Rozdział 1 - Nueva Historia

605 36 13
                                    


~~~

~ 12.11.2016r ~

~ 23:02 ~

~ Buenos Aires ~

~ Drogi Pamiętniczku... 💭 ~

Dopiero co przybyłam do Buenos Aires *✈. Podróż minęła mi w miarę spokojnie, no może oprócz tamtej sytuacji z chłopczykiem, co wypuścił sterowany resorak na środku samolotu i spowodował upadek stewardessy 🚗 (ok, wciąż uważam, że to było zabawne, pomimo powagi sytuacji 😂). I chociaż ten moment bardzo poprawił mi dzisiejszy humor, to wciąż czuje się trochę smutna 😟. Szkoda, że muszę opuścić Cancún, dość zżyłam się z tamtym miejscem, w końcu mieszkałam tam od zawsze 🏡. Musiałam się też pożegnać z Evą, co prawda nie miałyśmy najlepszych stosunków, ale jednak była moją najbliższą znajomą stamtąd 👭. Poprzednio pisałam tu, jak bardzo się cieszę z przeprowadzki, aczkolwiek dopiero po opuszczeniu rodzinnego miasta zaczynam odczuwać jakąś.... hmm... pustkę? Zapewne to przez brak znajomych tutaj, ale w poniedziałek idę do nowej szkoły, więc mam nadzieje, że dam sobie jakoś radę. Powinno być dobrze 👍😂.

Co do Buenos Aires to nie pozwiedzałam na razie zbyt wiele, jedynie co, to podczas podróży samochodem do nowego domu zobaczyłam przez szybę kilka bardziej lub mniej znanych miejsc 🏰🚗. Postanowiłam wtedy, że od razu po przyjeździe do domu i wstępnym zaaklimatyzowaniu się wyciągnę wrotki z pudła i przejadę przez najbliższą okolicę, lecz zajechaliśmy dość późno i mama powiedziała, żebym dziś już dała sobie spokój ❌. Ale spokojnie, nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo jutro jest również dzień wolny i od rana będę jeździć na wrotkach 🏫.

Tak jak już wspominałam, w poniedziałek idę do nowej szkoły 🆕. Chyba jestem jedyną osobą, która cieszy się z pójścia do niej 😂. Czekałam na to długo, w końcu nie każdy dostaje się do Norte Escuela Deportiva 🏁. Jestem bardzo szczęśliwa, że mnie przyjęli! Tak naprawdę nawet trochę w to nie wierzyłam, w końcu niby umiem jeździć na wrotkach, ale to tylko takie podstawy. Mam nadzieje, że w nowej szkole sporo się co do tego nauczę 📖.

Tak à propos cieszę się również w sprawie nowych znajomości 👫👭. Fajnie byłoby poznać osoby, które interesują się tym samym co ty, które nigdy nie odmówią ci wspólnej jazdy i z którymi nawet codziennie możesz wybrać się na popołudniowe spotkanie na wrotkach 🌇. Robić to co uwielbiasz, a jednocześnie przebywać z przyjaciółmi, to by było niesamowite! Co prawda w Cancún miałam Evę, ale ją z trudem wyciągałam na wrotki, a jak mi już się udało, to ciągle narzekała i odejmowała mi radość z jazdy 😡. A mi ciężko obrzydzić wrot...

~~~

Luna pośpiesznie zamknęła pamiętnik i rzuciła go na stoliczek niedaleko łóżka, gdy usłyszała kroki dochodzące z korytarza. Szybko ustawiła się w pozycji, która miała wyglądać jakby właśnie przygotowywała się do snu. W rzeczywistości chciała jednak dopisać ostatnie słowa do pamiętnika.

Do jej pokoju weszła kobieta ewidentnie po czterdziestce, o meksykańskiej urodzie i brązowych, falowanych włosach. Jej twarz zdobiło teraz ewidentne zmęczenie.

- Luna, czemu jeszcze nie śpisz? Jeśli chcesz jutro z rana wyjść na wrotki to trzeba się wyspać!

- Wiem, mamo, właśnie miałam się kłaść.

Mama Luny zamiast nawiązać z nią kontakt wzrokowy, rozglądnęła się po praktycznie pustym pomieszczeniu i ruszyła nowy temat:

- Podoba ci się twój nowy pokój?

Nastolatka nie wiedziała, co ma odpowiedzieć. Nie mogła stwierdzić, czy jej się podoba, kiedy w pokoju znajdowało się na razie tylko łóżko, mała etażerka i biurko, nawet ściany nie były jeszcze pomalowane. Ekipa miała przyjść jutro, aby zająć się malowaniem ścian oraz wprowadzeniem i składaniem mebli, dopiero wieczorem Luna miała ostatecznie rozłożyć dekoracje, włożyć swoje rzeczy do szafek oraz ogólnie zająć się wykańczaniem tego pokoju, tak, by stanowił dla niej jej wymarzone miejsce na ziemi. Po tym, jak rodzice dziewczyny dziś zobaczyli ją smutną z powodu opuszczenia Cancún, postanowili zrobić wszystko, by ich córka czuła się dobrze w nowym mieście.

- Hmm, na razie nie wiem, jutro się zobaczy - po ostatnich słowach Luna lekko się uśmiechnęła.

Monica podeszła do niej, całując ją czule w czoło i życząc słodkich snów. Pożegnały się nawzajem, a chwilę po tym kobieta wyszła z pokoju, bardzo cicho zamykając za sobą drzwi.

Dziewczyna przebrała się szybko w fioletową piżamę w jasnoniebieskie kropki, a swoje ciuchy położyła w walizce, której jeszcze nie rozpakowała. Trudno się dziwić, nawet nie miała gdzie wsadzić wszystkie te rzeczy.

Cicho westchnęła, a nagle jej telefon zapikał. Dostała wiadomość od Evy. Przeleciała wzrokiem przez tekst, lecz kiedy zobaczyła godzinę, zrezygnowała z odpisywania. Usiadła na swoim nowym łóżku, po czym sięgnęła po pamiętnik i dopisała ostatnie słowa...

~~~

Uhh, jest już dość późno, a ja muszę wstać wcześnie rano na wycieczkę po mieście 💫🏢. Chce zobaczyć najwięcej, jak się da, więc potrzebuję trochę czasu ⏰. Na dzisiaj to już koniec pisania, zobaczymy co przyniosą mi kolejne dni ⏳🌅.

Luna 🌙

~~~

Nastolatka wstała jeszcze na chwilę i położyła na biurku swój pamiętnik. Spojrzała na widok za oknem, które znajdowało się nad łóżkiem. Napadła ją fala myśli. Bała się. Bała się, że nie będzie mieć tutaj prawdziwych przyjaciół, tak samo jak w Cancún, bała się, że może być nawet gorzej: że stanie się pośmiewiskiem, będzie nielubiana. Bała się jak każdy normalny człowiek. Lecz jednocześnie miała nadzieję na lepsze dni. W końcu wszystko zapowiadało, że będzie tu tak wspaniale: nowa szkoła, o której zawsze marzyła, nowe miejsca, nowe kontakty. Wiedziała jedno: czeka ją wielkie wyzwanie - musi stworzyć swoją najbliższą przyszłość, musi dokładać cegiełki do każdej znajomości, aż zbuduje się z niej wieża zaufania, musi dorosnąć w całkiem nowym otoczeniu. To zależy od niej, jak będzie się tu czuła.

Z przeróżnymi myślami położyła się na łóżku, przykrywając się cienkim kocem.

- To tutaj rozpocznie się moja nowa historia - szepnęła przed zaśnięciem.

. . .

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

*emotikony w części pamiętnika oznaczają po prostu rysunki. Uznałam, że je dodam, bo to bardzo w stylu Luny XD. Mogą się nie wczytywać lub wczytywać źle na urządzeniach innych niż Samsung/Android.

Daje część z rana, bo potem będę zajęta wywracaniem się na nartach. Nie polecam XD.

Rozdział 1 nie jest jakiś szczególnie długi, ale później się to zmieni, więc spokojnie.

Next szacuję, że dam za ok. 2-3 dni, soo stay tuned XD.

We Can't Love Each Other | Soy LunaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz