...

75 7 3
                                    

Czas. Ludzie go odbierają jako powolne tykanie zegara. Jako umykające między palcami sekundy, godziny, dni, lata. Jedni nie zwracają na niego uwagi, nie przywiązują do niego większej wagi. Drudzy natomiast odliczają go co do najmniejszej jednostki i planują każdy skrawek własnego życia. Jednak każde istnienie posiada kres własnego czasu. Śmierć, koniec egzystencji, sen wieczny. Można to określać na wiele sposobów. Ludzie umierają, kiedy osiągną swój limit. A reszta? Rośliny, zwierzęta? Ich czas również nieubłaganie się kończy. Każdy inaczej jednak ciągle, powoli zasób sekund się kurczy. Im dłużej żyjemy tym więcej gromadzimy. Nie tylko dóbr materialnych lecz również uczuć. Poznajemy nowe osoby, zdobywamy wiedzę, rozwijamy swój charakter, pielęgnujemy uczucia. Im więcej myśli, tym bardziej się do nich przywiązujemy. A gdyby tak żyć i prawie całe życie pielęgnować tylko jedno?

Elfy to stworzenia długowieczne. Jednak i one posiadają swój limit. One również umierają, jednak nie można tego zaobserwować. Różnica między ludzkim a elfim życiem jest jak egzystencja jednorocznej rośliny do istnienia kilkunastoletniego drzewa. Lecz tak jak drzewo kiedyś spróchnieje tak i elfy kiedyś umierają. Lecz ich długowieczność nie jest do końca tylko darem. Mogą gromadzić wiele, ponieważ ich czas jest dłuższy ale gniew, złość czy też nienawiść mogą być również bardzo długo pielęgnowane w ich sercach.


Kiedy była młodsza uwielbiała zabawy na dworze. Sama nawet nie była pewna ile lat temu miało to miejsce. Biegała po lasach i łąkach z nieodłączną częścią jej dzieciństwa – ciągłym uśmiechem. Teraz wyrzucała sobie tę beztroskę. Wtedy robili to jej rodzice i nauczyciele. „Dziecko, uspokój się. Nie powinnaś tak się zachowywać. Powinnaś się uczyć i chłonąć wiedzę." Wszyscy jej to powtarzali. Jedyne oparcie miała w młodszej siostrze. Ona jako jedyna rozumiała. Wtedy jej to nie przeszkadzało, że jest tylko w połowie elfem. Kiedy były dziećmi liczyła się dla nich tylko zabawa. Jednak wraz z upływem czasu, pojawiały się różnice między nimi. Jej siostra miała długie uszy oraz oczy w jednym kolorze, czego nie można było powiedzieć o niej. Czuła się inna. Lecz wszystko osiągnęło apogeum, kiedy obchodziła swoje szesnaste urodziny. Nie otrzymała daru od razu. Nastąpiło to dopiero po dwóch latach, dniu szesnastych urodzin jej siostry. Była przez to wyśmiewana po kątach, bo przecież nikt nie śmiał powiedzieć jej tego w twarz. Oprócz jej siostry, która zaczęła szczerze ją nienawidzić. Doskonaliła swoją umiejętność po kryjomu, nadal licząc, że Soran ją akceptuje. Wszystko posypało się w dniu, kiedy zostały ogłoszone zaślubiny jej siostry, z jej własnym przyjacielem, oraz wyznaczenie następnej królowej. Przez to, że była trochę inna, przez zdradę własnej matki, musiała pożegnać się z wizją życia królowej u boku ukochanej osoby. Wtedy poprzysięgła zemstę. Czuła, że znajdzie sposób by walczyć z siostrą i pokazać jej jak bardzo ją upokorzyła, jak bardzo ją zraniła. Zaszyła się w świecie ludzi. Dzięki swoim możliwościom i determinacji stanęła na czele jednego z większych państw. Stworzyła organizację antykrólewską i czekała. Czekała na odpowiedni moment, żeby pokazać jej swoje prawdziwe uczucia.

-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Witam!

Przedstawiam Wam moje największe dzieło w swojej pełnej okazałości. Mam nadzieję, że odnajdziecie się i razem za mną wytrwacie do końca tej części przygód Inez.

Yuuri =^.^=

LiliaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz