Cała trasa zajęła im trzy godziny, podczas których Jeongguk siedział sztywno na fotelu i z bijącym sercem patrzył na ciemną drogę przed nimi. Jechali szybko, tak jak to Park lubił najbardziej. Nie przeszkadzała mu ograniczona widoczność spowodowana mgłą i nocą. Na niektórych zakrętach Jeon zamykał oczy, bo był już pewny, że Jimin nie wyrobi się i zlecą do rowu, ale tak się nie stało. W połowie drogi zaczęli rozmawiać.
- O jakim długu mówiłeś? - zapytał rudowłosy, gdy minęli zjazd do Busan.
- Pożyczyłem w zeszłym roku trochę pieniędzy kogoś ze szkoły, a ten naliczył jakiś śmieszny procent. Mówił, że wyda mnie w szkole, jak mu nie oddam.
- Wyda cie?
- Powie wszystkim, że jestem gejem. Jak byłem w pierwszej klasie i jeden z drugoklasistów się do tego przyznał to go skatowali na boisku, a ja wolałbym jeszcze trochę pożyć.
- Kurwa, do jakiej ty szkoły chodzisz młody? - zaśmiał się Jimin i jedną z rąk dotknął uda pasażera. Jeongguk spiął się, czując opuszki palców na swojej skórze, które sunęły coraz wyżej, aż nie zatrzymały się na materiale jego bokserek. - I serio nie było lepszego miejsca, by sobie dorobić? Nie wiem, jakaś lodziarnia, czy może praca w bibliotece? Musiałeś zostać dziwką?
- Nie jestem dziwką. Min powiedział, że będę tylko tańczył. Przez dwa miesiące miałem odpracować dług i potem zapomnieć o tym klubie.
- Min to kto to?
- Młody Min to syn menagera.
- Krimer miał syna? - zdziwił się rudowłosy i wyprzedził samochód przed nimi. - Dziwne, no ale dobra, nieważne. A twoi rodzice co na to?
- Mieszkam z babcią.
- Czemu? Nie żyją?
- Żyją.
- To co z nimi?
- Odsiadują za przekręty z jakąś dziwną, podejrzaną firmą.
- Kurde młody, to serio masz szczęście w życiu - zaśmiał się starszy. Spojrzał na chwilę na chłopaka i pogłaskał go po głowie. - Ale w sumie chyba dałeś się temu całemu Minowi podejść trochę, wiesz? W tamtym klubie nie było podziału na tych sprzedajnych i nie. Nie wiedziałeś, że będziesz musiał dawać?
- No domyśliłem się, ale nie miałem za bardzo wyjścia.
- Dobra, niech ci będzie, ale jak dla mnie to trochę ściemniasz.
Cisza między nimi trwała chwilę. W radiu zdążyły przelecieć dwie i pół piosenki, aż w końcu nie odezwał się czarnowłosy.
- A u ciebie co mam robić?
- Jeszcze nic dla ciebie nie wymyśliłem.
- To po co mnie zabrałeś?
- Bo ładną masz buźkę. A skoro Krimer nie ma już swojego cudownego klubu, to gdzieś musisz pracować, nie?
- Zabiliście go?
- Nie. Wsi nam kasę przecież.
- A będę mógł wrócić do domu?
Jimin spojrzał na niego z beznamiętnym wyrazem twarzy. Znowu pogłaskał go, a potem chwycił kierownicę i przymierzył się do kolejnego manewru wyprzedzania.
- W Seulu ci cie spodoba, zobaczysz. Nawet nie będziesz chciał wracać. Będziesz miał dużo pieniędzy, jak będziesz grzeczny.
- Powiedziałeś, że nie masz jeszcze dla mnie planów.
YOU ARE READING
dirty boys | jjk&pjm | jhs&myg&kth
ФанфикPark Jimin i Jung Hoseok są jednymi z właścicieli klubów ze striptizem, w których to pracuje niedoświadczony jeszcze tancerz - Jeongguk i gwiazda tego typu miejsc - Taehyung. Trafiają oni pod skrzydła tej dwójki, razem z Yoongim, chłopakiem, który c...