"Zawsze mam rację" czyli jak być niepokorną.

7 0 0
                                    

„Jestem Anty"

Każdy ma zdanie na jakiś temat. Moim problem jest to że ja mam zawsze inne zdanie niż każdy, a najgorsze w tym jest to, że nie kreuje siebie na wybitnie wyobcowaną hipsterkę, tylko cholera mam taki głupi charakter i zawsze kłapie niepotrzebnie dziobem.

Kiedy jest spokojna rozmowa i czyjeś zdanie nie wpasuje mi się w gust, mój mózg załącza jakąś cholerną czerwoną lampkę z napisem ALARM i rusza z argumentami, za którymi nie idzie szansa dogadania się z osobą, której zdanie nie wpasowało się w moją wizję. Show must go on, szopka zaczyna się właśnie teraz! Nie zapomnij tylko o popcornie i coli.

Zaczyna się najczęściej od głośnego wypowiedzenia co sądzę na dany temat. Brzmię wtedy jak zarozumiała idiotka, bo z góry wiem, że nikt mnie nie poprze.

Potrafię tak długo dyskutować dopóki ktoś mi nie przyzna racji. Nie wiem po kim TO odziedziczyłam , ale jest to najgłupsza cecha charakteru jaką posiadam. Na rozmowach kwalifikacyjnych zawsze kłamałam że jestem nadgorliwa, bo to niby dobra cecha, a jednak niekoniecznie. Pracodawcy nie musieli przecież wiedzieć o co dokładnie chodzi. Często i tak usypiali mnie tym swoim HRowym bełkotem, a ja już się wytresowałam i z góry wiedziałam jaki żart opowiem, albo co zaśpiewam. Wtedy zawsze robili wielkie oczy, że mam niesamowity głos, taki rockowy i och, ach. Wiedziałam po tym zadaniu, że zadzwonią. Gorzej jak dali mi do ręki mgiełkę o zapachu gówna (chuj wie czego, śmierdziało obrzydliwie) i kazali mi to sprzedać. Byłam już pewna, że tracę swój czas, oraz godność... No i że kiepska by była ze mnie pani reklamująca produkty MANGO. Brakowało tekstu "ZADZWOŃ JUŻ DZIŚ".

Jestem chora. Mam zapalenie płuc. Odwiedza mnie tylko matka (tata zasłania się pracą i chęcią odpoczynku), ciotka (ta przyszła z mamą zobaczyć bardziej nowe mieszkanie z ciekawości, niż mnie), przyjaciółka (Tak, mam jedną i przeżyłam z nią dosłownie wszystko) i? mój narzeczony, który chyba jest szczęśliwy kiedy może w końcu wyjść z domu do pracy.

Mam trudny charakter, dlatego podziwiam ludzi, którzy ze mną wytrzymują.


Nieperfekcyjna Pani DomuWhere stories live. Discover now