Rozdział XXVIII

237 18 3
                                    

- Nao, zaczekaj!- krzyknęła brunetka, biegnąc w stronę oddalającego się chłopaka.

- Nie powinnaś ćwiczyć jakiegoś innego niebezpiecznego strzału?- zapytał sarkastycznie białowłosy, nie zwalniając kroku.

- Czemu się tak zachowujesz?- niebieskooka złapała go za ramię, zmuszając do spojrzenia w jej stronę.

- "Czemu"?! A jak myślisz? Może dlatego, że ten pomysł jest idiotyczny!

- Nieprawda! Sam widziałeś jakie to potężne hissatsu! I udało się je wykonać! Nikomu nic się nie stało, więc czemu ciągle się kłócisz?

- Bo się martwię! Nie chcę patrzeć, jak z powodu głupiej techniki lądujesz w szpitalu!

Brunetka popatrzyła na niego lekko zaskoczona. Po chwili odwróciła wzrok.

- Ale nic mi się nie stanie. Przecież wiem co robię.

- No i co? Widziałaś, że Ohira jest zdolny do wszystkiego! Uderzył cię.- wskazał na policzek dziewczyny, z którego ledwo co zszedł siniak.- Myślisz, że nie wykorzysta okazji, gdy jak idiotka wykonujesz strzał z dziesięciu metrów wysokości?

- Możesz przestać?!- wrzasnęła niebieskooka.- Przecież nie chodzi ci tylko o to hissatsu, wciąż jesteś na mnie zły od ostatniej kłótni! Nie możesz po prostu zostawić mnie w spokoju i przestać mieszać się w moje sprawy? To ja decyduję, o czym chcę powiedzieć, a o czym nie!

- Tak jak zdecydowałaś się kłamać, że nie grasz w piłkę? A potem wciągnęłaś w to mnie? Skoro chcesz, żebym się nie mieszał w twoje sprawy, to przestań sama mnie w nie mieszać! Gdybyś mnie nie poprosiła, nigdy nie dołączyłbym do tej drużyny i nie miałabyś problemu!

- Nie zmusiłam cię do tego, sam zgodziłeś się mi pomóc!

- A jak myślisz dlaczego?!- krzyknął białowłosy, a niebieskooka aż cofnęła się o krok.- Kiedy się rozstaliśmy, całkowicie zerwałaś ze mną kontakt, nagle poprosiłaś mnie o pomoc! Dopiero zachciało ci się ze mną rozmawiać, jak byłem ci potrzebny!

- N-Nieprawda, ja...- zaczęła brunetka, ale chłopak jej przerwał.

- Właśnie, że prawda! A ja się głupi zgodziłem, pomagać ci w tej głupiej sytuacji, którą sama wywołałaś! Ciągle kłamiesz, teraz też! A oni ci ufają, bo myślą, że nie masz więcej tajemnic. Ale ty wciąż wszystko zatajasz, nawet nie chodzi o kwestie twojej rodziny. Jest pełno spraw, o których nie wspominasz ani słowem, a są bardzo ważne!

- Przestań, to nie tak.- w oczach dziewczyny pojawiły się łzy.- Nie rozumiesz, ja mam powody, żeby...

- Jakie niby powody?! Jaki możesz mieć powód, żeby okłamywać przyjaciół?!

Nie spodziewał się, że Kyoko mu odpowie. Chciał dalej mówić, ale gdy usłyszał cichy płacz dziewczyny umilkł.

- Nie chcę o tym wszystkim opowiadać. Nie chcę tego znowu wyciągać. Wiesz jak to boli, kiedy po raz kolejny muszę do tego wszystkiego wracać? Nie chcę ich okłamywać! Naprawdę! Czemu nie mogę zostawić przeszłości w tyle, dlaczego każesz mi po raz kolejny przez nią cierpieć?

Wytarła łzy z policzków wierzchem dłoni, ale na ich miejsce pojawiały się kolejne i kolejne. Na wspomnienie tego wszystkiego co zostawiła za sobą nie mogła ich powstrzymać. Naoki patrzył na nią osłupiały. Nie spodziewał się, że brunetka tak zareaguje. Wciąż uważał, że ma trochę racji, ale czuł wyrzuty sumienia, widząc, jak bardzo jego słowa dotknęły Kyoko.

Przeszłość zawsze wraca ~ Inazuma Eleven ~Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz