Odsuwam się od niego i lekko uśmiecham.
Chłopak odpala samochód i wyjeżdżamy z parkingu.
"Czy ja na prawde muszę chodzić do tej szkoły?" Pytam sama siebie w myślach. Nie dosyć, że Mika dzisiaj nie będzie w szkole i nie miał mnie kto podwieść, to jeszcze spóźniłam się na autobus i zostałam zmuszona iść na pieszo.Z 10 minutowym opóźnieniem pukam do drzwi i wchodzę do sali.
-Dzień dobry.- mówię do kobiety w średnim wieku
-Dzień dobry. A czemóż to się spóźniłaś?- pyta uprzejmie
-Nie miał mnie kto zawieść, a bus mi uciekł i musiałam iść na pieszo.- odpowiadam na jednym wdechu
-Usiądź proszę w wolnej ławce,- rozgląda się po klasie- z Madison.
Kiwam lekko głową na znak, że rozumiem i kieruję się do dziewczyny.
Siadam na krześle i uświadamiam sobie, że nie wiem jaką mamy teraz lekcje.Postanowiłam szepnąć do blondynki obok mnie.
-Jaki przedmiot teraz mamy?
-Plastykę.- już się chciałam pytać jakie są u niej lekcje i czy spoko babka, ale Madison wyprzedziła mnie i powiedziała- dość luźna lekcja, babka spoko.
-Skąd wiedziałaś, że chcę o to spytać?- teraz to mnie zaskoczyła
Chyba, że ja czegoś nie pamiętam. Co w sumie jest możliwe.
-Zawsze pytałaś mi się o to jak byłyśmy małe.
Ach no tak. Widać, że moja pamięć czasami zawodzi.
-Haha faktycznie.
Teraz sobie przypominam.
Przez całą lekcje szkicowaliśmy. Na kartce A4 narysowałam dziewczynkę. Myślę, że rysunek może być.
-Za chwile zbiorę wszystkie prace i później ocenie.- w jednej chwili słychać negatywne odgłosy całej klasy- Ale nie marudźcie.
Po około dwóch minutach pani Shaning zbiera prace. Podchodzi do mnie i ja podaję jej kartkę. Kobieta bierze moją pracę i ogląda.
-Tutaj na pewno sześć. Piękna praca.-patrzy na mnie i dodaje- Masz zdolności plastyczne.
-Niech pani nie przesadza. Po prostu lubię szkicować.
-Widać.- kobieta uśmiecha się
Staje koło Leondrego, który siedzi za mną.
-Leo do ciebie też się tyczyło oddanie prac.
-Yyy, ale ja nie mam kartki.- mówi Leo
Nie wytrzymam ze śmiechu. Ta jego mina kiedy udaje głupiego.
-Tak trudno było pożyczyć od kogoś?
-Psze pani, ale nikt nie chciał pożyczyć kartki.- mówi głosem 5 latka.
-Nie chce ci wstawiać 1, ale mnie do tego zmuszasz.- Shaning z bezsilności wzdycha- Jak na nastepną lekcje nie przyniesiesz pracy wpisze ci tą 1.- kobieta odchodzi do swojego biurka
Chwilę później dzwoni dzwonek na przerwę.
Do torby pakuje piórnik i zeszyt.
Zabieram torbę i z Madison idziemy do szafek.-Jaką lekcje teraz mamy?- pytam stojąc z otwartymi drzwiczkami od szkolnej szafki- Nie wiem jakie książki wziąć- żale się jej
-Niemiecki.- odpowiada
-No niee. Ja właśnie w tej chwili umieram.
-Nie pozwalam ci. Z kim ja będę siedzieć?- pyta dziewczyna i wybuchamy śmiechem
-Dobra ja jeszcze muszę iść do WC. Spotkamy się w sali.
-Okej.
Kurde. Nie lubię okłamywać ludzi.
###
I kolejny rozdział za nami.😊
W mediach Leo Devries z Bars and Melody. Kocham to zdjęcie.😍💕
Jest tutaj jakaś fanka BaM? Możecie pisać w kom.Ogólnie dzisiaj krótki rozdział.
Pozdrawiam
Ana
CZYTASZ
Od nienawiści do miłości
Short StorySpotkali się po latach braku kontaktu. Oboje się tego nie spodziewali. On, tak samo jak ona, byli zagubieni, z masą problemów i uczuciami, które dawały o sobie znać. Oboje nie chcieli dać się ponieść uczuciom, ale czy im się to udało? Im nie było wc...