Epilog

351 24 6
                                    

Matteo Balsano

Kilku miesięczny pobyt w szpitalu psychiatrycznym.

Nie stwierdzono chorób lub zaburzeń.

Stan: Dobry

Brak zaleceń dotyczących opieki psychologicznej.

Schowałem kartkę z wypisem ze szpitala do plecaka. Teraz została już tylko jedna sprawa do rozwiązania. Wyciągnąłem z kieszeni telefon.

Do: Luna Valente

Możemy porozmawiać?

Od: Luna Valente

Jasne! Gdzie? Kiedy?

Do: Luna Valente

Teraz. W parku.

Czekałem na Lunę rozglądając się dookoła. Dziewczyna przybiegła i zatrzymała się u mojego boku. Zasypała mnie tysiącami pytań, kiedy wyszedłem ze szpitala i czy już wszystko w porządku.

- Luna? - zacząłem niepewnie. - Chcę zacząć nowe życie... I została mi ostania sprawa do rozwiązania... Chcę ci powiedzieć, że zrozumiałem, że....

- Mnie kochasz?

- Że na mnie nie zasługujesz.

Odszedłem. Po prostu. Zacząłem nowe życie. Życie w którym nie miejsca na stare błędy. Życie w którym nie ma już miejsca na Lunę.

La amistad es fuerte, pero el amor perdura mas - Lutteo [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz