Lauren's POV
Oczekiwania są częścią naszego życia, a właściwie częścią nas samych. Oczekiwanie, to pragnienie - żądanie czegoś dla siebie.
Oczekujemy by nasze pragnienie zostało spełnione.
Dobrze, jak nie przywiązujemy się do wyniku, bo wtedy mamy mniej rozczarowań. Jeżeli oczekiwanie nie zostaje spełnione powstaje wewnętrzny zawód, rozczarowanie, smutek, zły nastrój - pretensja do świata i ludzi. Często też nie uświadamiamy sobie oczekiwań. Gdy się głębiej zastanowimy, to często cierpimy nie z powodu samego życia, ale z powodu niespełnionych oczekiwań. Podobno Buddha nie miał oczekiwań. Jednak my, zwykli, a zarazem wyjątkowi ludzie, nie jesteśmy w stanie się ich pozbyć. Choćby najmniejsze, ale będą. Jednak każde rozczarowanie uświadamia nam nierealność naszych złudzeń czy wizji. Oczekiwania kształtują się powoli. Początkowo jako dzieci czy nastolatkowie spełniamy oczekiwania rodziców i innych dorosłych osób, którzy mają wpływ na nasze wychowanie, a więc także nauczycieli. My od rodziców oczekujemy, że dadzą jeść, kupią zabawkę... Czy nawet zabiorą nas na wymarzoną wycieczkę. Otoczenie oczekuje od nas, że będziemy świetni... my od otoczenia oczekujemy, że będzie nam sprzyjać i zadowalać.
Skoro cierpimy przez to, że mamy oczekiwania, to może lepiej ich nie mieć ?
Tak po prostu, płynąć z prądem życia niczego nie oczekując, akceptować wszystko co się dzieje, uśmiechać się do siebie, ludzi i życia. Okazuje się, że taka droga wcale nie pozbawia cierpień. Z biegiem czasu takie płynięcie z prądem, to po prostu automatyczne życie, za którym stoją nieświadome programy wcześniej wdrukowane przez otoczenie, a my nie jesteśmy w stanie pozbyć się tego, że jeżeli do kogoś się "uśmiecham", to oczekuję wzajemności. Takie życie też sprawia, że wkracza pustka - nuda i jesteśmy niezadowoleni z siebie i z życia. Życie nas nauczyło, że na wzajemności możemy oczekiwać lub nie. To znaczy, oczekiwać sobie możemy, tyle że nie zawsze ją dostaniemy. Z tym zapewne warto się pogodzić, zaakceptować, bo domaganie się i żądanie od kogoś wzajemności, to już narzucanie swojej woli, a to jest przemoc.
Dlatego nie na darmo psycholodzy, mistycy, specjaliści od rozwoju osobistego czy po prostu ludzie, dążą do tego, aby być ekspertem dla siebie samego.
Samorealizacja jest naszą potrzebą. Któż może nas poznać lepiej niż my sami? To nie mama, tata, mąż, żona czy terapeuta wie, co mi potrzeba, co mnie uszczęśliwi i co da spełnienie, ale ja - to ja muszę wiedzieć czego chcę, czego pragnę.
Zarazem warto też wiedzieć, że to do czego dążymy może się nie spełnić. Nie znaczy to wtedy, że ja mam się użalać nad sobą, gdy tego nie dostanę. Dojrzały emocjonalnie człowiek nie tupie nóżkami, nie histeryzuje, że czegoś nie dostaje. Fajnie, gdyby nam szczęście, sukcesy, spokojne życie i pieniądze spadały z nieba, jak manna, ale niestety tak nie jest. Oczekiwanie lekkiego - łatwego życia, nie zawsze się sprawdza. Tak samo, jak nie możemy oczekiwać życia pozbawionego emocji czy kłopotów i nastrojów z tym związanych. Chyba tylko psychopaci nie odczuwają emocji.
Oczekiwania mamy wszędzie na przykład... człowiek, który jest w związku z innym człowiekiem, który nałogowo pije - przyjęło się, że po prostu nazywamy taką osobą alkoholikiem, zdradza, oszukuje czy bije lub z takim, który nie spełnia bardzo ważnych oczekiwań czy potrzeb - nie chce miłości, rodziny.
Trzeźwy ciągle oczekuje, że człowiek-alkoholik nie napije się tym razem - Czy oczekiwanie to, nie jest śmieszne, a zarazem tragicznie wpędzające w dół?
CZYTASZ
You Should Talk ⚢Camren PL
FanfictionGdyby godzina trwała dłużej, to miałabym czas, żeby z tobą pójść... Nie powiem ci jak smakuje noc i tysiąc gwiazd i ciszy blask...