1 Rozdział

415 27 16
                                    

    Jestem Misa Okano.
Mój ojciec ma być reprezentantem swojej firmy w Francji. Z tego powodu muszę się wyprowadzić. Jestem na niego wściekła przez niego musiałam wkówać całymi dniami francuski. Nie mówiąc o tym że jeszcze mają jakieś dziwne litery.
W końcu jakoś mi się udało.

Dlaczego nie mówię nic o utracie znajomych, chłopaka czy przyjaciół? Dobre pytanie! Bo ich nie mam. Po co bawić się w przyjaźń, mówią jedno, myślą drugie.
To do bani w końcu i tak Cię zdradzą a Ty o tym wiesz. To bezsensowne i smutne. Wiem, wiele od nich dostajesz... ale jeszcze więcej tracisz.

-Misa spakowałaś się już?! Za godzinę jest samolot! - krzyknęła mamtka
-Wiem! Jestem gotowa od 3 godzin! - krzyknęłam i zbiegłam na dół zjeść coś przed wyjazdem. Gdy zjadłam wzięłam szybki prysznic, ubrałam się, uczesałam (tak jak na zdj) i zrobiłam sobie makijaż.

 Gdy zjadłam wzięłam szybki prysznic, ubrałam się, uczesałam (tak jak na zdj) i zrobiłam sobie makijaż

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wzięłam torbę i szybko zbiegł na dół po 1 godz. byłam na lotnisku na szczęście nie spóźniliśmy się.
Usiadłam na swoim miejscu i włączyłam sobie mózykę na słuchawkach. Nie wiem kiedy zasnęłam. Obudziłam się chwilę przed lądowaniem.

Gdy wyszłam z samolotu miałam zatkane uszy zresztą jak każdy. Ech... Chwilę zajęło by wróciły do normalności.
Ojciec wziął nas do kawiarni, ja zamówiłam sobie mrożoną kawę i kawałek ciasta czekoladowego. Mmm... Po prostu kocham czekoladę <3. Zjedliśmy i pojechaliśmy do nowego domu.

Mój nowy dom był większy od starego miał 4 piętra, duży ogród z basenem i pięknymi czerwonymi różami oraz werandę.
-Proszę to twój pilot. - powiedział jakiś facet w garniturze, chyba nasz nowy lokaj.
Wiedziałam jak się go używa bo wcześniej też takiego używałam.

Wbiegłam do domu i zaczęłam oglądać pokoje.  Nowocześnie tu. Pomyślałam gdy zobaczyłam salon.

Szybko pobiegłam dalej by wybrać sobie 1 z pokoi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Szybko pobiegłam dalej by wybrać sobie 1 z pokoi. Gdy zobaczyłam ten pokój od razu wiedziałam że jest mój.

Powiedziałam o tym rodzicom i po chwili lokaj wynosił moje walizki do pokoju

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Powiedziałam o tym rodzicom i po chwili lokaj wynosił moje walizki do pokoju.
Byłam wykończona szybko się przebrałam i wskoczyłam do łużka.
Obudził mnie budzik, szybko wstałam wzięłam prysznic, zrobiłam kreski a usta pomalowałam czerwoną szminką. Ubrała się(strój na dole).

 Ubrała się(strój na dole)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ale... Apaszka na szyi wogóle nie pasowała, więc bez zbędnego myślenia wrzuciłam ją do mojej garderoby, wzięłam plecak i gdy miałam wychodzić, zobaczyłam... piękny czarny motor! Zobaczyłam kartkę i przeczytałam "Dla Misy od rodziców".
Z domu wyszedł lokaj i podała mi klucze i kask. Wsiadłam na motor i 10 min. później byłam przed szkołą. Gdy weszłam na dziedziniec wszyscy mi się przyglądali...
Moją uwagę zwrócił jakiś czerwonowłosy chłopak, patrzył się na mnie z uśmieszkiem.
To było naprawdę wkurzające więc szybko weszłam na korytarz gdzie przywitała mnie jakaś siwa babcia... Ech... W skrócie powiedziała że mam iść do pokoju gospodarzy i spotkać się z Natanielem by dał mi mój plan lekcji.
Zapowiada się ciekawie.

******************************************
Hejcia! To moje pierwsze opowiadanie.
Mam nadzieję że się podoba!
Jeśli wam się spodobało zostawcie kom. i gwiazdkę bo dla was to chwila a dla mnie duuuuużo motywacji.
Z góry sorrki za błędy!
Mam nadzieję że do następnego.

Ciao <3!!!

Zawsze tam gdzie ty || Kastiel [Zawieszone] :cOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz