Rozdział II

15 1 0
                                    


ROZDZIAŁ 2 

Pierwsze promienie słońca zaczęły ją tańczyć na jej nosku.
P

are razy  nim poruszyła w lewo i w prawo kiedy to nic nie dało podrapała się po nim , Otwarła jedno  zielonkawo srebrne oko duże ,pełne ciepła i dobroci  jednocześnie zmęczone i przekrwione  .Ziewneła wyciągnęła ręce i nogi żeby je rozciągnąć .
Od początku myślał tylko o tym co ją czeka . Grupa taneczna do której należała miała dziś występ w centrum miasta .Było to dla niej bardzo ważne 
Dlatego też postanowiła że  pierwsze kroki po opuszczeniu łóżka będą częścią układu który wraz z dziewczynami szlifowały od dawna . Po umyciu zębów i pomalowaniu się w rytm  piosenek  Boba Marleja nadszedł czas na poranną kawę z matką .
Zawsze tak zaczynały poranek Nie ważne czy któraś miała jeszcze chwilę czasu na śledzenie go w łóżku
Była winna drugiej że innym razem to ona musiała wstać o wyznaczonej godzinie . W końcu nie miały dla sobie zbyt  dużo czasu przez pracę matki i ciągle zajecja taneczne Siou .
- denerwujesz się ? Spytała matka Siou z miną która świadczyła o tym że zna już odpowiedź .
-nie które wypowiedziała Siou przez pełne usta i spuszczenie wzroku na talerz też były łatwe do przeczytania
Mama wiedziała że córka się denerwuje

-ale Siou nie możesz się tak wszystkim denerwować , umiecie ten układ uczyłaś się go cały czas , siedzicie na tych zajęciach do późnej godziny
Wszystko będzie dobrze
Siou patrzyła na nią zbitym spojrzeniem
Zawsze tak mówi - pomyślała
Ahh ale pewnie na rację .
Wiedziała  o tym mimo to stres zjadał ją za każdym razem kiedy występowała przed publicznością .
-O której wrócisz ?
-nie wiem mamuśka
Pewnie jak po każdym występie skończę jakimś klubie z nimi - pomyślała .
Zimne powietrze uderzyło w nią kiedy wyszła na zewnątrz ,łzy napłynęły jej do oczu 

-Kiedy ostatni raz płakałam ?

Uśmiech który starała się mieć zawsze na twarzy dla każdego  zniknął.
Oczywiscie kiedy jej przyjaciele zrobili jej niespodziankę . Wiedziała że nie jest szczera ze sobą ale dawno już postanowiła nie myśleć o tym co było i zacząć wszystko  od nowa .
Wiedziała również że jest już za późno
Bo  on już przyszedł  patrzył na nią
Oczy tak bardzo jej bliskie
Zawsze lekko zasmucone i wystraszone jak u małego dziecka jednocześnie poważne
Nie nie .. przestań -pomyslala .
Starała się zmusić swój mózg do pokazania jej któregoś z chłopaków których poznawała na imprezach .
Niestety w żadnym nie mogą się zakochać . Żaden chłopak nie mógł jej dać tego co dawał jej Harry 
A przecież nie była brzydka . Miała powodzenie u mężczyzn na pewno któryś z tych których poznała mógłby dać jej bezpieczeństwo i miłość gdyby dała mu szansę . Jednak nie chciała i nie mogła  jej dać żadnemu z nich .
Z zamyślenia wyrwała ją jej przyjaciółka liss .
Podkradła się do niej od tyłu i dotknęła ją palcem wskazującym .
Liss jej najlepszą przyjaciolka
Nie należała do grona księżniczek które wykorzystują swoich partnerów
Liss była samowystarczalna
Denerwowały ja sytuację w których jakiś mężczyzna proponował jej poniesienie bagażu czy przepuszczenie w drzwiach
-caly Harry . Pomyślała Siou uśmiechając się do siebie smutno 

Podszedl do niego szybko .
Mężczyzna był po 40  miał siwe włosy  a jego ciało przypominało  niewylrasowany t-shirt   .Paweł Tomczyk był jego wychowawca.
Od czasu kiedy zrzucił 30 kilo dla jak szeptano na korytarzach szkoły  nauczycielki angielskiego stał się jeszcze bardziej napuszony pomyślał Harry 
Może to przez samo uwielbienie 

-szukalem cię Harry .

Warkną krótko patrząc na niego jak rodzić który ma dać swojemu dziecku kare za przyjście pijanemu do domu 

-rozumiem że ma pan do mnie sprawę . Spytał 

- w rzeczy samej , ostatnio nie jesteś już tak aktywny w życiu szkoły jak kiedyś
..nie podoba mi się to 

Harry spojrzał w sufit ze znudzeniem 

- zadzwonił do nas dziś burmistrz  Krakowa . Będzie scena na rynku , z resztą wiesz nie raz już coś takiego było 

- i pan oczekuje że ?

- że zbierzesz 7 chłopaków i pojedziecie tam z panią Kowalik 
Oczywiście na koszt szkoły 

Pytania dlaczego ja czy może pan wybrać kogoś innego nawet nie chodziły harremu po głowie 
Wiedział że kiedy ten workowaty osioł się na coś uprze to musi tak być 

- dobrze , o któ....

-o 17 macie być na rynku w Krakowie w mundurach 

Harry spojrzał na plecy odchodzącego nauczyciela 
Co miał dziś w planach ? 
Zdaje się że wrócić z lekcji i iść spać

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 10, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Do Raju I Z Powrotem Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz