Gdy przyszłam na świat byłam bardzo słodka. Miałam 3 najlepsze kuzynki na całym świecie. Ale to nie o tym mowa. Jedna z tych kuzynek nazywała się Maja, zawsze chciałyśmy być siostrami. Najgorsze w tym wszystkim było to że ja mieszkam w opolu a ona we Wrocławiu. Najczęściej się spotykaliśmy w małej wsi Gracze tam mieszka nasza ciocia. Naszym marzeniem z Mają jest żeby w przyszłości tam zamieszkać. Mieszkają tam kilka wspaniałych osób między innymi:Marta Jula Bartek i Maciek (ale ty też nie o tym mowa). Pewnego dnia gdy przyjechałam do Graczy poznałam pewną dziewczynę miała ona 13 lat i nazywała się Julia Handzlik.Maja i Jula bardzo się przyjaźniły ale ja nie kolegowałam się z Julą tak bardzo ale i tak bardzo kochałam Maję. Pewnego dnia gdy Maja zaproponowałam mi pójście do Julii zgodziłam się ale nie miałam takiej wielkiej ochoty. Po jakimś czasie jednak zaczęłyśmy się przyjaźnić, i tak zaczęła się nasza wielka przygoda. Niestety spotykaliśm się tylko kilka razy w roku na jakieś święta albo na jakieś specjalne okazję, ale to co wszystko razem przeszłyśmy było niesamowite. Podam przykład. Raz miałyśmy wielką nockę rozmawiałyśmy o swoich największych tajemnicach miałyśmy swoje własne karaoke wszystko było cudownie. To była najlepsza nocka w moim życiu. Nie spałyśmy chyba do 7:00. Było cudownie. Niedawno byłam w Graczach na święta. Miałam być tam na Sylwestra. Ale Jula i Ola (czyli moje dwie inne kuzynki o których już mówiłam) i musiałam z nimi spędzić Sylwestra. Ciocia Wiesia u której zawsze przyjeżdżamy jest siostrą mojej babci i bardzo dużo ze sobą rozmawiają przez telefon. wykombinowałam ,że nie przyjadę jednak na Sylwestra ale przyjadę na 1 dzień żeby spotkać się z Julą i Mają. Moja babcia wszystko załatwiła i miałam rano przyjechać. Mój wujek przyjechał po mnie o 8:00.Maja już była w domu. Przywitałam się z nią bardzo gorąco (a i przy okazji miałam tam zostać na noc a w Sylwestra miałam pojechać). Później napisałaśmy do Julii na Snapchacie że już jestem. Jula odpisała ,że zobaczymy się dopiero po 15:00 bo jedzie do babci. Pogodziliśmy się z tym, więc robiłyśmy różne szalone rzeczy. Przed tym jak przyjechałam zaplanowaliśmy że będziemy mieli dzisiaj nockę a rano pojadę do domu. U cioci mieszka mój wujek Alek i Ciocia Marta mają swój własny pokój na górze chyba najpiękniejszy pokój w całym domu. Akurat wtedy wyjechali do Krakowa ze swoją małą córeczką Agatą, więc ciocia powiedziała że możemy tam zamocować ale że później Musimy tam posprzątać. Bardzo się ucieszyłyśmy z tego że mogłyśmy tam spać z Julą. Poszliśmy na górę żeby się rozpakować,nagle ciocia przychodzi z wiadomością i mówi:Julcia jest chora dużo wymiotuje i nie będzie na Sylwestra.Byłam wtedy bardziej smutna niż szczęśliwa ale jednak coś tam było w moim sercu ponieważ nie chcę żeby Julcia była chora ale też mogłam spędzić pierwszy Sylwester z Mają i Julą. Jeszcze nie było pewne czy będę na Sylwestra. Później Jula przyszła powiedziałysmy jej o wszystkim, bardzo się ucieszyła chociaż też trochę była smutna. Wtedy zaczęłyśmy naszą nockę. Rano zjadłyśmy śniadanie i Jula poszła do domu, ponieważ Sylwester miał być u niej w mieszkaniu dlatego musiała tam posprzątać a Sylwester miał się zacząć o 20:00. Na nockę wykorzystaliśmy całe jedzenie,które miały być na Sylwestra dlatego po południu ja z Mają poszłyśmy do sklepu żeby kupić coś na Sylwestra Nagle dzwoni do mnie nieznajomy numer (ponieważ mam nowy telefon i wszystkie numery mi się po usuwały), także odbieram. Odpowiada Julcia. Pytam się jak się czuje a ona odpowiada że dobrze i będzie na Sylwestra u mojej babci. Wtedy szybko się rozłączyłam, ponieważ nie wiedziałam co mam powiedzieć. Opowiedziałam wszystko Maji. Następnie zadzwoniłam do babci. Powiedziała że faktycznie przyjeżdża, ale ja i tak zostaje w graczach. Miała ją spędzać właśnie z Olą bardzo trzymałam kciuki za to żeby się dobrze bawiły i my dalej kupowaliśmy jedzenie na Sylwestra. gdy przyszła 20:00 poszliśmy do Julii to miał być mój pierwszy raz gdy byłam u niej w domu. Kiedy do niej przyszłam bardzo się zdziwiłam ponieważ przygotowała wszystko bardzo ładnie. Tańczyliśmy do białego rana. To był najlepszy Sylwester w moim życiu. A teraz Morał z tego wszystkiego. Mnie, Jule i Maję łączy specjalna więź, której nikt już nie złamie. Ta więź jest nie do przebicia. Dlatego kocham je najmocniej na świecie. Jeżeli któraś z was to czyta wiedzcie że nic lepszego nie mogło mnie spotkać niż wy. Kocham was !!!😚😚😚😍❤