Siedziałam na ogromnym liściu i wpatrywałam się w krajobraz przede mną. Obok mnie leżała kopia książki, którą napisał Ero-sennin. Niby rozmawiałam z nim tylko raz, ale wiedziałam kogo jest odpowiednikiem. Za pewnie ona w moim świecie już umarła i przeczytanie tej książki jest mi pisane. Chodź z każdym przeczytanym słowem w moich oczach pojawiały się łzy. Powinnam być obok Naruto, ale ustaliliśmy, że przeczytamy to osobno. Tak będzie prościej.
Dopiero gdy przeczytałam ją całą zorientowałam się jak bardzo tęsknie za swoim światem. Niby mam tu brata i wszyscy są dla mnie mili, ale to tam się wychowałam i miałam szczerych przyjaciół. Tutaj wszystko wydaje mi się obce, wszyscy wydają mi się obcy. Jedyną rzeczą, która się nie zmieniła to moja relacja z lisem.
Po moim policzku zaczęły spływać łzy. Jedna po drugiej spadały na moje nogi. Czułam dziwną pustkę w sercu. Straciłam cel życia. Mój brat ma do sprowadzenia przyjaciela, a ja zostawiłam przyjaciółkę w tamtym świecie. On pewnie kiedyś zostanie Hokage, a ja będę na niego patrzeć z boku. Położyłam się na liściu i zasłoniłam ręką oczy.
- Onee-chan!- usłyszałam głos Naruto.
Podniosłam się do siadu i wytarłam oczy jak również policzki. Wzięłam do ręki lekturę i wstałam na równe nogi.
- Onii-chan!- podniosłam rękę do góry i zaczęłam machać w jego stronę.
Naruto stanął na jednej i w podskokach odwrócił się w moją stronę. Zaśmiałam się lekko, bo wyglądał komicznie. Szybko do mnie podbiegł. Widziałam jak ma lekko zaczerwienione oczy, czyli on też płakał.
- Zaczynamy trening.- powiedział z uśmiechem Naruto.
Też się do niego uśmiechnęłam i poszłam za nim. Zaprowadził mnie pod wielkie ropusze posągi. Nie powiem robiły wrażenie. Fukasaku siedział koło wielkiego wodospadu i wpatrywał się w nas. Podeszliśmy bliżej, a on zaczął nam tłumaczyć co mamy robić. Trening nie wydawał się trudny, ale wiedziałam, że będziemy z tym mieć nie małe problemy. Najbardziej przeraził mnie fakt, że możemy zmienić się w ropuchę i w posąg. Nie uśmiecha mi się reszta życia jako ropucha.
Następnie Fukasaku pokazał nam jak działa Tryb Mędrca i byłam tym szczerze zaskoczona. Jeśli opanuję ten tryb to będę dużo silniejsza. Musiałam się jeszcze przebrać ponieważ na początku w zbieraniu Energi Naturalnej pomoże nam specjalny olej, którym polewa się ciało.
Ubrałam na siebie czarny strój kąpielowy, a na dół ubrałam krótkie spodenki. Włosy jak zwykle związałam w dwa kucyki i pognałam pod olejny wodospad. Widziałam jak Naruto podejrzliwie patrzy na moje plecy, ale zbytnio się tym nie przejęłam. Usiadłam po turecku na murku,a Fukasaku oblał mnie dość zimnym olejkiem. Starałam się skupić i jak najbardziej synchronizować się z naturą, ale co chwila dostawałam po głowie. Nie sądziłam, że to będzie takie trudne. Cóż nie byłam jedyna, bo Naruto też co chwilę obrywał.
Nigdy nie byłam dobra w skupianiu się, a teraz żałuję, że nie słuchałam Irukai-sensei. Jednak nie mogę się poddawać. Muszę stać się silna dla Naruto i dla siebie. Nie mogę być kulą u nogi. Wciągnęłam powietrze nosem i wypuściłam ustami. Po raz kolejny spróbowałam się skupić. Słyszałam jak szumi woda i czułam jak wieje lekki wiaterek. Do moich uszu docierały odgłosy żab i czułam różne zapachy jakie unosiły się w powietrzu. Nagle jednak dostałam mocno po głowie. Złapałam się za bolące miejsce i westchnęłam ciężko. To będzie trudniejsze niż myślałam.
Witajcie
Najpierw chciałam was przeprosić, że tak dawno nie było żadnych ff, ale miałam małe problemy. Nie chce się w nie zagłębiać, ale mam nadzieję, że mi wybaczycie. Taki mały rozdziałek wam tu daje i trochę nad nim siedziałam. Już mam w głowię w jaki sposób Naruko pozna lepiej Sasuke, więc za niedługo nasz kochany Sasu się pojawi.
Pozdrawiam Makoto
CZYTASZ
Przejście ( SasukexNaruko )
FanficFF jest dosyć stary, więc może zawierać mnóstwo błędów i być bezsensu >< ~~ Dziewczyna o imieniu Naruko przenosi się do równoległego wymiaru. Poznaje tam siebie jako chłopaka. Wszystko co dotąd znała było na odwrót. Czy odnajdzie się w tym świ...