłem pewnym krokiem w stronę wrót. Już miałem nacisnąć panel kontrolny gdy pocisk przeleciał tuż obok mojej głowy. Odwróciłem się momentalnie.

- Brawl....Widzę że masz kolegę.

Obok Decepticona stał o połowę niższy, żółto - fioletowy bot.

- Poznaj, to jest Swindle. Swindle, to jest martwy Autobot.

Czy ja zawsze muszę się wpakować w najgorsze rzeczy? Jeszcze mi tu Shockwave i Megatrona brakuję...

----------------------------

No rozdziału nie było dość długo, nawet nie wiem czy ktoś to czyta jak pierwszą część no ale....

Transformers - Upadek Cybertronu [UKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz