Siedzieliśmy we dwoje w kozie. To zdanie wydaje się niefajne, ale w moim przypadku jest DOSKONAŁE.
- Myślisz, że nie zobaczy jak się zerwiemy? -spytał Joep. Bawił się moimi włosami, a ja odrabiałam pracę domową.
-Wole nie mieć następnych problemów - odpowiedziałam.
- Ale tu jest tak nudno... - teraz głaskał mnie po dłoni - Nie marnujmy czasu i przejdźmy się gdzieś.
Wiedziałam już coś o nie marnowaniu czasu. Chyba miał rację
- No dobra - odparłam - ale to był twój pomysł.
Spakowałam zeszyt i piórnik do plecaka. Bardzo cicho podniosłam go z podłogi, w tym czasie Jeop powoli wstawał z krzesła.
Kucnął przede mną i zapytał:
-Mogę wziąć twój plecak?
-Ale po co Ci? - prawdopodobnie tera on chciał zrobić na złość mi.
- Chcę Ci tylko pomóc
- Aha, już to widzę. Chyba nie doceniłam go. Włożył plecak na plecy, wziął mnie za rękę i powoli wyszliśmy z klasy. Na całe szczęście nauczyciel nic nie zauważył.
-Too, co robimy? -zapytałam
-Hmm, na pewno nie ucieknę z twoim plecakiem - popatrzyłam się na niego ze zdziwieniem - więc może przejdźmy się do parku?
-Świetny pomysł!
W drodze przemyślałam sobie wszystko, a w mojej głowie pojawiło się kilka pytań: Jaką niespodziankę ma dla mnie lekarz i Elise, jaką niespodziankę ma Joep i co powiem mamie, gdy wrócę do domu...
____________________________________________________________
Dedykuję tę część mojej przyjaciółce Kindze :*
Pozdrawiam wszystkich <3
CZYTASZ
Gdyby jednak...?
Teen FictionMoje alternatywne zakończenie filmu 'Ósmoklasiści nie płaczą', w którym Akkie wyzdrowiała i musi zmagać się z innymi problemami życia codziennego. (Stan na 2024: ciągle trwają poprawki gramatyczne, stylistyczne itd.) Część druga również w toku!