Rozdział 9

39 4 0
                                    

-Jesteś elfem?!- Nastolatka stała i wpatrywała się w swoją przyjaciółkę. Nie rozumiem. To nie ma sensu. Przecież elfy to tylko postacie z książek i filmów. One nie istnieją. -Bardzo dobry cosplay. Nie wiem, jak to zrobiłaś, że masz nagle dłuższe włosy i do tego całe niebieskie, jednak-

-Nie wierzysz mi?- Inez zrobiła się lekko smutna.

-To oczywiste, że ci nie wierzę! Najpierw nas okłamujesz i nie mówisz nam prawdy, a teraz nagle odwalasz coś takiego. Kto normalny by uwierzył?- Blondynka odwróciła się z zamiarem ucieczki, jednak kompletnie nie wiedziała, gdzie się znajduję. Widziała tylko rozległe łąki i pola kilkaset metrów pod własnymi stopami.- Zabierz mnie do domu!- Inez pokręciła delikatnie głową.

-Dopóki mi nie uwierzysz, nie mogę. Wtedy to wszystko nie miałoby sensu.

-Wiesz, że mam lęk wysokości, jak jestem za długo w takich miejscach.

-Alex, spokojnie. Nie pozwolę ci spaść.

-A niby jak mnie złapiesz? Polecisz za mną?! Może mi powiesz jeszcze, że zaraz wyrosną ci skrzydła?!

-Przestań, Ax.- Nastolatka spojrzała na swoje stopy.- Wiem, że ciężko ci to zrozumieć. Jednak skoro to przebranie, to sprawdź, proszę.

-C-co?- Alex zwróciła wzrok na oczy przyjaciółki. Były przepełnione determinacją, lecz również pełne łez.

-Sprawdź, czy cię oszukuję. Nigdy by mi to do głowy nie przyszło, żeby coś takiego zorganizować, jednak masz prawo mi nie ufać. Dlatego, proszę, sprawdź.- Niebieskowłosa schwyciła dłoń blondynki i położyła na swoim uchu. Alex niepewnie chwyciła za jego koniec i pociągnęła delikatnie. Na twarzy Lilii pojawił się lekki grymas bólu, jednak nie protestowała. Pozwoliła swojej przyjaciółce dowiedzieć się na własne oczy, że to, co mówi, jest prawdą. Blondynka następnie dotknęła włosów Inez i również delikatnie za nie pociągnęła. Po chwili odsunęła się kilka kroków w tył.

-Ja... przepraszam. Ty pewnie byś mi też nie uwierzyła, gdybym po kłótni powiedziała, że jestem jedną z książkowych postaci.- Inez uśmiechnęła się delikatnie.

-Nie uwierzyłam na początku. Dopiero, kiedy okazało się, że mogę być w niebezpieczeństwie, Wera postanowiła powiedzieć mi prawdę. Zareagowałam podobnie do ciebie, jednak w końcu uwierzyłam. Miałam wyjście?- Dziewczyna zaśmiała się smutno i spojrzała na przyjaciółkę. Zdjęła powoli z nadgarstka jedną z bransoletek i ponownie wręczyła ją blondynce.- Nie gniewaj się już na mnie.

-Głupia!- Alex już po chwili mocno przytulała przyjaciółkę.- Tak bardzo się o ciebie martwiłam! Byłam zła, owszem, ale bardziej się martwiłam. Nie znikaj więcej bez uprzedzenia.- Głos nastolatki coraz bardziej się łamał. Inez pogłaskała ją delikatnie po włosach.

-Dobrze. Postaram się następnym razem dać wam znać. I tobie, i Mike'owi. Właśnie. Powinnyśmy wracać. Pewnie się o ciebie martwi.

-Raczej o ciebie.- Blondynka uśmiechnęła się szeroko i przetarła oczy, w których zebrały się drobne łzy.

-Ax, mam pewien problem i muszę cię o tym powiadomić, zanim przejdziemy zasłonę.- Inez podeszła do barierki i oparła się o nią łokciami. Po chwili ciszy kontynuowała.- Wiesz, okazało się, że nie tylko jestem elfem. Jestem córką obecnych władców tego kraju i-

-Jesteś księżniczką? I elfem? Chyba za dużo informacji jak na dzisiaj.- Nastolatka pokręciła delikatnie głową i spojrzała na lekko zasmuconą przyjaciółkę.- Ale to nie wszystko, co chciałaś mi powiedzieć, prawda? To tylko wierzchołek góry lodowej?

LiliaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz