-Czemu to znowu zrobiłeś? - uśmiechnęłam się.
-Chciałem Ci udowodnić, że to rzeczywistość - odpowiedział i przysiadł się do mnie - I na wszelki wypadek znów pocałować cię ten ostatni raz... - lekko posmutniał - ale nie bój się, jestem pewien, że się obudzisz. Jeśli chcesz, mogę tu zostać dopóki nie zaśniesz?
Przytuliłam go, a on mnie. Nawet gdybym już miałam się nie obudzić, przynajmniej byłabym przy nim.... Jakże wielkie było moje szczęście gdy się obudziłam. Spałam 5 godzin. Wątpie żeby został tu aż tak długo, lecz bardzo miło mnie zaskoczył. Był na 2 końcu pokoju i chyba pakował jakieś rzeczy.
-Co robisz? - zapytałam się już dużo głośniej. Szybko się odwrócił.
-O, śpiąca królewna już wstała? - uśmiechnął się - Pakuję cię. Nie rozumiałam.
- Ale po co? I co tu się działo, gdy spałam? - spytałam go.
- Leżałem obok ciebie aż zasnęłaś. Wtedy przyszła cała klasa żeby Cię zobaczyć i...
-Cała klasa? - westchnęłam - Dlaczego mnie nie obudziłeś?
- Spokojnie, skarbie - trochę się zdziwiłam po tym słowie - Już jutro wrócisz do szkoły i wtedy ich zobaczysz. Lekarz poprosił mnie żebym spakował twoje rzeczy, twoi rodzice załatwiają kilka spraw i zaraz tu powinni być, a Elise razem z doktorem i pielęgniarkami szykują coś dla ciebie.
Czułam, że nie mogę tu dłużej zostać. Muszę wstać i coś porobić, bo za dużo się dzieje. Powoli wstawałam, aż stałam już na ziemi. Joep szybko znalazł się obok mnie.
- Pomóc Ci? - objął mnie, żebym nie upadła. Tym razem już czułam się w porządku. Mogłam sama chodzić, ale trochę poudawałam i jeszcze się kołysałam, żeby mnie trzymał. No co, nie mogę ? :D
_____________________________________________________
Chyba jest okej? :DDD Papaaa
CZYTASZ
Gdyby jednak...?
Teen FictionMoje alternatywne zakończenie filmu 'Ósmoklasiści nie płaczą', w którym Akkie wyzdrowiała i musi zmagać się z innymi problemami życia codziennego. (Stan na 2024: ciągle trwają poprawki gramatyczne, stylistyczne itd.) Część druga również w toku!