Został ostatni dzień przed Sylwestrem. Wstałam dość wcześnie poszłam się umyć i wysuszyłam włosy podeszłam do mojej szafy i wybrałam strój.
Nagle poczułam się słabo było strasznie mi gorąco zeszłam do kuchni i otworzyłam szafkę z lekami i połknęłam jedną na przeziębienie. Wzięłam swoje rzeczy z mojego pokoju i poszłam usiąść w kuchni mój ból przechodził, ale i tak nie czułam się zbyt dobrze.Nagle mój telefon zaczął wibrować.
- hey mała śpisz jeszcze?
- o hey Lys nie śpię już ...
- coś się stało, kochanie?
- poprostu nie za dobrze się czuje
- to może zostań dzisiaj w domu
- nie jest aż tak źle nie martw się
- będę za kilka minut
- dobrze
Odłożyłam telefon i poszłam nalać sobie wody i usiadła z powrotem po kilku minutach usłyszałam jak drzwi się otworzyłam i obok mnie usiadł z zmartwionym spojrzeniem.
- jak się czujesz?
- już lepiej, mówiłam ci żebyś się nie martwił
- jesteś zbyt ważna dla mnie bym się nie martwił
Zrobiłam ostatni łyk i wzięłam jeszcze jedną tabletkę i zaczęłam się zbierać z Lysandrem do wyjścia, gdy nagle źle się poczułam i bym upadła gdyby nie Lys.
- nie ma mowy nigdzie nie idziesz
- ale
- żadne ale - lys zaprowadził mnie do pokoju i położył na sofie
- dobrze a co z tobą
- dam znać Kastielowi o twoim stanie i zostanę z tobą - złapałam go za rękę i się uśmiechnęłam do niego
- dziękuję jesteś kochany
Lys pocałował mnie w czoło i cały dzień siedział przy mnie a mi powoli przechodziło byłam mu bardzo wdzięczna .
CZYTASZ
Słodki Flirt - jako siostra Kastiela [ZAWIESZONE]
Romancerodzeństwo tęsknota przyjaźń miłość które z tych słów spotka Lily?